Zoltan czuje się bardzo dobrze. Je, je i je…I nie można nad nim w żaden sposób zapanować. Jeśli tylko echo serca, które wykonamy u niego w tym tygodniu wypadnie dobrze – u Zoltana nie obserwujemy żadnej duszności itd., ale czasami pojawia się u niego czkawka, Zoltan będzie w pełni gotowy do adopcji…
Jeśli ktoś marzy o króliku, z którym nie będzie się nudził albo o króliku, który ma niespożyte pokłady energii, rekomendujemy adopcję Zoltana!
Uzuri ostatnią kontrolę zaliczyła na 5. Po zabiegu amputacji łapy wszystko zagoiło się bez problemu. Uzuri przekroczyła już wagę 5,000 kg i chociaż mogłaby jeszcze ważyć więcej, najważniejsze jest to, że ma bardzo ładny apetyt. Poza tym Uzuri radzi sobie rewelacyjnie po amputacji łapy. Uzuri nie ma problemu z utrzymaniem równowagi. Porusza się niemal jak zdrowy królik i póki co nie widać u niej żadnych zmian/zniekształceń w obrębie kręgosłupa. To bardzo ważne, ponieważ amputacja tylnej łapy u królika hodowlanego z uwagi na budowę jego ciała co do zasady doprowadza do mocnych zniekształceń kręgosłupa i skutkuje coraz większymi problemami z poruszaniem się. W przypadku Uzuri biorąc pod uwagę różne dotychczasowe doświadczenia zdecydowaliśmy się na amputację łapy powyżej skoku, z pozostawieniem kości biodrowej. Obawy o to, że kikut po amputacji się nie zagoi prawidłowo, nie potwierdziły się, przy czym Uzuri jest królikiem bezklatkowym i porusza się tylko po miękkich drybedach, chociaż nie ma problemu z tym, żeby chodzić też po podłodze i trzeba uważać, żeby nie poszła zwiedzać całego domu…Ogólnie Uzuri jest niezłą agentką.
W przypadku Nido, który trafił do nas ze schroniska w Olsztynie sytuacja jest dużo gorsza. Co prawda amputacja łapy odbyła się bodajże w marcu, ale Nido ma już silnie zniekształcony – wygięty kręgosłup i problemy z utrzymaniem pionu. Poza tym Nido wskutek uszkodzenia kręgosłupa ma porażenie pęcherza. Po kilku dniach obserwacji wiemy już, że wydala mocz z przepełnienia i niestety problemem jest również opróżnienie jego kręgosłupa.
Dobra wiadomość jest taka, że Nido zaczął ładnie jeść i przybrał już na wadze.
Jeśli uda nam się przeprowadzić u niego kastrację, Nido czeka na pewno jeszcze korekta powieki i usunięcie entropium.
Muszka jest ostatnio stabilna. Ma lekki skręt szyi, ale ucho jest czyste – ropy brak, a Muszce dopisuje dobry nastrój. Oczywiście miewa gorsze dni z silniejszymi atakami padaczki, ale generalnie udało się nam wyjść z potężnego kryzysu. Muszka jak opętana je papkę, robi wokół siebie totalny sajgon i buntuje się przy podawaniu leków jak tylko może – dobrze, że nikt nie słyszy naszych dyskusji. W każdym razie awanturnica jest z niej niesamowita.
Jack traci na wadze. USG wykazało zmiany zwyrodnieniowe nerek i chociaż badanie krwi nie odzwierciedla jeszcze obrazu USG, podejrzewamy, że u Jacka mamy do czynienia z kłębuszkowym zapaleniem nerek. We wtorek Jacka czeka jeszcze badanie moczu, a potem kolejne badanie krwi.
Do dzisiaj Jack miał bardzo ładny apetyt i jadł wszystko. Dzisiaj miał gorszy dzień – rano podwyższoną temperaturę i apetyt wyłącznie na rodicare instant. Wieczorem było już lepiej, ale jutro Jacka czeka kolejna kontrola i decyzje co do leczenia.
Jack od 1,5 tygodnia otrzymuje już najlepszy lek na nerki – nefrocrill.
Izyda po raz kolejny ma nawrót porażenia pęcherza – po kilku tygodniach spokoju i braku jakichkolwiek problemów, znowu powrócił problem z nietrzymaniem moczu i znowu zaostrzył się problem z piaskiem w pęcherzu. Poza tym u Izydy powrócił też katar, czyli jeden z problemów wojtyszkowych królików.
Od kilku dni Izyda dostaje znowu cały arsenał leków i czekamy na poprawę. Jeśli nasze podejrzenia się potwierdzą, jeden z leków Izyda będzie dostawać już dożywotnio.
Kolejna część informacji z frontu wkrótce…1,5 tygodnia a musimy przekazać Wam jeszcze najnowsze informacje o stanie zdrowia Alfa, Bojarki, Bonity, Ciri, Triss i Nietoperki, Jałty, Hercy, Hermesa, Królowej, Sheldona, Teodozji itd…- dobre i złe wiadomości. Jak to zwykle bywa.
U Padme bez większych zmian.
Jutro wieczorem jesteśmy u Doktora. W planie mamy m.in. zabieg stomatologiczny Luska i być może u Klary. Będziemy meldować się na blogu.
Dziękujemy, że jesteście z nami na co dzień i wspieracie nas w najróżniejszy sposób, a w ramach nadrabiania zaległości, więcej napiszemy o tym już w tym tygodniu.
Dobranoc ❤️
cdn.
Brak komentarzy