Jeszcze nie zdążyliśmy zdać relacji z czwartkowej wizyty u Doktora, a o czwartkowej wizycie już prawie zapomnieliśmy…, ponieważ dzisiaj pod naszą opiekę trafiło 3 nowych podopiecznych i odwiedziliśmy Doktora.
Landrynka i Skittles zostali znalezieni w kartonie przy śmietniku w Środzie Wielkopolskiej, a dzisiaj przyjechali do nas dzięki pomocy wolontariuszy Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami.
Niestety ich stan zdrowia to powód do zmartwienia.
Landrynka ma poważny problem z zębami. Korony zębów wyglądają fatalnie szczególnie po lewej stronie – dolne zęby są praktycznie niewidoczne, górne wyraźnie powiększone – na I rzut oka widać, że Landrynka będzie kwalifikować się do zabiegu/-ów ekstrakcji zębów. Po prawej stronie jest nieco lepiej, ale konieczna jest przynajmniej korekta zębów.
Poza tym u Landrynki wyczuwalna jest patologiczna zmiana przy trzonie macicy i niestety wygląda na to, że mamy do czynienia ze zmianą nowotworową.
W poniedziałek wykonamy u Landrynki RTG głowy i najprawdopodobniej jeszcze w poniedziałek czekają ją zabiegi.
Skittles jest również królikiem stomatologicznym. Korony zębów policzkowych nie wyglądają źle, za to siekacze rosną nieprawidłowo i górne wyraźnie przerastają, a ponadto wszystko wskazuje na to, że u Skittlesa dramat kryje się w korzeniach zębów.
Lewe oko Skittlesa jest obrzękłe, z kanalika łzowego wydostaje się ropa. Prawe oko wygląda lepiej, ale kanalik również jest niedrożny.
W poniedziałek RTG i bezwzględnie zabieg.
Dzisiaj pod naszą opiekę trafił też maluch zabrany od hodowcy – zepsuty towar, który nie nadawał się już do sprzedaży.
Mały Tictac ma zaawansowaną encephalitozoonozę – wklęsłą prawą gałkę oczną i bardzo wyraźny skręt szyi. Niestety widać, że objawy e.c. nie pojawiły się u Tictaca wczoraj ani przedwczoraj i mimo jego bardzo młodego wieku (kilka tygodni życia i waga 650 gramów), choroba ma już charakter przewlekły.
Dzisiaj weszliśmy u Tictaca z leczeniem: sul-tridin, panacur, wit. B1 i B12 i czekamy na efekty.
Tymczasem…
W czwartek zabieg korekty zębów przeszedł Zeppeli, który przyjechał do nas tydzień temu.
Wczoraj Zeppeli nic nie jadł i nie robił bobków, ale dzisiaj popołudniu Zeppeli zaczął jeść granulat i pojawiły się małe bobki – o jedzeniu siana czy ziół nie ma mowy póki co. Z uwagi na prześladujące nas również w czwartek problemy techniczne, w poniedziałek przyjrzymy się w końcu zdjęciu RTG Zeppeliego. Miejmy nadzieję, że przynajmniej z korzeniami nie będzie problemu. W poniedziałek kontrola.
Pikard w czwartek odwiedził Doktora, bo wydawał mi się nieco podejrzany (ostatnio Pikard robi gorsze bobki), ale ostatecznie okazało się, że nic nadzwyczajnego się nie dzieje.
Neutronka w poniedziałek czeka zabieg usunięcia niewielkiej zmiany przy łapie, o której ostatnio wspominałam, połączony z zabiegiem kastracji, bo już zdecydowanie czas na Neutrona. Tzn. mam nadzieję, że uda nam się to w poniedziałek zrobić, bo w poniedziałek będzie bardzo napięty grafik.
Dobre wiadomości dotyczą Nami. Jeszcze przed badaniem Doktor był przekonany, że echo serca nie powinno wykazać nic nadzwyczajnego, ponieważ słyszalne u Nami szmery to nie typowe szmery sercowe, a jedynie oddechowe związane z silnym stresem. Echo serca to potwierdziło – wszystkie wskaźniki były w normie.
Jax został w czwartek wykastrowany. Po zabiegu czuje się bardzo dobrze.
Hambre bez większych zmian, jeśli chodzi o apetyt – ma co prawda nieco większy (na zioła i granulat), ale bez szału. Robi za to lepsze bobki i prawidłowy mocz.
U Duo w okolicy szwów po zabiegu kastracji pojawił się w czwartek mały krwiak. Konieczne było popuszczenie szwów. Miejmy nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Poza tym Duo jest w bardzo dobrej formie. Przy kikucie macicy wszystko goi się prawidłowo.
W czwartek kolejny zabieg przeszła również Cha-cha, po której zawsze można spodziewać się ropnia. W poniedziałek było ok, ale tak jak pisałam, już w środę coś mi się nie podobało. W czwartek okazało się, że to nie czarnowidztwo i w miejscu po usunięciu ostatniego ropnia między łopatkami, tworzy się kolejny ropień. Doktor musiał znowu wyciąć ropień i dość dużo tkanek. Cha-cha po zabiegu czuje się dobrze, ale w poniedziałek czeka ją kontrola.
Boski pojechał w czwartek do Doktora na rutynową kontrolę. Na szczęście okazało się, że nie dzieje się nic nowego. Nic nowego, tzn. że powrócił problem z okiem i w kanaliku łzowym mamy znowu ropę. Cały czas wisi nad nami zabieg stomatologiczny -usunięcie korzeni siekacza z kości szczęki i kolejna próba udrożnienia kanalika łzowego. Na początku roku musimy się za to zabrać. W poniedziałek czeka nas najprawdopodobniej zagałkowe podanie gentamycyny do oka.
Amoren czuje się dobrze, ale Doktorowi nie podobało się w czwartek jedno miejsce w kącie rany i w poniedziałek musimy się przyjrzeć temu bliżej. Oby nie był konieczny kolejny zabieg.
Chociaż we wtorek jest Wigilia, my poniedziałkowy wieczór spędzamy u Doktora i pozostaje mieć nadzieję, że wyjdziemy przed 24.12.
Wśród pacjentów będą również Howie i Stella – ostatnio na fb pojawiło się ich ogłoszenie. Niestety nie udało nam się znaleźć dla nich nowego domu i wrócili pod naszą opiekę…
Wigilia 2019 r.
W ostatnich dniach codziennie odwiedzają nas w Azylu goście, spływają do nas też wspaniałe dary. Dziękujemy za to, że jesteście z nami, na co dzień i w tych wyjątkowych świątecznych dniach ❤️
Azyl w okresie świątecznym funkcjonuje jak każdego innego dnia, ale oczywiście w sprawie odwiedzin prosimy o wcześniejszą wiadomość sms na nr tel. 600-825-554 ❤️
cdn.
Brak komentarzy