Fotograficznie, Z życia Azylu

Sobota (21.03.2020 r.)

21 marca 2020

To był bardzo aktywny tydzień.

Adia, Aleja i Amera przeszły zabiegi kastracji. Poza tym Adia w środę przeszła zabieg usunięcia przepukliny, która pojawiła się po zabiegu.

Adia

IMG_0010

Dziewczyny w czwartek pojawiły się w czwartek u Doktora w ramach wizyty kontrolnej, a dzisiaj zostały zbadane nie miejscu w Azylu. Póki co ich stan zdrowia nie budzi zastrzeżeń.

Gdyby ktoś marzył o tym, żeby adoptować 3 cudowne królice, to polecamy tę trójkę (trochę żartujemy, a trochę nie – dom dla parki to już wyczyn, a dla trio to więcej niż wyczyn ;)).

IMG_0359

Dziewczyny są jeszcze bardzo wycofane i zbyt spokojne, ale myślę, że ich zachowanie może pójść tylko w dobrą stronę.

Birmit i Bursztyn czują się dobrze. W ich przypadkach kontynuujemy antybiotykoterapię, ale rana u Birmita goi się prawidłowo, wygląda też na to, że zmiana ropna u Bursztyna odchodzi w zapomnienie, co oznacza, że w przyszłym tygodniu będziemy myśleć o przeprowadzeniu u niego zabiegu kastracji.

Birmit

IMG_9985

Bursztyn

IMG_9981

Wyciorek, który tak jak 5 z Kwidzyna trafił pod naszą opiekę w tym tygodniu, w badaniu klinicznym nie podpada. Przed nami jeszcze badanie kału i badanie krwi. I co ważne wizyta u groomera. Wyciorek ma koszmarne kołtuny na całym ciele i czeka go strzyżenie na krótko. Tak czy inaczej chłopak niewątpliwie nie straci na uroku!

IMG_9991

Co jeszcze…

Vileda czuje się lepiej. Jest spokojniejsza, a co najważniejsze jej łapy wyglądają lepiej. Oby wszystko szło już tylko w dobrym kierunku.

Zeppeli ostatnio robi raz lepsze, raz gorsze bobki. Obawialiśmy się, czy nie pojawiły się u niego znowu problemy z zębami, ale okazało się, że w j. ustnej nie dzieje się nic nadzwyczajnego i ogólny stan Zeppeliego można określić jako dobry.

IMG_0004

Skitlles bez większych zmian. W j. ustnej utrzymuje się obecność ziarniny z domieszką ropy. Oko, szczególnie lewe silnie łzawi. Póki co kontynuujemy dotychczasowe leczenie, ale niewykluczone, że wkrótce Skittlesa czeka kolejny zabieg.

IMG_0030

Pocieszające jest to, że w odróżnieniu od towarzystwa poniżej (Radugi i Franka) Skittlesa całkiem ładnie je (i sam, i papkę ze strzykawki).

Raduga w czwartek przeszła zabieg usunięcia dolnych zębów policzkowych po lewej stronie – spod zębów niestety wychodziła ropa. Dzisiaj czuje się średnio, niestety nadal nie je samodzielnie, ale na to na pewno potrzebujemy jeszcze czasu. Przed nami długie leczenie.

IMG_0023

Po zabiegu jest również Mystique, u której pojawiły się odczyny po zabiegu kastracji, niewielkie, jednak jak się okazało niewielka, wyczuwalna zmiana była połączona z jelitami albo raczej oplatała jelita. Zabieg był trudny, ale się udał, a dzisiejszą kontrolę Mystique zaliczyła bez zastrzeżeń.

IMG_9996

Geralt w czwartek zaliczył u Doktora kontrolę przedadopcyjną. Gdyby nie zęby, które wymagają stałej uwagi, zasłużyłby na 5!

IMG_9979

Franek lepiej, ale daleko od ideału. Przez kilka dni walczyliśmy z biegunką. Teraz bobki są, ale bardzo drobne. Franek jest dość zaczepny i wyraźnie niezadowolony, kiedy robię przy nim za dużo, ale niestety na razie nie zamierza chyba zacząć jeść samodzielnie. W j. ustnej nie ma ropy, ale utrzymuje się dość mocne ślinienie.

IMG_0016

W czwartek na wizytę kontrolną do Doktora pojechały również Ashanti, Poppy, Shadowcat i Storm.

Ashanti

IMG_0011

Poppy

IMG_0002

Shadowcat

IMG_9999

Storm

IMG_0014

Dziewczyny kontrolę zaliczyły na 5, co jest szczególnie ważne w przypadku Poppy, u której kilka miesięcy walczyliśmy z odczynami pozabiegowymi i ropniami

Boski…Pan Boski. W tym tygodniu znowu wahania temperatury od 37 rano do 40 st. wieczorem. Wczoraj rano obniżony apetyt, potem wszystko ok, a nawet podskoki na wybiegu.

IMG_0228

W związku z tym dzisiaj jeszcze przed szczepieniem, które popołudniu odbyło się w Azylu, Boski odwiedził Doktora. Wszystko po to, aby wykonać u niego badanie USG j. brzusznej oraz echo serca.

Boski był  cierpliwym pacjentem i wszystko udało się zrobić bez walki.

Na USG j. brzusznej nie widać żadnych patologicznych zmian z wyjątkiem zmian zwyrodnieniowych nerek, przy czym Boski od kilku miesięcy otrzymuje już 2 razy dziennie nefrocrill, którego zadaniem jest wspomaganie pracy nerek.

IMG_0233

Echo serca, mimo że osłuchowo Boski nie jest idealny, nie wypadło źle, a na pewno lepiej niż ostatnio. Parametry sercowe są nieznacznie przekroczone, ale po przeanalizowaniu wszystkiego doszliśmy do wniosku, że gorsze samopoczucie Boskiego i wachania temperatury, mogą mieć podłoże kardiologiczne (wczoraj miał widoczną duszność) i zdecydowaliśmy się na zwiększenie dawki cardisure wieczorem (poranna dawka zostaje bez zmian). Zobaczymy w jaki sposób wpłynie to na Boskiego. Oby dał nam nieco odpocząć.

***

Jak zapewne wiecie w czwartek pod naszą opiekę trafiła nowa podopieczna, znaleziona w tunelu (przejściu dla pieszych). Po otrzymaniu zgłoszenia o poszkodowanym króliku, potrzebującym pomocy, od razu ruszyliśmy na miejsce. Okazało się, że sytuacja jest bardzo poważna, ponieważ mamy do czynienia z wypadnięciem gałki ocznej, krwawieniem (również z kanalika łzowego) i stane posocznicowym (temp. bliska 42 st.).

Kilka godzin po podaniu pierwszego zestawu leków Mała została poddana zabiegowi ekstrakcji gałki ocznej, której stan niewątpliwie był wynikiem urazu mechanicznego (poza uszkodzeniem oka doszło również do złamania kości oczodołu).

IMG_0046

Wieczorem walczyliśmy o życie Małej, ponieważ temperatura jej ciała spadła do 34 st…Szczęśliwie udało się jej z tego wyjść, ale już wczoraj stanęliśmy przed innym problemem.

Gdyby Mała trafiła do nas z domu nie mielibyśmy wątpliwości, że jest królikiem domowym, ale trafiła do nas w innych okolicznościach.  Co prawda nie została znaleziona w lesie, na łące czy w ogródku, lecz w przejściu dla pieszych, ale już w piątek nasze obawy co do tego, czy jednak nie jest dzikim królikiem, potwierdziły się. Co prawda nasza Fiora (i nie tylko) również ma  wszystkie cechy zewnętrzne królika dzikiego…, jednak jej zachowanie nie pozostawia wątpliwości co do tego, że jest królikiem domowym. Mała w czwartek była niezwykle spokojna, ale już wczoraj mieliśmy z Małą potężny problem i zostaliśmy pozbawieni złudzeń, co do jej pochodzenia. Ataki paniki na najwyższym poziomie, paraliżujący strach…- w nocy doszło do tego, że konieczne było podanie leków uspokajających.

Kierując się dobrem Małej, zdecydowaliśmy o jej umieszczeniu w Ośrodku rehabilitacji i schronisku dla dzikich zwierząt w Mikołowie na Śląsku, dokąd Magda odwiozła Małą osobiście ❤️

Zrobiliśmy co tylko było możliwe  i mamy nadzieję, że Mała dzięki temu dostanie szansę na fajne, królicze (dzikie życie). Trzymamy bardzo mocno kciuki!

***

Po tym intensywnym tygodniu nadszedł dzień na szczepienie zbiorowe, które zgodnie z planem dzisiaj odbyło się w Azylu. Tym samym znowu wszyscy podopieczni Azylu zostali zbadani. Część była szczepiona na pomór i myxomatozę, część na pomór rhd2. W tej chwili większość naszych podopiecznych ma komplet szczepień. Oczywiście nie wszyscy mogli być dzisiaj zaszczepieni (w tym ekipa z Kwidzyna) i wymagało to dość dużej logistyki, ale jak tylko będzie to możliwe, nadrobimy to, co trzeba.

IMG_0266

IMG_0264

IMG_0245

IMG_0269

IMG_0257

IMG_0279

IMG_0287

IMG_0291

IMG_0284

IMG_0283

IMG_0304

IMG_0348

IMG_0353

IMG_0346

IMG_0300

IMG_0343

IMG_0327

Mamy dla Was kilka ważnych i wspaniałych wiadomości adopcyjnych, ale to zostawiamy już na jutro! ❤️

Brak komentarzy

Napisz komentarz

*