Fotograficznie, Z życia Azylu

Sobota (11.04.2020 r.)

11 kwietnia 2020

Dzisiaj zaczynamy od nadrobienia zaległości z frontu – mieliśmy to zrobić wcześniej, ale niestety się nie udało. Nasza uwaga jest na co dzień skierowana nie tylko na naszych obecnych podopiecznych, ale również byłych podopiecznych Azylu. Nie zapominamy o nich i staramy się zawsze służyć pomocą i radą ich opiekunom. Tak też było w ostatnich dniach z naszą azylową Jayą – Pani Jolu ❤️

Wracając „na ziemię”, meldujemy co słychać w Azylu.

Sucharek – podopieczny, który przyjechał do nas w poniedziałek, jest młodym chłopakiem. Jeszcze bardzo wylęknionym, ale  jednocześnie niezwykle łagodnym królikiem.

IMG_2596

Sucharek ma nieciekawą budowę. Póki co wszystko co je gromadzi się w brzuchu, dlatego chociaż je i bobkuje, wygląda jakby cały czas był silnie wzdęty.

U Sucharka wprowadziliśmy do leczenia ornipural. W poniedziałek Sucharek otrzymał leki na świerzbowiec uszny. W najbliższym czasie czeka go też RTG głowy, ponieważ Doktorowi nie podobają się jego zęby policzkowe po prawej stronie – korony dolnych zębów są wyraźnie powiększone, a korony górnych niewielkie – wciśnięte przez górne zęby.

Sheldon czuje się lepiej. Co prawda już we wtorek był w lepszej kondycji niż w poprzednim tygodniu, ale cały czas utrzymywało się u niego silne zapalenie jelit – z wyraźnym przelewaniem się, które nie sposób było nie słyszeć.

IMG_2623

Z uwagi na to, że u Sheldona zapalenie jelit ma charakter przewlekły, związany z niewydolnością wątroby, nie mieliśmy ogromnego pola manewru co do dalszego leczenia. W wtorek zdecydowaliśmy się na wprowadzenie dodatkowego leku w postaci sulfosalazyny, podawanej co 8h. W nocy z wtorku na środę u Sheldona nie pojawiły się żadne bobki, dlatego razem z Cha-chą (o czym poniżej) znowu odwiedził Doktora. Na szczęście chłopak ostatecznie postanowił się w końcu trochę ogarną i chociaż wciąż nie zachwyca swoim stanem zdrowia, widać wyraźną poprawę. Czasami zdarza mu się nawet zrobić dość sporo w miarę dobrych bobków i co najważniejsze nie słychać jak nadmiernie pracują jego jelita.

We wtorek wieczorem/ w środę zmartwiła nas Cha-cha. Pojawił się u niej katar i to nie byłoby nic nadzwyczajnego – niestety zmiana pogody też może na to wpływać, gdyby nie to, że mimo podanych we wtorek leków, kiedy w środę rano Doktor osłuchiwał Cha-chę, nie podobały mu się jej oskrzela – po nocy w klatce było też mało bobków. Oczywiście z uwagi na historię Cha-chy pierwsza myśl, która przyszła nam do głowy, to czy nie mamy do czynienia z jakimiś zmianami ropnymi w płucach, ale chwilowo odetchnęliśmy z ulgą. Cha-cha czuje się lepiej. Ma ładny apetyt i bardzo dobry humor. W środę była dość przygaszona, ale znowu roznosi ją energia.

IMG_2838

Boski we wtorek rano był podejrzany – markotny. W lewym oku pojawiła się znowu ropna wydzielina. Taki zwrot akcji to nadzwyczajnego w przypadku Boskiego (wielokrotne próby udrażniania kanalika łzowego nic nie dały), ale jak zawsze w przypadku zaostrzenia objawów, konieczne jest podjęcie dodatkowych działań. W związku z tym we wtorek Doktor podał Boskiemu zagałkowo gentamycynę. Efekt widać – oko wygląda lepiej.

Boski nie jest najmłodszy i zauważyliśmy, że nie najlepiej reaguje, kiedy się go podnosi – tak, jakby coś go bolało. Musimy wykonać u niego RTG kręgosłupa, ale wygląda na to, że u Boskiego zaczynają się zmiany zwyrodnieniowe. Póki co wprowadziliśmy u Boskiego melovem, czyli lek przeciwbólowy i przeciwzapalny, a Boski czuje się lepiej (odpukać!)>

IMG_2588

Gwiazdkę i Keę w najbliższym albo w kolejnym tygodniu czekają zabiegi. U Gwiazdki w j. ustnej jest ślad ropy i trochę śliny, ingerencji wymaga też przetoka w j. ustnej, a w przypadku Kei istnieje konieczność usunięcia pozostałych zębów policzkowych po lewej stronie – póki co przynajmniej na dole, w perspektywie pewnie również u góry.

Gwiazdka

IMG_2615

Kea

IMG_2613

Franek czuje się dobrze. Wrócił do Azylu. Je samodzielnie papki. Cieszy się wybiegiem. W j. ustnej nie ma śliny ani ropy. Siekacze wymagają regularnego przycinania i na pewno za jakiś czas będziemy musieli zdecydować się na ich usunięcie – Franek nie je nic poza papkami i nie ma żadnej opcji, żeby je ścierać.

IMG_2606

U Franka odstawiliśmy antybiotyki.

W przypadku Radugi w j. ustnej utrzymuje się trochę ziarniny ze śliną, ale ropy już nie widać. Raduga zaczęła też samodzielnie jeść – co prawda głownie rodi instant, ale czasami wciągnie też jakieś źdźbło zioła.

IMG_2609

U Radugi kontynuujemy dotychczasowe leczenie.

Adia, Amera, Birmit, Bursztyn i Mystique we wtorek odwiedzili Doktora w ramach wizyty kontrolnej i zaliczyli ją bez większcyh zastrzeżeń.

Amera

IMG_2610

Birmit

IMG_2603

Bursztyn

IMG_2598

Mystique

IMG_2618

U dziewczyn po zabiegach kastracji, a w przypadku Mystique po zabiegu usunięcia ropnia wszystko zagoiło się prawidłowo. U Bursztyna nie ma już śladu po ropniu. U Birmita rana po pogryzieniach bardzo ładnie się zagoiła.

poza tym w Azylu ❤️

DSC07488

DSC07493

DSC07501

DSC07503

DSC07512

DSC07517

DSC07509

DSC07537

DSC07518

DSC07541

DSC07522

DSC07525

DSC07566

DSC07527

DSC07568

DSC07544

DSC07570

DSC07559

DSC07586

DSC07593

DSC07639

DSC07594

DSC07617

DSC07595

DSC07606

DSC07621

DSC07603

DSC07630

DSC07653

DSC07650

DSC07599

cdn.

Brak komentarzy

Napisz komentarz

*