Oliwka jest piękną, młodą samiczką. Początkowo była bardzo nieufna, ale po ponad trzech tygodniach spędzonych w Azylu jest spokojniejsza. Wkrótce Oliwkę czeka wizyta u fryzjera.
Oliwka na potrzeby szkoleniowe prezentuje prawidłowe siekacze u królika : P Oczywiście stanu zębów trzonowych nie ocenimy w taki sposób ; )
[pe2-image src=”http://lh5.ggpht.com/-T8TNyF8EeeY/Ujc12randbI/AAAAAAAAKKU/dzHQRdl-m_M/s144-c-o/DSC07619.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/Oliwka#5924263048312747442″ caption=”” type=”image” alt=”DSC07619.JPG” ]
[pe2-gallery album=”http://picasaweb.google.com/data/feed/base/user/116670096946015854768/albumid/5924262538697535185?alt=rss&hl=en_US&kind=photo” ]
Koźlarz nie zna słowa „dość” : P a co najważniejsze, na „złą” drogę sprowadza kolejne króliki z Azylu ; ) Niczego przed nimi nie ukryjemy ; )
[pe2-image src=”http://lh6.ggpht.com/-xDj8xf6bEXo/UjcubLuacJI/AAAAAAAAKFw/RFD1heYv1j8/s144-c-o/DSC07581.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20130916#5924254879367983250″ caption=”” type=”image” alt=”DSC07581.JPG” ]
Podgrzybek ma duszę romantyka…był wniebowzięty : )
[pe2-image src=”http://lh5.ggpht.com/-NSH20Q__Q6g/UjcuKmwnVjI/AAAAAAAAKEg/xPByY35s3i0/s144-c-o/DSC07564.JPG” href=”https://picasaweb.google.com/116670096946015854768/20130916#5924254594567198258″ caption=”” type=”image” alt=”DSC07564.JPG” ]
Obserwowanie królików na co dzień jest fascynujące. W Azylu z uwagi na ogromną różnorodność charakterów szczególnie fascynujące ; ) Niesamowite jest to, jak nawzajem uczą się swoich zachowań. W Azylu zjawisko naśladownictwa to standard. Karotka nauczyła Kurt, gdzie powinien spać szanujący się królik! Podłoga? Nie. Stół – tak : P Koźlarz pokazał pozostałym kolegom i koleżankom, że stół i parapet to idealne miejsce na grupowe spotkania. Można tam zjeść, przytulić się, uciąć sobie krótką drzemkę. Maluchy pokochały parapet…i tak każdego dnia odkrywamy siebie : ) Próbujemy walczyć ze złymi przyzwyczajeniami – wspinanie się po pudłach z pelletem, aby wejść do koszyka z suszonymi warzywami nie jest najrozsądniejszym pomysłem, chociaż z całą pewnością ekscytującym, mówimy „stój, uważaj, nie wchodź”, a potem ratujemy z opresji ; ) Mówimy „zaraz to zrzucisz” tylko po to, aby za chwilę nurkować pod stolikiem w poszukiwaniu przedmiotów, które spadły z parapetu. Nigdy się nie nudzimy ; )
[pe2-gallery album=”http://picasaweb.google.com/data/feed/base/user/116670096946015854768/albumid/5924254420479072977?alt=rss&hl=en_US&kind=photo” ]
Mój osobisty Rusłan perfekcyjnie reaguje na ton głos. Wie, kiedy nie może. Stoi na progu sypialni, do której z uwagi na kilkukilometrową sieć kabli nie ma dostępu i tylko strzyże uszami. Dopóki mówię „Rusek, stój”, stoi…, a kiedy tylko zamilknę, robi to co uważa za słuszne. Każdego wieczoru, kiedy tylko gaśnie światło, zasypia na kanapie w salonie. Ostatnio pokochał łazienkę, w którą lubi przebywać jednak w samotności, dlatego zazwyczaj stoi pod drzwiami i czeka aż wyjdę, po czym wciska się do środka. Nie toleruje mojego telefonu, leżącego na jego! kanapie w salonie. Telefon czy pilot od telewizora nie mają szans. Ostatnio pilot został zdekompletowany, ponieważ Rusek wszedł na stolik i rzucił nim o podłogę. Ma również inne dziwactwa. Nie lubi, kiedy mam długopis w dłoni. Podchodzi do mnie, chwyta go zębami i wydziera mi długopis z ręki. Nie znosi również moich (i cudzych) stóp pod jego! stolikiem w salonie. Chcąc być delikatnym, przednimi łapkami daje do zrozumienia, że życzy sobie, aby stopy zmieniły miejsce swojego położenia…Czy już wspominałam o tym, że go uwielbiam? : P
* * *
Wracając do Azylu ; ) Dzisiaj do domu tymczasowego u Pani Lidii trafił uroczy Patison. W tym tygodniu do nowego domu powinien trafić również adopcyjny Czupurek. Poza tym dom tymczasowy w Gdańsku czeka na Miechunkę, a do domów tymczasowych w Warszawie zamierzamy wysłać kolejnych dwóch podopiecznych Azylu, w tym Gaję. Dla równowagi (tej zaburzonej azylowej równowagi : P) w najbliższych dniach przyjmiemy do Azylu kolejnego podopiecznego ze Złotowa etc.
7 komentarzy
Mam też jedną bardzo cenną wiadomość. Hugo pod opieką naszej Doroty dzielnie walczy :* i co najważniejsze przytył…nasz dzielny Hugo ojciec wszystkich olsztyńskich dzieci : P Dorotko dziękuję za dobre wieści, bo dzisiaj nad ranem miałam czarne myśli. Scrapie – syn Hugo poczuł się źle wczoraj wieczorem i przyprawił swoich opiekunów i mnie o duży ból głowy :/ więc zaczęłam lekko świrować:]
Olu kochana jeszcze raz Cię przepraszam za tak długą ciszę i obiecuję,że to się więcej nie powtorzy,choć przy dwójce dzieci które właśnie ruszyły do szkoły i ósemce królików nie bedzie to łatwe;)
Wybaczam : P po prostu zawsze od razu odpisujesz, więc się zmartwiłam ; ) Hugo to jeden z naszych Aniołów. Prosimy o zdjęcia Kozibródka : P Nie bój się, że ktoś Ci go zabierze : P
A żeby dobrych wiadomości nie było za mało to w 2. tygodniu października trafią do wspaniałego DS 2 króliki 😀
Z Azylu ciężko jest wyjść. Dopiero szaruga za oknem wygania mnie do domu. Króliki są cudowne, moja Rosi wkłada głowe pod wyciągniętą rękę „głaszcz”, ale stęskniłam się za moim prywatnym Lusiem.
Jedź ostrożnie do domu i szybko wracaj :* obiecujemy, że jak wrócisz liczba królików w Azylu nie będzie mniejsza 😛
Podgrzybek znalazł sobie dziewczynę? 😀 Jakie to rozczulające.. <3
Co do królików – mnie wciąż zaskakuje to jakie one są zdolne, mądre i często też cwane 😛
A po 30 września do dwóch domów tymczasowych pojadą kolejne 2 uszatki, dlatego już teraz prosimy o pomoc w znalezieniu transportu z Torunia do Jaworzna :)))
Kontakt w tej sprawie: magdalena.gralak@azyl.torun.pl 🙂