Dzisiaj wyjątkowo nie spędzamy poniedziałkowego wieczoru u Doktora, ale tylko dlatego, że nasze wielogodzinne wizyty odbędą się w środę i w czwartek…- czyli nic straconego 😉 W Azylu dzień minął dość spokojnie, bez większych kryzysów, pomijając humory Sheldona czy też Kastora i inne standardowe akcje w stylu brak apetytu u Bonity. Ginewra stabilnie…przynajmniej przez ostatnie 2 doby itd. Jak to na naszym azylowym froncie bywa.
Na szczęście lekarstwem na wiele rzeczy jest słońce, a dla Azylantów wybieg i dzisiaj zostawiamy Was z krótką poniedziałkową fotorelacją.
Dobranoc!
dziękujemy za wszelkie wsparcie z Waszej strony
cdn.
Brak komentarzy