Fotograficznie, Z życia Azylu

Środa (15.03.2017 r.)

15 marca 2017

Walczyłyśmy przez 3 dni, ale się nie udało. W poniedziałek rano, kiedy byłyśmy u doktora, czułam, że możemy liczyć tylko na cud. Późnym wieczorem Jaskółka odeszła.

IMG_5619.JPG

Bezpośrednią przyczyną śmierci Jaskółki była niewydolność wątroby. Wątroba była stłuszczona. Jelita i żołądek nie mogły podjąć prawidłowej pracy. Poza tym zęby policzkowe Jaskółki wymagały korekty – być może dlatego 1,5-2 tygodnie temu przestała jeść. Była królikiem otyłym, dlatego szybko doszło u niej do stłuszczenia wątroby. Wszyscy wiemy co wydarzyło się później.

W takich sytuacjach jak ta rozum zawsze przegrywa z sercem i właśnie dlatego wbrew wszystkiemu wierzyłam, że ta historia skończy się inaczej, a przewrotny los stanie po naszej stronie.

***

Wczoraj pod naszą opiekę trafił nowy podopieczny – uroczy, charakterny staruszek oddany z powodu zmiany sytuacji życiowej.

DSC00542.JPG

DSC00488.JPG

DSC00484.JPG

DSC00477.JPG

DSC00473.JPG

Wkrótce obdarzymy seniora godnym imieniem, a już jutro wieczorem jego stan zdrowia oceni doktor.

Jutro wieczorem czeka nas zresztą bardzo długa wizyta u doktora. Na jutro zaplanowaliśmy szczepienia, kolejne kontrole pozabiegowe, zabiegi. Lista pacjentów jest tak długa, że modlę się tylko o to, aby nie wypadło nic niespodziewanego, o co w naszym przypadku nie jest trudno.

W poniedziałek wieczorem pod opiekę Azylu wróciła brzozowska Kłębuszka, która w ostatnich miesiącach przebywała w domu tymczasowym. Kłębuszka jest młodą, towarzyską i żywiołową dziewczyną po zabiegu kastracji. Na jutro zaplanowaliśmy jej szczepienie.

Kłębuszka

DSC00539.JPG

DSC00537.JPG

DSC00521.JPG

DSC00519.JPG

DSC00559.JPG

DSC00518.JPG

DSC00495.JPG

DSC00497.JPG

Roosevelt

DSC00674.JPG

Roosevelt czuje się świetnie. Większość dnia spędza na wózku i ewidentnie mu to służy. Żałuję, że nie zdążyłam zrobić dzisiaj wieczorem jednego zdjęcia – Kalifornia leżąca na kocu, wyciągnięta jak długa i Roosevelt, który oparł się o nią na wysokości jej barku.

Za każdym razem, kiedy patrzę na Roosevelta, wiem, że wózek uratował jego życie.

***

Wczoraj było tak…

– Słyszałaś? Zabrakło 260 zł, aby kupić trzeci worek Rodi Care.
– Pfff. I tak nam nie dadzą go zjeść – jesteśmy młode, zdrowe i dorodne.
– A jak namówimy ludzi, żeby dołożyli, to dostaniemy miareczkę?

Fargo i Asheville piękne proszą o dołożenie na trzecie opakowanie Rodi Care. Przekazaliście na ten cel 1080 zł, brakuje nam jeszcze 260 zł do trzeciego 25 kg worka. Pomożecie? Obiecujemy dać zbójom po miareczce.

DSC09953.JPG

W Azylu dotrzymujemy słowa! Dzisiaj dzięki Wam Asheville i Fargo otrzymały nie tylko miareczkę rodi, ale jak mogło być inaczej? Brakowało nam 260 zł do zakupu 3 worków rodi, a ostatecznie udało nam się zebrać kwotę potrzebną do zakupu 4 worków! Jesteście wspaniali – dziękujemy  

Asheville i Fargo

DSC00615.JPG

DSC00653.JPG

DSC00618.JPG

DSC00639.JPG

DSC00618.JPG

DSC00606.JPG

DSC00590.JPG

DSC00611.JPG

DSC00633.JPG

DSC00598.JPG

DSC00622.JPG

Na dobranoc polecamy

najlepszą stronę Boskiego czyli Tulikę

DSC00572.JPG

chociaż zołzę też kochamy…

DSC00553.JPG

cdn.

Brak komentarzy

Napisz komentarz

*