W ostatnich czasach narosło wiele mitów i przesądów dotyczących prawidłowego żywienia królików. Każdy niemalże miłośnik i hodowca tego gatunku ma swoje upodobania i preferencje dotyczące stosowania u swoich pupilów takiego a nie innego pokarmu. Prawie zawsze jest to związane z troską o zdrowie królików, ale niestety nierzadko nie ma fizjologicznego uzasadnienia.
Warzywa i owoce – czy są niezbędne w diecie królika?
Jednym z takich mitów jest np. podawanie marchwi jako zdrowego składnika codziennego żywienia. Ze względu na dużą ilość cukrów prostych marchew nie jest bezpośrednio i łatwo wykorzystywana przez jelita królika a stanowi tylko doskonałe podłoże do namnażania się bakterii powodujących często wzdęcia i stan zapalny przewodu pokarmowego. Ponadto zawiera nieodpowiednią ilość wapnia, co w żywieniu królików na bardzo duże znaczenie. Może być podawana w bardzo małych ilościach tylko co jakiś czas, ale jej brak w menu królika nie odbije się negatywnie na jego zdrowiu. To samo dotyczy większości owoców (jabłka, gruszki, brzoskwinie itd.). Mechanizm ich szkodliwego działania jest podobny jak w przypadku marchwi. Oczywiście można je od czasu do czasu podawać w bardzo małych ilościach jako formę przekąski, ale ci z właścicieli, którzy przeszli ze swoimi pupilami ciężkie przypadki zapaleń jelit połączone z ich atonią i wzdęciami szybko „leczą” się z tych przyzwyczajeń dietetycznych. Naturalnie że można znaleźć argumenty przemawiające za okresowym podawaniem pewnych owoców (np. bananów, których właściwości określane są jako prebiotyczne, czy ananasów jako składników diety hamującej tworzenie się kul włosowych) ale lepiej stosować się do generalnej zasady niepodawania owoców, bo bez nich króliki będą sobie radziły nadspodziewanie dobrze. Często siedzi w naszych głowach potrzeba zmiany diety naszych pupilów co związane jest z argumentem „że może się im nudzić takie jedzenie”. Jest to podejście nas, ludzi, a nie zwierząt. W naturze królik odżywia się tylko tym, co znajduje się w jego najbliższej okolicy, nie wybrzydzając zbytnio i nie skarżąc się na swój los.
Kilka słów o granulacie
Wielkim problemem jest sprawa żywienia gotowymi mieszankami, jakich w sklepach zoologicznych jest ogromna ilość. Z jednej strony podawanie takiego pokarmu jest dla właściciela łatwiejsze, bo ma go pod ręką, tylko sypnąć do miski, często ładnie wygląda, a nawet pachnie. I co najważniejsze jest bardzo smakowite. Ale za tym ładnym widokiem kryją się pewne pułapki. Często w trakcie przygotowywania takiego przemysłowego pokarmu dochodzi do traktowania go wysoką temperaturą co unieczynnia niektóre pożyteczne substancje. Ponadto taki pokarm jest z reguły ubogi w grubocząsteczkowy błonnik, który jest podstawą prawidłowego funkcjonowania przewodu pokarmowego. Z reguły jest dość wysoka zawartość skrobi lub innych złożonych węglowodanów lub tłuszczy co jest elementem tuczącym. Dodatek witamin czy nawet soli mineralnych jaki ma miejsce w przypadku takich karm nie wystarcza do tego, żeby wszystko działało bez zarzutów. Tzw. granulat jest w jamie ustnej miażdżony przez zęby policzkowe dokładnie w taki sam sposób jak my kruszymy np. chipsy. A taki pokarm powinien być dokładnie rozcierany, co ma miejsce np. w przypadku żywienia sianem, co czyni tę czynność bardzo przydatną do ścierania zębów. Granulat jest z reguły wysoce kaloryczny i doprowadza w większości przypadków do nadwagi z wszystkimi wynikającymi z tego konsekwencjami zdrowotnymi, których nie trzeba chyba wymieniać. Ponadto niewielka ilość błonnika w porównaniu do tzw. jedzenia naturalnego powoduje, że króliki żywione karmami przemysłowymi niechętnie spożywają cekotrofy, co ujemnie odbija się na ich zdrowiu (mniejsza ilość bakterii trawiących, mniejsze wykorzystanie witamin i soli mineralnych, podwyższenie pH w żołądku do mniej kwaśnego, co może doprowadzić do łatwiejszego przeniknięcia przez bakterie patogenne bariery żołądkowej i wywołania ciężkich stanów zapalnych przewodu pokarmowego itd.).
Ci z właścicieli, którzy mieli problemy z zębami u swoich królików nie muszą być chyba przekonywani jak poważny jest to problem. Z literatury dotyczącej tego przedmiotu wynika, że dzikie króliki żywiące się na łąkach praktycznie nigdy nie mają problemu z nieprawidłowym ścieraniem się zębów. Piszący te słowa wielokrotnie miał okazje badać takie króliki i potwierdza te obserwacje. Kluczem do sukcesu jest tutaj spożywanie siana i ziół, które muszą być cierpliwie rozcierane w jamie ustnej nim znajdą się w dalszych odcinkach przewodu pokarmowego. Tzw. dzikie króliki nigdy przy takiej diecie nie cierpią na nadwagę (inna sprawa to także ich wysoka aktywność fizyczna).
Najlepsza dieta dla królika
Najlepsza dieta dla królików to wysokowartościowe siano połączone z ziołami. Trzeba tylko pamiętać, aby siano miało najlepsze parametry. Przede wszystkim nie powinno być podgniłe, bo może być trujące. Powinno schnąć naturalnie na słońcu, a nie w pomieszczeniach przy użyciu maszyn suszących, gdyż tylko takie siano zawiera bardzo dużą ilość witaminy D mającej duże znaczenie w procesie wchłaniania wapnia . Słabo jakościowe siano (np. z terenów bagnistych) zawiera małą ilość wapnia, nawet poniżej 0,25%, a optymalnie powinno oscylować w granicach ok. 0,4-0,5%. Dlatego dobrze jest wyszukać na różnych portalach o królikach wiadomości odnośnie jakości siana, bo to pozwoli nam otrzymać rzetelne i sprawdzone informacje. Dodatek ziół w karmie wpływa pozytywnie na proces trawienia, zwiększa smakowitość pokarmu i jest cenionym elementem diety. Do prawidłowego ścierania zębów wskazany jest także dodatek twardych składników takich jak korzeń mniszka, korzeń cykorii czy topinamburu, gałązki drzew owocowych. Te dodatki można traktować jako urozmaicenie diety sianowo-ziołowej, co jest również korzystne dla procesów trawiennych.
Na podstawie własnego doświadczenia oraz danych z literatury można przyjąć, że 80% diety dziennej królika powinno się składać z siana dobrej jakości i ziół, 10% mogą to być warzywa a 10% granulat. Nie będzie jednak żadnym błędem, jeśli zrezygnujemy całkowicie z tych dwóch ostatnich składników.
dr n. wet. Mirosław Krawczyk
12 komentarzy
Po pierwsze panie doktorze to nie tłuszczy tylko tłuszczów! Trochę wstyd nie odróżniać tych dwóch różnych rzeczy… po drugie wit D w sianie? Pan oczadział? Proszę mi podać link do badań potwierdzających występowanie wit D w roślinach ( grzybów i wodorostów proszę nie wliczać, bo tego króliki nie jedzą…)
https://www.wrp.pl/witamina-slonca-deficyt-zimowy-u-zwierzat/
tutaj profesor pisze o wit. d w sianie. więc trochę kultury i może następnym razem sprawdź sama, zamiast oburzać się jak nastolatka
A co z paszą o następującym składzie dla młodego królika? Głównym składnikiem jest susz z traw.
SKŁAD: susz z traw, gluten pszenny paszowy, wysłodki buraczane prasowane i melasowane, śruta słonecznikowa, rzepakowa, sojowa, susz z lucerny, węglan wapnia, olej roślinny, chlorek sodu
Składniki:
– energia strawna: 10,4MJ
– Białko ogólne 16,0%
– włókno surowe 14,0%
– wapń 0,90%
– fosfor 0,55%
– sód 0,30%
– lizyna 0,75%
– metionina+cystyna 0,55%
– treonina 0,55%
– NDF 35,5%
– skrobia 16%
– witamina A 10000 jm/kg
– witamina D3 1500 jm/kg
– witamina E jm/kg 30
– witamina K 0,5mg
– witamina B1 0,5mg
– witamina B2 4,0mg
– witamina B6 0,5mg
– Witamina B 12 15mg
– biotyna 100 mcg
– kwas foliowy 0,55mg
– kwas nikotynowy 20mg
– kwas pantotenowy 7,5mg
– chlorek choliny 125mg
– żelazo 50mg
– mangan 75 mg
– miedź 8mg
– cynk 50 mg
– jod 1,0 mg
– kobalt 1,0 mg
– selen 0,2mg
zawiera kokcydiostatyk
tu jest tez dobry link o zywieniu królików , w sumie to i o ziołach znalazłam tu : http://www.kazior5.com/poka.htm
w sumie dobry temat, można podyskutować
mam pytanie—w jakiej ilosci dziennie królik powinien dostawac: koper, bazylię, topinambur, pasternak, mniszek, liscie brzozy, nagietek, babka lancetowata—–świeża trawa. —-pytam dlatego , ze takie rzeczy daję też, a nie chce aby było to zywienie za drogie [jak sie daje wiele tego to sie marnuje bo krolik zdepcze i zasika] ani tez zeby w koncu nie zaszkodziło [leniwe jelita] .
Zauwazyłam ze mojemu krolikowi ktory ma leniwe jelita i tendencje do podtykania sie dobrze robi dodatek siemienia lnianego [lyska stolowa na czczo z popiciem wody] , oraz swieża szałwia —-garść 2xdziennie przy braku apetytu i marnych bobków. ——tylko tez chcialabym wiedziec ile tego dawac na raz oraz na dobę tych razów . pozdr. sylwia
I really have enjoyed this entry that is written by Dr. K and agree, but for the most part my rabbits will eat hay, some pellets, and greens that we have here in the United States. I feel them Kale, Carrot Tops, Parsley, Cilantro, Dandelion Leafs that I will either pick fresh or buy at the grocery store, Curly Parsley, and some times watercress if they will eat it. Watercress at times here can be bitter. Sometimes my rabbits get bored with hay which is why I get the greens for them to add to their diet. I also will give them when it’s hot here in the 90’s f/30’s c like it is here today, watermelon and other vegetables that have some water content to keep them hydrated. While they are all inside rabbits it can still get hot and also every animal needs to keep hydrated. I have enjoyed this feature and would like to see more by Dr. K
Vanessa
opps meant FEED them not FEEL them! Sorry for the typo!
Vanessa
Potwierdzam, Dieta Sonji opiera się głownie na sianie i 2 łyżkach dziennie dietetycznego granulatu. Warzywa podaję w niwielkich ilosciach co drugi, trzeci dzień. Rezultat, żadnych wzdęć, wyniki krwi w normie. Zdrowy, szczęślowy królik 🙂
[…] Dr n. wet. Mirosław Krawczyk o prawidłowym żywieniu królików w przystępnej formie Czytajcie i rozpowszechniajcie! http://www.azyl.vot.pl/2015/06/prawidlowe-zywienie-krolikow/ […]
A co z żywieniem królików, które miały usunięte siekacze, część zębów policzkowych? Nie ma czym tego siana rozgryzać w takim przypadku.
Ja mam królika, który nie jest w stanie pogryźć siana – nie ma siekacza i trzonowców po jednej stronie z powodu ropnia. Karmię go granulatem rodi care basic (raz dziennie), papką JR Farm zmieszaną z rodi care instant (samego rodi care instant nie lubi) oraz suszonymi ziołami (jest w stanie je jeść, o ile nie mają ogonków – staram się je usuwać i dawać same listki albo królik robi to sam za mnie 😉 ), z niewielkim dodatkiem świeżych warzyw, siemienia lniengo i ostropestu. Franklin, mimo że jest niemłodym królikiem, jest w bardzo dobrej kondycji i trzyma idealną wagę. Rodi care nie traktujemy jak zwykły granulat, tylko jak graulat leczniczy – z naszych obserwacji wynika, że korzystnie wpływa on na jelita i wątrobę. Dieta nietania, ale w przypadku królika bezzębnego – bardzo skuteczna 🙂
Amen 🙂 Wszystko na temat.