Weekend minął w Azylu spokojnie. Jutro wieczorem tradycyjnie czeka nas wizyta u Doktora.
Podczas wizyty dużo czasu zarezerwujemy dla naszych były podopiecznych, którzy na wizyty do Doktora przyjeżdżają często z odległych miast, ale oczywiście znajdzie się ten czas dla obecnych Azylantów.
Frankowi mocno łzawi prawe oko i być może już jutro będziemy musieli zrobić z tym porządek. To nie jest najlepsza wizja, ale niestety nie mamy wyjścia.
Hula pod koniec tygodnia miała gorszy czas – mocniej się przewracała. Wciąż ma duże problemy z równowagą, jednak dzisiaj miała lepszy dzień. Mniej się przewracała, więcej czasu spędziła poza klatką. Nawet niewielka poprawa u Huli nas cieszy.
Raduga i Vileda czują się dobrze, jedyny problem to kwestia apetytu. Raduga je prawie wyłącznie karmę ratunkową, Vileda w ostatnich dniach odrzuciła siano i zioła również na rzecz karmy ratunkowej. Szczególnie w przypadku Viledy z uwagi na to, że jej jelito było zrośnięte z kikutem macicy, z obawą obserwujemy pracę układu pokarmowego, dlatego wszelkie zaburzenia związane z apetytem bardzo nas niepokoją. Pocieszające jest to, że Vileda robi ładne bobki, ale wtedy też tak było. Zobaczymy jak jak będzie rozwijać się sytuacja.
Riju czuje się dobrze. Powoli kończymy antybiotykoterapię i koncentrujemy się na regeneracji wątroby.
Sheldon bez większych zmian. Określenie „sheldonowe” bobki wkrótce na stałe zagości w naszym azylowym słowniku. Sheldon jest stabilny, ale czy kiedykolwiek jego układ pokarmowy będzie pracował jak u zdrowego królika – wątpię to, ale może nas zaskoczy!
itd.
Dziękujemy Wam z całego serca za wsparcie w postaci zakupu rodicare instant i ziół oraz za wszelkie wpłaty na rzecz zakupu rodicare w Niemczech – łącznie udało się zebrać 2825 zł (chyba, że rano okaże się, że coś jeszcze wpłynęło przez weekend!) – ta kwota powinna nam wystarczyć na zakup 4 worków rodicare basic po 25 kg oraz 2 opakowań rodicare instant po 2 kg.
Dziękujemy! ❤️
dostawa od bunnyexpert ❤️
w Azylu
Brak komentarzy