Piątek (25.03.2022 r.)

Najnowsze informacje o stanie zdrowia Azylantów, którzy w tym tygodniu odwiedzili Doktora.

Alex zgodnie z przewidywaniami – doświadczenia się nie oszuka, wczoraj przeszedł drugi zabieg udrożnienia kanalika łzowego. Udrożnianie szło bardzo opornie i nie przyniosło takiego spektakularnego efektu jak ostatnio i nie ma co się łudzić, że to koniec. Proces ropny u Alexa miał zbyt przewlekły charakter i z dużym prawdopodobieństwem w przyszłości Alexa czeka taki zabieg jak m.in. Harnasia i Maestro.

Poza tym Alex czuje się dobrze. Trzyma prawidłową wagę, ma ładny apetyt, zdążył się już zupełnie odstresować.

Bonifacy, który przyjechał do nas w poniedziałek z Lwowa, badanie kliniczne zaliczył bez zastrzeżeń. Wynik ujemny dało również badanie kału.

W przyszłym tygodniu Bonifacego czeka badanie krwi.

Niestety w przypadku Gryzeldy (wcześniej Sycylii ;)) echo serca nie przyniosło dobrych informacji – kardiomiopatia rozstrzeniowa. Dodatkowo u Gryzeldy konieczne było też wprowadzenie leków na padaczkę i z uwagi na zaostrzeenie objawów encephalitozoonozy zmiana fenbendazolu stosowanego na anbendazol.

U Jacka i Rose w poniedziałek zostało wykonane echo serca i w obu przypadkach wynik był prawidłowy. Kolejne kontrolne badanie serca wykonamy u nich przed sezonem letnim, kiedy temperatury będą wyższe.

Rose

Kastora najprawdopodobniej w najbliższym czasie czeka zabieg usunięcia pozostałych siekaczy i kolejna (konieczna po 2 tygodniach od ostatniej korekta zębów policzkowych…). Niestety w miejscu usunięcia 1 dolnego siekacza, przy którym gromadziła się ropa, nadal nie jest do końca czystko i przez to również sytuacja się komplikuje.

Królowa w poniedziałek musiała poddać się kontrolnemu badaniu USG j. brzusznej. Ogólnie Floryda jest w dobrej kondycji zdrowotnej, ale jej nerki zaczynają wykazywać cechy zwyrodnieniowe, co niewątpliwie może mieć związek z wiekiem (około 7 lat). Oczywiście póki co sytuacja jest stabilna, ale już wprowadziliśmy u Królowej nefrocrill, który ma wspomagać pracę jej nerek.

Lusek jest ok 2,5 letnim samcem. Zanim trafił pod naszą opiekę, był już pod opieką weterynaryjną z uwagi na problemy stomatologiczne.

We wtorek Lusek stracił apetyt i w środę trafił do Azylu. Wczoraj potwierdziły się przypuszczenia, że konieczne jest wykonanie u niego pilnej korekty zębów, chociaż wygląda na to, że na tym się nie skończy. W najbliższym czasie musimy wykonać u niego RTG głowy, aby ocenić stan korzeni zębów, ale już dzisiaj możemy spodziewać się, że kolejne zabiegi nie będą ograniczać się do korekt.

Lusek waży 1,100 kg, chociaż miał już w przeszłości incydent ze znaczną utratą wagi z powodu zębów. W tym niewielkim ciele niewątpliwie kryje się wielki charakter i co do tego nie mamy już wątpliwości…;) Nie będziemy się z Luskiem nudzić w każdym aspekcie 😉

Muszka w poniedziałek w ciągu dnia miała silny atak padaczki, przy którym też pojawiła się duszność, ale na szczęście po natychmiastowym podaniu leków, poczuła się lepiej. Podczas wieczornej wizyty u Doktora stan Muszki był już stabilny. Póki co nie modyfikujemy leczenia, chociaż mamy jeszcze 1 rzecz w zanadrzu.

Nastia czuje się dobrze, oskrzela są już czyste. ale zdecydowaliśmy o wprowadzeniu u niej tetravetu po to, aby do końca dobić infekcję.

W badaniu klinicznym Pusi i Simy (imiona niezmienione 🐇), które w poniedziałek dotarły do nas z Lwowa (wcześniej przebywały pod Kijowem, ale dzięki zaangażowaniu swojej opiekunki, udało się je stamtąd zabrać), nie ujawniły się szczególne nieprawidłowości. Po przyjeździe u Pusi mieliśmy do czynienia z odcinkowym stanem zapalnym jelit, ale już następnego dnia wszystko było w porządku. Poza tym Pusia w odróżnieniu od Simy ma nie do końca prawidłową budowę ciała, ale siano, zioła i ruch powinny temu zaradzić.

Badanie kału Pusi i Simy dało wynik ujemny, a badania krwi pokazały podwyższone wskaźniki wątrobowe – bez dramatu, seria ornipuralu i będzie dobrze.

Uzuri w poniedziałek przeszła zabieg amputacji tylnej łapy, która była całkowicie zniszczona przez ropę.

Po zabiegu Uzuri czuje się dość dobrze. Częściej wstaje i dość dobre radzi sobie z chodzeniem. Uzuri trochę też przytyła, ale cały czas ma mały apetyt. Oczywiście są rzeczy, które uwielbia i to pocieszające, ale będziemy spokojni, jeśli zacznie jeść też sama bardziej kaloryczne rzeczy. Póki co intensywne dokarmianie i leczenie.

Wenus kontrolę przedadopcyjną zaliczyła na 5. Przy okazji uzupełniliśmy jej szczepienia o pomór rhd2.

U naszych ukraińskich dziewczyn Bojarki, Hercy i Teodozji musieliśmy wprowadzić silniejszą antybiotykoterapię – tetravet, chociaż póki co wciąż jest daleko od ideału. Pozostałe dziewczyny na antybiotykach zareagowały na leczenie dużo lepiej.

Bojarka

Herca

Teodozja

Poza tym w tym tygodniu wykonaliśmy kontrolne badania krwi u Desny i Samary, Brianki i Prywilli. Dziewczyny otrzymują już ornipural na regenerację wątroby, ale musimy wprowadzić u nich również wit. B12 na podwyższenie poziomu krwinek czerwonych, hemoglobiny i hematokrytu. U wszystkich te wskaźniki są w dolnych granicach, a u Desny mamy solidną anemię.

Na liście królików stomatologicznych do zabiegów w kwietniu muszą znaleźć się bezwzględnie: Albert, Bazyliszek i Klementynka. U chłopaków zabiegi będą ciężkie i inwazyjne, bo u Alberta trzeba usunąć wszystkie zęby po prawej stronie, a u Bazyliszka trzeba się nastawić na jeszcze większy hardcore. Klementynka musi w końcu stracić siekacze.

Albert

Bazyliszek

Klementynka

Daisy, Harry, Miras i Nike kontrole pozabiegowe zaliczyli bez problemu. U Nefery i Pankracji utrzymują się jeszcze obrzęki wokół kikuta macicy, ale mamy nadzieję, że niedługo znikną, a przyspieszyć to ma podawanie leku theranecron – jad z tarantuli.

Daisy

Harry

Miras

Nike

Nefera

Pankracja

itd…

Więcej informacji z azylowego frontu już jutro…Od kilku dni znowu żyjemy kolejnym transportem z Ukrainy…Miałyśmy nadzieję, że dotrze w ten weekend. Sytuacja się skomplikowała, ale czekamy z niecierpliwością na to, że w tygodniu wszystko się uda…

Dobranoc.