Za nami piękny, lutowy (jak to brzmi…) dzień, pełen ciepła i słońca. I chociaż do wiosny teoretycznie zostało jeszcze trochę czasu, u nas wiosna zagościła już dzisiaj – dosłownie i w przenośni. Dzisiaj tylko część ekipy mogła cieszyć się wybiegiem zewnętrznym, ale miejmy nadzieję, że już niedługo wiosna zagości u nas na dobre i po szczepieniu zbiorowym wszyscy będą cieszyć się słońcem.
Naszym celem jest to, aby podopieczni Azylu trafiali do wspaniałych domów, co udaje się dzięki ogromnemu zaangażowaniu i ciężkiej pracy na froncie adopcyjnym (Magda ❤️), ale chcemy też, aby nasi podopieczni na miejscu w Azylu mieli jak najlepsze warunki. Od lat robimy wszystko, aby tak było, a idea Domu Królika jest najlepszym dowodem naszych starań o to, aby podopieczni Azylu mieli jak najlepiej.
Nic nie cieszy nas tak bardzo jak widok ich metamorfoz i zwykła, królicza radość, którą dzisiaj mogliście obserwować na filmiku udostępnionym na naszym profilu na fb. Główną gwiazdą tego nagrania była Perdytea, która wraz ze swoją towarzyszką Galateą (dziewczyny należą do tzw. berlińskich królików) na nowy dom czeka w Azylu już ponad 1,5 roku. Wierzymy, że dziewczyny w końcu też znajdą swojego człowieka, ale dla takich królików jak one szczególnie ważne jest tu i teraz.
Perdytea mistrzyni min ❤️
obecnie zamiast beretu Perdyeta preferuje rozwianą grzywkę!
Dzisiaj uruchomiliśmy kolejną zbiórkę na Dom Królika. Cel zbiórki to kolejny 1% kwoty zakupu DK – będziemy wdzięczni za każde wsparcie ❤️
poniżej Jo i ukryty za nią Pikard
dla nich to wszystko
Cały czas trwa też nasza zbiórka na pomagam.pl ❤️
Jutro przekażemy Wam najnowsze, wspaniałe informacje z frontu adopcyjnego!
Brak komentarzy