Uzuri wczoraj późnym popołudniem przeszła poważny zabieg. Okazało się, że ma ropień, który utworzył się aż pod stawem biodrowym po lewej stronie – po tej stronie Uzuri nie ma łapy.
Ropień nie był widoczny z zewnątrz. Zbudował się głęboko i bardzo solidnie spenetrował tkanki. Operacja była bardzo inwazyjna.
Uzuri jest osłabiona. Póki co próbuje się podnosić, ale nie wstaje. Kilka razy dziennie wymieniamy opatrunki i oczyszczamy ranę pozabiegową. Na myśli przychodzi Pasikonik…
Więcej informacji z frontu już jutro. O Wynikach sekcji kochanego Bazyliszka również.
Dobranoc!
cdn.
Brak komentarzy