Kilka informacji z wieczornej wizyty u doc.
Brat Adams zaliczył dzisiaj bójkę z waleczną Zuzią, wskutek której ma uszkodzoną dolną wargę. Na szczęście nie wygląda to źle i za kilka dni nie powinno być już po tym śladu, ale wprowadzimy osłonę antybiotykową. Mimo urazu Adams zachowuje się bez zmian.
Dalia wciąż ma katar – jutro poznam wyniki wymazu. Zęby słabe 3-, czyli wskazanie do zabiegu w najbliższym czasie.
Kiara wbrew naszym obawom, podobnie jak Varius jest w dobrej formie. Póki co będziemy obserwować, czy kichają.
Lubczyk bez większych zmian. Jego nos, chociaż jest paskudny, w tej chwili nie wymaga jeszcze bezwzględnie ingerencji chirurgicznej. W najbliższym czasie zrobimy Lubczykowi rtg klatki piersiowej, żeby sprawdzić czy nie ma żadnych ropnych zmian w płucach.
Pesteczka ma za sobą kolejny zabieg. Ropień (wewnętrzny – tym razem w tkankach podskórnych) odtwarza się u niej z wyjątkową złośliwością. Przy okazji doktor skorygował jej zęby.
U doc dzisiaj była również Bazylia oraz Petitka. O dziewczynach napiszę później, ponieważ dzisiaj jeszcze na chwilę wrócę do doc z uwagi na sekcję Gąski…
U Aksamitki, która walczy z encephalitozoonozą, tak jak u Batacika widać postępy. Czasami trudno mi ocenić to, czy skręt się zmniejsza, ponieważ codziennie na nie patrzę, ale moim zdaniem jest lepiej niż jeszcze kilka dni temu. W czwartek zabiorę Aksamitkę i Batacika na kontrolę do doc.
* * *
Dzisiaj pod opiekę Azylu trafiły cztery 3-miesięczne maluchy. Ich matka została znaleziona na ulicy w Bydgoszczy i urodziła kilka dni po tym, gdy trafiła do swojego obecnego domu. Jutro postaram się przedstawić ten młodociany kwartet – dla wielbicieli urody Czyżyka to będzie uczta dla oczu.
Tymczasem w Azylu.
Kiara
Trufel
(zmuszałam go do gimnastyki)
Różności
6 komentarzy
Ależ cudne azylowe ściany! <3
a Trufel…. mrrrr przystojniak ^^
Fakt,chetnie bym sama w Azylu zamieszkala tak tam pieknie i tyle cudownych futerek mieszka 🙂
Malutka Pesteczko, nie choruj już 🙁 Tak mi żal tej słodzinki, czemu ta ropa się tak na nią uwzięła?
Widzę, że wspaniałe baranisko-Truflisko rośnie i zachwyca coraz bardziej. Rozkoszny!!!
Kiara też, naburmuszona i śliczna 🙂
Zachwyca mnie też ta wiklinowa kanapa – czy to prezent od Soni?
Pesteczka powoli dochodzi do siebie. Ten zabieg był dużo bardziej inwazyjny niż poprzedni, długo się wybudzała, wstała po 9 godzinach od operacji 🙁 Mam jednak nadzieję, że już będzie tylko lepiej 🙂
I jak miewa się Pesteczka ?
Biedny Adamsik:( :* ” kobieta mnie pobiła”
Zuzia, tak jak moja Andziulka – lwiczka bojowniczka
Oby u Pesteczki to już był ostatni ropień. Najwyższy czas, aby teraz już tylko czerpała radość z domu u pani Małgosi.
Daliusiu, wirtualna mamusia trzyma kciuki za zwalczenie kataru :*