Dzisiejszy wpis zaczynamy oczywiście od relacji z wczorajszej wizyty u Doktora.
Aprylis był wczoraj zupełnie nieplanowanym pacjentem, jednak postanowił przez noc nie zrobić żadnych bobków. Doktor stwierdził osłabienie perystaltyki, jednak w jelitach było sporo ładnych bobków. W jamie ustnej po stronie prawej, gdzie zęby są nieładne, zaczyna się ślinić. Zabieg zbliża się wielkimi krokami. Waga 900 g czyli bez zmian. Dzisiaj Aprylis już czuł się lepiej.
Kejen nie może wygrać z katarem. Wczoraj w jamie nosowej pojawił się ropny wyciek. Wygląda na to że po odstawieniu penicyliny jego stan się pogorszył. Doktor stwierdził lekką tkliwość tchawicy. W jelitach dużo ładnych bobków, waga 1.750 kg czyli 5 dag więcej. Poważnie myślimy o wprowadzeniu u Kejena bardzo silnych leków. Decyzja prawdopodobnie zapadnie w czwartek.
Phoebe przeszła wczoraj kontrolę po kastracji bardzo pozytywnie. Ma ładny apetyt, w jelitach dużo bobków. Brak odczynów po zabiegowych. Waga 1.450 kg.
Page również wczoraj wpadła do Doktora na kontrolę po kastracji. Brak odczynów, dużo bobków, waga 2.500 kg.
Stan Jinxa cały czas nas martwi. Z apetytem słabo, podgryza trochę siano jednak trzeba go dokarmiać. W jelitach praktycznie brak bobków mimo podawania metocroplamidum. Do leczenia włączamy melovem i gasprid. Prawdopodobnie skończy się to na wyrywaniu niektórych zębów. Dodatkowo pojawił się wyciek z prawego oka – Doktor stwierdził ropny kanalik. Konieczne będzie wykonanie zdjęcia RTG w celu ustalenia czy korzenie zębów nie mają z tym czegoś wspólnego. Na razie wprowadzamy antybiotyk, jednak Jinx kwalifikuje się do zabiegu przepłukania kanalika. Waga 2.150 kg czyli 5 dag mniej.
Lenor i Cocolino czują się coraz lepiej, mają apetyt i robią ładne bobki. W tym tygodniu będziemy stopniowo ostawiać metocroplamidum. Waga Lenor – 3.550 kg, Cocolino 3.350 kg. Cocolino przeszedł wczoraj również zabieg korekty zębów.
Cocolino
Lenor
Wczoraj stan Boskiego bardzo nas zmartwił. Jego temperatura ciała wyniosła 41,3 stopnia – jeszcze jeden stopień i mogłoby się to skończyć tragicznie. Dodatkowo praca serca była mocno przyspieszona. Waga 1.550 kg czyli 15 dag mniej. Boski został zmoczony wodą i obłożony okładami chłodzącymi, dzięki czemu udało nam się zbić gorączkę. Dzisiaj Boski już czuł się lepiej, a temperatura wróciła do normy.
Aina przyjechała wczoraj na kontrolę po odstawieniu penicyliny. Tchawica nietkliwa, nie kicha, ma super apetyt i robi dużo ładnych bobków. Górne zęby trochę przerastają w związku z tym że na dole nie mają przeciwwagi, jednak na razie nie wymagają korekty. Waga 2.450 kg. Nie ma potrzeby stosowania żadnych leków.
Różniczka i Elipsa przyjechały na kontrolę i przeszły ją bez zastrzeżeń. Waga 1.650 kg i 1.500 kg.
Różniczka
Elipsa
Calisto i Ofelia również przyjechały na kontrolę. O ile co do Calisto Doktor nie miał zastrzeżeń, o tyle Ofelia nie czuła się zbyt dobrze. W gabinecie bardzo się zestresowała i mocno skręciła. Zęby ok, nos czysty, jednak jelita były lekko przelewające i nie było w nich zbyt wiele bobków. Byłby to odpowiedni czas na odstawienie u niej oxycetu, jednak w takim upale spowodować to może nawrót choroby, więc na razie musimy się wstrzymać. Waga Calisto – 2.350 kg, Ofelia – 1.300 kg. Oznacza to, że Calisto podjada zbyt dużo rodi przeznaczonego dla Ofelii. Jedna powinna trochę zrzucić, a druga trochę przytyć, dlatego na razie jesteśmy zmuszeni rozdzielić je w osobne klatki. Dzisiaj Ofelia czuła się lepiej i podjadła papkę.
Calisto
Ofelia
Jefferson ładnie je i robi bobki. Rana wczoraj była w miarę czysta, nie było ropy, a jedynie troszeczkę ziarniny. W jamie ustnej znajduje się mniej śliny. Waga bez zmian 1.550 kg.
Kołysanka ostatnio znowu czuje się gorzej. Ma przyspieszony oddech i straciła apetyt, robi małe bobki. Nos i oczy czyste, krtań i tchawica nietkliwe, oddechowo stabilnie. Delikatne przelewanie w jelitach. Waga 1.350 kg czyli na razie bez zmian. Włączamy lek na poprawę pracy jelit i obserwujemy.
Inger nadal zachowuje się jakby kompletnie nic się nie działo. Ma apetyt i robi ładne bobki. Zmiana przy kręgosłupie nie rośnie. Waga 2.300 kg. Najważniejsze, że mała ma bardzo dobre samopoczucie.
Tymczasem w Azylu naszych podopiecznych również męczą ostatnie upały. Widać to bardzo po wybiegu, nie są tak aktywni jak zawsze, większość czasu spędzają w wykopanych przez siebie dołkach. Przynajmniej łatwiej robi się zdjęcia 😀
Do Azylu dotarły kolejne dary, dziękujemy!
Lato to czas, gdy zdecydowanie częściej trafiają do nas nietypowi podopieczni.
Ten oto chomik został znaleziony na klatce schodowej i przyniesiony do Azylu. Jest bardzo energicznym stworzonkiem, które nie do końca darzy ludzi sympatią, a raczej – zwyczajnie się boi i stresuje. Dlatego szukamy dla niego doświadczonego w opiece nad tym gatunkiem domu.
A poza tym – jest bardzo fotogeniczny i po chomiczemu uroczy 🙂
Brak komentarzy