Fotograficznie, Z życia Azylu

Środa (27.08.2014 r.)

27 sierpnia 2014

Czasami mam wrażenie, że rzeczywistość w Azylu to matrix. W Azylu można trenować cierpliwość, siłę i spokój, racjonalne myślenie, które trzeba zrównoważyć z uczuciami.

Modraszka czuje się gorzej. Nasila się obrzęk w j. nosowej. Płuca są jeszcze czyste…Prawe oko jest teraz bardziej zapadnięte, powieki przymknięte. W kieszeni z ropą gromadzi się stosunkowo niewielka ilość ropy. Poza jodyną do przemywania stosujemy roztwór z gentamycyną.

Modraszka ma bardzo niską odporność, dlatego dzisiaj podaliśmy jej interferon, aby pobudzić jej układ immunologiczny do walki. I jeszcze walczymy, chociaż czasami jest trudniej niż zwykle. Nie można tak po prostu zamknąć drzwi od Azylu i zapomnieć. Nigdy tak nie było i nie będzie. Nie wyznaczamy godzin otwarcia i zamknięcia. Każdy dzień przynosi zmiany. Każdy królik to nowa historia. Każdy chory królik wyznacza rytm dnia i ostatecznie wydziera z nas te najgłębsze uczucia. Kiedy dzisiaj wieczorem wychodziłam z Azylu, kiedy wieczorny plan został wykonany, a kolejne 1,5 h minęło w mgnieniu oka, na chwilę odstawiłam na bok spokój i racjonalne myślenie.

Dzisiaj odbyło się spotkanie adopcyjne w sprawie Bazi. Dzisiaj też prawe oko Bazi zaczęło łzawić. Okazało się, że ma niedrożne kanaliki łzowe i zwiększone ciśnienie wewnątrzgałkowe.

DSC09903.JPG

Wprowadzamy oftensin. Musimy też zrobić zdj. rtg. Zęby poza małymi zadziorami nie wyglądają najgorzej, ale istnieje duże prawdopodobieństwo, że jednak mamy z nimi problem.

Tym sposobem, póki co nie rozstajemy się z Bazią.

DSC09904.JPG

Elba i Ikaria

DSC09832.JPG DSC09835.JPG DSC09846.JPG

Elba ma nadal bolesność lewej łapy. Pod skórą wciąż wyczuwalne są pęcherzyki powietrza. Jej towarzyszka Ikaria jest chyba zaginioną siostrą Duszka – przynajmniej na to wskazuje jej – nie można tego określić inaczej – słodka mina.

Response code is 404

Korfu

DSC09885.JPG

Korfu w nocy zjadł rodi. Dzisiaj rano pojawiły się też bobki. Korfu większość dnia spędza w kuwecie z chwytającą za serce miną…

Borneo i Oscypek zostali dzisiaj za swoje zachowanie nagrodzeni kołnierzami. Borneo i Oscypek zaczęli świrować i interesować się ranami. Przesadzili i przez kilka dni kołnierze pomogą im nad sobą zapanować.

Kiara & Varius

DSC09730.JPG DSC09726.JPG DSC09728.JPG

Kiara i Varius codziennie poddawani są inhalacjom. Varius ma wciąż brudny nos, a właściwie sierść wokół, ale kichanie pojawia się zdecydowanie rzadziej.

Lebiodka i Maggie

DSC09818.JPG DSC09820.JPG DSC09876.JPG

Lebiodkę we wrześniu czeka zabieg powiększenia otworu nosowego, a Maggie – chciałabym, aby udalo nam się ją wysterylizować.

Rineja

DSC09781.JPG DSC09794.JPG DSC09804.JPG

Rineja zachowuje się jak szalona, kiedy nadchodzi czas karmienia i to jest naprawdę podbudowujące…

Response code is 404

Zuzia

DSC09763.JPG

Zuzia z prawdziwą nienawiścią przyjmuje 2 razy dziennie chitofos, ale za to czuje się bardzo dobrze. Za kilka tygodni powtórzymy u Zuzi kontrolnie badanie krwi.

 

2 komentarze

  • Odpowiedź Janka (po_sąsiedzku) 27 sierpnia 2014 at 23:01

    Biedna Elba, będzie lepiej…
    A jej towarzyszka to nie Ikaria tylko Duszka 🙂
    Korfu, bidulek chce pokazać co potrafi… rozszerzy działalność, jak pozna, że może być inaczej…
    Modraszko, oby interferon i azylowa atmosfera dała ci solidnego kopa do walki z chorobą.

  • Odpowiedź Joac 27 sierpnia 2014 at 22:32

    Modraszko, proszę Cię… Walcz, cudowna baraninko!
    Korfu jest rozbrajający, taki zamyślony. Wygląda na mądrego królisia.
    Maggie i Lebiodka – siła sióstr 😉
    Trzymam kciuki za Modraszkę i za Bazię też, żeby do adopcji jak najszybciej jednak doszło :*

  • Napisz komentarz

    *