Dzień w Azylu minął intensywnie, ale spokojnie, z wieczorem jest już gorzej, ponieważ Mamička czuje się gorzej – oddycha gorzej niż zwykle, podjada, ale od popołudnia zjadła niewiele, jest niespokojna. Do tego Pemba oddycha wieczorem tak szybko, że trzęsła się cała jej klatka i uspokoiła się dopiero po podaniu furosemidum i melovemu…
Wracając jednak do tego, co działo się w ciągu dnia. Dzień jak co dzień. Sprzątanie już od 7 rano, bo dziewczyny nie mogły się doczekać 😎 Wizyty gości, azylowe SPA, czyli obcinanie pazurów, wyczesywanie i usuwanie kołtunów, np. u Tality, po której tego nie widać, ale ma mnóstwo kołtunów przy skórze, do tego inne prace takie jak czyszczenie pralki, czyszczenie klimatyzacji itd. Jak to w domu zawsze jest mnóstwo rzeczy do zrobienia. I tak do późna.
Lupitek
Landrynka
Fiora nadzoruje…
a w zasadzie pomaga w tym Frankowi, bo to Franek nie odstępował dziewczyn na krok
Talita
dziękujemy za Wasze wsparcie ❤️
Dziękujemy Wam za wsparcie w zakupie rodi! 3 worki rodicare basic już dotarły do Azylu, ale czekamy jeszcze na dostawę 2 worków rodicare basic oraz 1 opakowania rodiacare instant. To wszystko udało się zakupić ze środków przekazanych przez Was w ramach zbiórki ❤️
***
cdn.
Brak komentarzy