Dziękujemy, co więcej możemy powiedzieć! ❤️ Za ogromne wsparcie w postaci kilkuset kilogramów żwirku przekazanego naszym podopiecznym oraz za odpowiedź na nasz apel o transport – przewiezienie i przeniesienie takiej ilości żwirku to niemałe wyzwanie, a dla nas ogromna pomoc logistyczna ❤️
Poza rym w Azylu…
Na dzisiejszych zdjęciach nie zobaczycie Ancymonka, ponieważ przez przypadek znaleźliśmy u niego ropień – niewidoczny, wyczuwalny w postaci niewielkiego zgrubienia tkanek pod sierścią na brzuchu. Ropień został usunięty w całości – na szczęście był nieduży, a w dodatku to świeża sprawa, a Ancyś czuje się bardzo, bardzo dobrze, ale chwilowo ma wybiegowy zakaz. Skąd ropień w takim miejscu? Nie możemy wykluczyć, że Ancyś postanowił z kimś podyskutować (różne rzeczy przychodzą mu do głowy) jest to o tyle dziwne, że nie było tam nawet małego ubytku sierści. Może jakoś się zranił? Albo to jakiś samoistny twór. W każdym razie miejmy liczymy na to, że Ancymonek szybko się naprawi.
cdn.
2 komentarze
Hej, ale to była środa 😀 😀 😀 Czwartek (4 lipca) jest dziś 😀
Ups, faktycznie 😛