Hummi niestety cały czas nie czuje się dobrze. Temperatura jej ciała skacze od poniżej 40 do 40,5 st. Hummi podjada trochę ziół, ale niewiele, dlatego musi być karmiona. Poza tym jest cały czas osłabiona i bardzo nieswoja. Może leki jeszcze zadziałają i sytuacja się ustabilizuje, chociaż boję się, że to już dla niej zbyt dużo.
Pozostali pacjenci pozabiegowi czują się dobrze. Odpukać.
Tak jak wspominałam w tym tygodniu Doktora odwiedziło wielu naszych podopiecznych. I tak…
Pikard o zeszłotygodniowej akcji już nie pamięta – zasadniczo on zapomniał o tym, co się działo, znacznie szybciej niż my. Już podczas wtorkowej wizycie u Doktora łapa wyglądała bardzo dobrze. Wszystko skończyło się dobrze, chociaż taka „głupota” – rozcięcie skóry przy wskakiwaniu do klatki, mogło się skończyć źle.
Mimi czuje się bardzo dobrze. Po zabiegu udrożnienia kanalika łzowego, oko wygląda bardzo dobrze. Zabieg amputacji łapy to już też wspomnienie. Mimi jest królikiem o drobnej budowie, ale dajemy radę i nie brakuje jej energii. Powiedziałabym nawet, że pogoń na wybiegu za trójłapką, która jako ostatnia chodzi z frontu, jest dość upokarzającym doświadczeniem (albo raczej zabawnym…).
Hula ma skręt szyi, dość mocny, ale wciąż jest to tylko skręt bez jakichkolwiek dodatkowych objawów – to się nie zmieniło. Pierwsze objawy skrętu szyi – minimalnego pojawiły się u Huli we wrześniu i po wprowadzeniu leczenia szybko zniknęły. Teraz skręt wrócił, więc my wróciliśmy z leczeniem. Na szczęście poza skrętem szyi u Huli wszystko jest ok. Czuje się bardzo dobrze. Ma prawidłową wagę. I dużo energii.
Hrabia ogłasza sukces.
Wszystko się zagoiło. Zostały tylko blizny. Uff.
Stabilny jest również stan zdrowia Gwiazdki. W j. ustnej po lewej stronie na dole jest nieco ziarniny, ale nie ma ropy. Gwiazdka czuje się dobrze, na pewno też znaczne lepiej psychicznie. Złapała bardzo dobry kontakt z innymi królikami. Nie jest już wycofana i zdystansowana. Z czasem zrobimy porządek z jej wypadającą rzepką, ale u Gwiazdki to najmniejszy problem, dlatego chcemy to zostawić na czasy, kiedy pod kątem stomatologicznym będzie naprawdę stabilna.
Crystal (dziewczyna z ul. Mickiewicza – z paskudnymi pazurami i wyłysieniami na całym brzuchu) po zabiegu kastracji czuje się bardzo dobrze i we wtorek została zaszczepiona na pomór i myxomatozę.
U Ahri i Quattro chociaż dziewczyny miały zabiegi w różnym czasie mamy podobny problem – utrzymuje się obrzęk kikuta macicy. W związku z tym dziewczyny dostają penicylinę (wiemy, że taki obrzęk może zamienić się w ropę) i jeśli w najbliższym czasie zmiany przy kikutach nie znikną, zarówno Ahri, jak i Quattro czeka laparotomia. Poza tym dziewczyny czują się świetnie. Pięknie jedzą, bobkują, mają bardzo dobrą wagę.
Ahri
Quattro
We wtorek Doktora odwiedzili wszyscy interwencyjni podopieczni.
U całej hodowlanej 10 konieczne było wprowadzenie leczenia świerzbu usznego, chociaż w różnym nasileniu. We wtorek po kilku dniach od przyjęcia do Azylu wszyscy wyglądali już znacznie lepiej. U młodzieży cały czas wyczuwalne są kręgosłupy i u części niedożywienie, ale zobaczymy jak to się rozwinie.
W tej chwili najbardziej martwi nas Kapiszon – chłopak z zażółconym uszami, które wyglądają jak przy żółtaczce. Od wtorku Kapiszon dostaje ornipural, ponieważ podejrzewamy, że ma to charakter wątrobowy, ale Kapiszonka czeka jeszcze badanie krwi. Na szczęście poza tym czuje się dobrze.
Fiora
Korki
Neeko
Pyke
Timo
Yuumi
listopadowo ❤️
Wczoraj do nowego domu pojechał Wedding, a dzisiaj Sei – bardzo dziękujemy za nowe domy dla naszych podopiecznych ❤️
cdn.
Brak komentarzy