Wielkimi krokami zbliża się Dzień Otwarty – 8. Dzień Otwarty w Azylu, 1. w Domu Królika. Dla nas to też czas intensywnych przygotowań (kurier odwiedza nas kilka razy dziennie…;)), obok których toczy się jednak codzienne życie w Azylu.
Nasi podopieczni nie odpuszczają. Jutro czeka nas zapewne długi i ciężki wieczór zabiegowy – zabieg tym razem nie ominie na pewno Markiza, zobaczymy co z Kea i Gwiazdką, która przyjechała do nas wczoraj wieczorem i niestety protestuje z jedzeniem. Jutro przed wizytą musimy załatwić jeszcze temat RTG.
Gwiazdka po kolacji
Pikard po poniedziałkowym zabiegu czuje się dość dobrze. Jotaro ok. Jaya bez jakiejkolwiek poprawy. Iga średnio, ale ma dobrą temperaturę i dzisiaj z apetytem jadła rodi ze strzykawki. Oko Kea i Markiza dzisiaj nieco lepiej, ale to tylko kwestia antybiotyku.
Napoleon i Ptyś po kastracji ok.
Pasikonik bez zmian (je, dużo je, na widok liofilizowanej żurawiny i kiwi trzęsą mu się uszy, zaczyna też też pokazywać swój charakterek), chociaż już wkrótce pokażemy go w nowych okolicznościach przyrody…, o czym na pewno zameldujemy i podziękujemy (już dziękujemy za wspaniały odzew na apel o wsparcie Pasikonika), a być może już lada chwila więcej osób będzie mogło go poznać osobiście ❤️
tymczasem dziękujemy, że jesteście z nami na co dzień!
własnoręcznie zrobione króliki podarowane przez wspaniałą opiekunkę naszych dwóch azylowych duetów:
Sida i Nancy oraz Imira i Skola!
dzień jak co dzień
cdn.
Brak komentarzy