Akcja była skomplikowana i na wariata, ale się udało. Rano zadzwonił do nas leśniczy z Grudziądza (ten sam, który zawiadomił nas o Morce porzuconej w lesie). Straż miejska przywiozła im dwa króliki znalezione przy śmietniku. Stan królików mówił sam za siebie – musieliśmy sprowadzić je jak najszybciej. Uruchomiliśmy kontakty i dzięki zaangażowaniu kilku osób (leśnictwo, znajomi Natalii, Przychodnia Rudy Kot z Grudziądza, Asia i tata Asi), króliki już są bezpieczne na naszej kwarantannie.
Pierwsze wrażenia – oba są bardzo wychudzone i zaniedbane. Jeden zgaszony, drugi nerwowy. Jutro zbada je doktor.
Jak się okazało, króliki nie zostały znalezione przy śmietniku, ale wyjęte ze śmietnika przez osoby bezdomne.
najlepsza modelka!
Floryda
i jej gnom
Lancelot
Jutro wieczorem walczymy na froncie u doktora.
cdn.
Brak komentarzy