Fotograficznie, Z życia Azylu

Niedziela (29.01.2017 r.)

29 stycznia 2017

Niestety dzisiejszy wpis muszę zacząć od bardzo przykrej wiadomości. Nagasaki nie żyje. Umarł dzisiaj w nocy.

DSC05352.JPG

Jeszcze w czwartek był na pozabiegowej kontroli u doktora. Czuł się bardzo dobrze. Tak jak co dzień. Jeszcze wczoraj wieczorem nic nie wskazywało na to, że wydarzy się coś złego. Kiedy zaglądałam do nich późnych wieczorem, zachowywał się normalnie. Miał apetyt. Po nocy w jego klatce były bobki. Rano już nie żył. W klatce było bardzo dużo ciemnego moczu, to wszystko…

Przyczynę śmierci Nagasakiego wyjaśni sekcja zwłok.

Miałam nadzieję, że już niedługo Nagasaki opuści Azyl i tak jak Santos, który wczoraj trafił do nowego domu, będzie mógł zacząć prawdziwe, królicze życie. Było tak blisko i to boli najbardziej.

***

W piątek wieczorem pod opiekę Azylu trafili nowi podopieczni – 3 króliki, które do tej pory żyły w fatalnych warunkach w pomieszczeniu gospodarczym.

Dwa króliki (biało-czarne) są zaprzyjaźnione. Dziewczyna z wyłysieniami na grzbiecie i chłopak z wytrzeszczem oka i lekko przechyloną głową.

Oba króliki mają wyraźny zanik tkanki tłuszczowej. Chłopak jest w gorszym stanie – obniżona temperatura, brak bobków, niewielki apetyt – dzisiaj po leku przeciwbólowym zaczął podjadać zioła.

Trzeci król wygląda na przypadek z bardzo silnym splay-leg przednich łap. Poza tym nie podoba mi się to jak oddycha. Kiedy wzięłam ją dzisiaj na chwilę na kolana, żeby sprawdzić jej płeć, zaczęła się hiperwentylować. Po włożeniu jej do klatki kilkukrotnie ziewnęła i cała się trzęsła.

DSC06514.JPG

Dziewczyna jest na pewno bardzo zestresowana i fatalnie reaguje na kontakt z człowiekiem.

DSC06457.JPG

DSC06445.JPG

DSC06433.JPG

DSC06432.JPG

DSC06427.JPG

Jutro przedstawimy Wam bliżej naszych podopiecznych. Nadamy im imiona i będziemy mogli napisać więcej o ich stanie zdrowia.

Evora

DSC06338.JPG

DSC06326.JPG

DSC06335.JPG

DSC06332.JPG

DSC06328.JPG

Hilda

DSC06289.JPG

DSC06284.JPG

DSC06282.JPG

DSC06272.JPG

DSC06268.JPG

DSC06265.JPG

Evora i Hilda to dwie zaprzyjaźnione, 6-miesięczne panny, które w Azylu czekają na swojego człowieka. Na koniec lutego zaplanowaliśmy u nich zabiegi kastracji, ale do nowego domu mogą trafić wcześniej – zabieg możemy przeprowadzić w późniejszym terminie.

Houston

DSC06294.JPG

DSC06301.JPG

DSC06292.JPG

DSC06320.JPG

DSC06318.JPG

DSC06317.JPG

DSC06314.JPG

DSC06311.JPG

DSC06309.JPG

DSC06304.JPG

Jak to możliwe, że Houston nadal jest w Azylu? Houston to fantastyczna dziewczyna – przyjacielska, odważna, ciekawska, a do tego wykastrowana. Poza tym spójrzcie na jej miny. Z królikiem takim jak Houston na pewno nigdy nie można się nudzić.

Haga i Suazi 

DSC06492.JPG

DSC06527.JPG

DSC06488.JPG

Kopenhaga, która wcześniej mieszkała z Hagą, połączyła się z Trynidad i dziewczyny wczoraj pojechały do nowego domu! Na nowy dom w Azylu nadal czekają natomiast Haga i Suazi – nie pozwólcie im zbyt długo czekać!

w Azylu

DSC06561.JPG

DSC06521.JPG

DSC06501.JPG

DSC06468.JPG

DSC06467.JPG

DSC06531.JPG

 DSC06201.JPG

DSC06384.JPG

DSC06378.JPG

DSC06537.JPG

DSC06420.JPG

DSC06367.JPG

DSC06370.JPG

Duszkowi dopisuje rewelacyjny humor. Gdyby odrobinę się oszczędzał (albo mówiąc wprost), gdyby siał trochę mniejszy zamęt wokół swojej króliczej osoby, na pewno by mu to nie zaszkodziło, ale to cały Duch i takiego go kochamy. Duch i jego kolejne życie.

Gilbert

DSC06571.JPG

Gilbert w czwartek czuł się gorzej. W ciągu dnia niewiele zjadł, nie robił też bobków. Okazało się, że ma podwyższoną temperaturę, a w dziąsłach pojawiło się trochę ropnej wydzieliny. Na szczęście był to chwilowy kryzys, który się nie pogłębił, chociaż Gilbert cały czas wymaga szczególnej uwagi.

DSC06580.JPG

Gilbert jest ciekawskim i odważnym królikiem. Ma dużo energii. Biega po mieszkaniu jak opętany. Póki jego stan w pełni się nie ustabilizuje, musimy wstrzymać się  z jego adopcją, ale szukamy dla niego domu tymczasowego w Toruniu lub w okolicy.

Roosevelt

DSC06570.JPG

W tym tygodniu mija termin na realizację zamówienia, co oznacza, że już niedługo Roosevelt powinien otrzymać wózek.

***

Nicea w imieniu swoim oraz Barcelony prosi o transport do nowego domu na trasie ToruńWarszawa.

DSC06565.JPG

Kontakt w sprawie transportu: fundacja@azyl.torun.pl.

Jutro do domu tymczasowego w Poznaniu pojedzie Meksyk – z góry dziękujemy za pomoc w transporcie!

cdn. jutro

(poniedziałek będzie wyglądał trochę inaczej niż zwykle – wieczorem nie spotykamy się z doktorem, wykorzystam to na nadrobienie zaległości z czwartkowej wizyty)

1 Komentarz

  • Odpowiedź andrea 30 stycznia 2017 at 10:33

    Biedny Nagasaki… Ciekawe,co się stało… Żal każdego odchodzącego życia,takie słodkie istoty…

  • Napisz komentarz

    *