Z Rooseveltem jest bardzo źle. Jego stan się pogarsza. Teraz nie oddaje już moczu samodzielnie. Opróżniam jego pęcherz. Dzisiaj Roosevelt nie chce już jeść. Temperatura raz podskoczyła do 36 st., a poza tym utrzymuje się bliżej 35 st. Roosevelt przez całą dobę otrzymuje baterię leków.
Chciałabym uwierzyć w cud, ale nie potrafię oszukiwać ani siebie ani Was, chociaż nie mogę się pogodzić z tym co się dzieje. Siedzi obok mnie na termoforze, a przed chwilą wylizywał mi ręce.
***
Ignacy trafił pod naszą opiekę wczoraj wieczorem. Tak jak wspomniałam, podobno znaleziono go w parku, ale mamy co do tego wątpliwości.
Ignacy jest uroczym, łagodnym i spokojnym chłopakiem. Jutro wieczorem zabierzemy go na kontrolę do doktora.
pododermatitis
garść ujęć z wybiegu
W tym tygodniu do nowych domów pojechali kolejni brzozowscy podopieczni – Salwador, a także Sirros i Vitoria (w tym przypadku trzymamy mocno kciuki za zaprzyjaźnianie!) – bardzo dziękujemy za nowe domy dla kolejnych azylowych uszu
Mamy nadzieję, że w najbliższym czasie będziemy mieli dla Was więcej pozytywnych wiadomości z frontu adopcyjnego.
cdn.
Brak komentarzy