Z życia Azylu

Poniedziałek (11.11.2019 r.)

11 listopada 2019

Prawie przetrwaliśmy weekend i oby do jutra nic się nie wydarzyło.

Hummi czuje się różnie. O ile dzisiaj nie ma podwyższonej temperatury i Hummi ma ładny apetyt – właśnie wcina kolację, mamy problem z bobkami i jedna rzecz nas bardzo martwi. Zobaczymy co Doktor powie jutro. Póki co chciałabym, żeby w nocy Hummi nic nie wymyśliła, bo z nią nic nie idzie zbyt gładko 😉

Hambre dzisiaj miał dobrą noc. Ani razu nie znalazłam go leżącego, tak jakby przewrócił się i nie mógł wstać, za każdym razem siedział i było widać, że przemieszczał się po klatce. Poza tym zaczyna walczyć z podkładem i wiercić się, kiedy tylko kładę go na kolana, a to zdecydowanie dobry znak.

We wtorki wieczorem zawsze mamy tylko krótkie wizyty u Doktora, ale jutro wyjątkowo będzie inaczej i jak się dzisiaj okazało już jutro czeka nas długi wieczór u Doktora.

Poza Hummi do Doktora zabierzemy na pewno całą naszą nową „11” oraz Amorena, którego moim zdaniem czeka zabieg – ma twardy i duży obrzęk przy łapie, Hulę, u której mimo leczenia skręt szyi gwałtownie się pogłębił, Pikarda, który w sobotę zapewnił nam niezłą „rozrywkę” i nie tylko.

IMG_6259

IMG_6320

IMG_6300

IMG_6289

IMG_6281

IMG_6252

IMG_6269

***

IMG_6212

IMG_6196

IMG_6302

IMG_6262

IMG_6341

cdn.

Brak komentarzy

Napisz komentarz

*