Ostatnio wspominałam o nowych podopiecznych, którzy trafili pod naszą opiekę.
Cyna została odebrana w wyniku interwencji wraz z 3 innymi królikami. Po przyjęciu jej do Azylu od razu zwróciliśmy uwagę na to, że źle się porusza.
Okazało się, że u Cyny mamy do czynienia z nawracającym zwichnięcie rzepek w obu tylnych kończynach, a w zależności od rozwoju sytuacji istnieje możliwość przeprowadzenia w przypadku obu kończyn zabiegu skrócenia wiązadła prostego rzepki. Niestety w tym tygodniu sytuacja się skomplikowała.
W piątek zauważyliśmy, że w okolicy lewego kolana Cyny pojawił się ropień. W tej chwili wydaje się, że pojawienie się ropnia w okolicy kolana jest przypadkowe i ropa nie pochodzi ze stawu kolanowego, a ropień w poniedziałek uda się usunąć w całości razem z torebką. Wszystko okaże się jednak podczas zabiegu, przed którym dodatkowo wykonamy u Cyny badanie RTG.
Poza tym Cyna ma zaburzenia neurologiczne – intensywnie skanuje głową, w związku z czym weszliśmy u niej z leczeniem fenbendazolem.
W wynikach krwi u Cyny uwagę zwracają dość znaczne odchylenia wskaźników wątrobowych.
Daryll został znaleziony na ulicy w Łodzi. W badaniu klinicznym nie podpadał, ale w wynikach krwi uwagę zwraca niedokrwistość i nieprawidłowe wskaźniki wątrobowe, w związku z czym do leczenia Darylla wprowadziliśmy już ornipural i wit. B12.
Lala została znaleziona na działce w okolicy Bełchatowa. Ma niedowagę – waży 5,200 kg, a powinnam około 6,500 kg i problemy kardiologiczne, stwierdzone zarówno osłuchowo, jak również podczas echa serca. To jednak nie wszystko.
Lala trafiła do nas z mnogimi ropniami wokół szyi i została poddana zabiegowi ich usunięcia, który okazało się bardziej inwazyjny, niż początkowo myśleliśmy, ponieważ ropnie były głębokie i rozsiana na całej lewej stronie szyi.
Obecnie Lala czuje się dobrze. Rana goi się prawidłowo, chociaż liczymy się z opcją pojawienia się komplikacji. W tej chwili najważniejsze jest jednak, aby Lala przybrała na wadze, co oczywiście biorąc pod uwagę stan jej serca, nie będzie łatwe.
Laszlo trafił pod naszą opiekę w tym tygodniu. Został oddany do Azylu z powodu ciężkiej choroby swojego opiekuna, uniemożliwiającej dalszą opiekę nad królikiem.
Laszlo ma podobno około 4 lat i lekkie zmętnienie soczewek. Jest pacjent stomatologiczny – górny ząb policzkowy po prawej stronie zbliża się do błony śluzowej policzka, a korony zębów policzkowych są dość duże. Kontrolne USG j. brzusznej wskazało na nieprawidłowości w obrębie wątroby – drobne ziarnistości w wątrobie to zmiany o charakterze zwyrodnieniowym, natomiast stan nerek nie budzi zastrzeżeń.
W tym tygodniu Laszlo czeka kontrolne RTG głowy. Czekamy też na wyniki badania kału i badania krwi.
Neon przyjechał do nas razem z Cyną i dwoma innymi królikami, które pojechały do Okienka Życia dla Królików i Gryzoni.
Neon w badaniu klinicznym i badaniu krwi nie podpada, ale w tym tygodniu, tak jak Cynę czeka go jeszcze echo serca, ponieważ to właśnie problemy kardiologiczne są najczęstszą przyczyną problemów zdrowotnych u królików.
Niacyna przyjechała do nas ze Schroniska dla Zwierząt w Bydgoszczy. Wydawała się królikiem zdrowym, a przynamniej na to wskazywało podstawowe badania kliniczne, a także badanie kału – wynik ujemny i badanie krwi – niewielkie nieprawidłowości dotycząc wątroby. Niestety jednak badanie USG j. brzusznej ujawniło poważny problem z nerkami.
W lewej nerce Niacyny znajduje się kamień o średnicy około 7 mm, w prawej nie ma jeszcze kamienia, ale widoczny jest proces wapnienia miedniczki nerkowej.
Oczywiście od razu wprowadziliśmy do leczenia Niacyny fitolizynę, którą otrzymuje dwa razy dziennie oraz nefrocrill na wsparcie pracy nerek, ale z doświadczenia wiemy, że rokowania są bardzo ostrożne. Niestety leczenie kamieni w nerkach jest nieefektywne. Gdyby okazało się, że wapnienie ma związek wyłącznie z dotychczasowym karmieniem Niacyny, istniałaby szansa, że kamienie ulegną rozpuszczeniu i nie będą tworzyć się kolejne, nie mamy co do tego jednak zbyt dużych nadziei.
Opisany wyżej stan zmienił się w ciągu dwóch ostatnich tygodni.
Stan lewej nerki poprawił się – fitolizyna dała radę i podczas badania usg wykonanego w ostatni poniedziałek, Doktor nie stwierdził w nerce obecności kamieni ani procesu wapiennego, ale za to stan prawej nerki uległ pogorszeniu – obecnie w nerce znajduje się kilka kamyków. Poza tym lewa nerka jest nieco powiększona, ponieważ przejmuje już funkcje prawej.
Do rozważenia pozostaje usunięcie prawej nerki, ale to uzależnimy od stanu lewej, ewentualnie od wpływu prawej nerki na ogólny stan Niacyny. Badanie krwi wykonane u Niacyny po przyjęciu do Azylu wypadło dobrze, ale w najbliższych dniach musimy je powtórzyć.
Trypsyna została oddana przez właścicielkę. Jest królikiem otyłym. Ma otłuszczone narządy i powiększoną wątrobę, chociaż wyniki krwi wypadły dobrze. W tym tygodniu Trypsynę czeka jeszcze USG j. brzusznej, a my mamy nadzieję, że zmiana diety i ruch pomogą w przebudowie jej ciała. Od tego uzależniamy moment, kiedy zdecydujemy się na przeprowadzenie u Trypsyny zabiegu kastracji.
Oczywiście powyżej przedstawiliśmy tylko część informacji, dotyczących stanu zdrowia naszych podopiecznych.
Yogi bez problemu przeszedł rekonwalescencję po amputacji lewej gałki ocznej.
Stapelia ma za sobą kolejny zabieg – jej mięśnie są jak sitko i znowu doszło do przepukliny. Dodatkowo okazało się, że Stapelia ma ropień przy jelicie cienkiem, a podczas zabiegu doszło do uszkodzenia jelita, które musiało zostać zszyte.
2 dni po zabiegu Stapelia miała kryzys, ale teraz niemal 2 tygodnie od zabiegu sytuacja jest dobra. Stapelia jest w bardzo dobrej kondycji.
Królowa ponad tydzień temu przeszła zabieg amputacji lewej kończyny w stawie skokowym. Niestety nie mieliśmy innego wyjścia, ponieważ już jakiś czas temu ta kończyna stała się dla Królowej źródlem dyskomfortu a ostatnio na pewno bólu z uwagi na bardzo silne zmiany zwyrodnieniowe w stawie skokowym, który był całkowicie zniszczony i przez to niestabilny. Dodatkowo z uwagi na to, w jaki sposób Królowa próbowała się poruszać, na skoku rozwijało się silne pododermatitis, skok był cały czas obrzękły i zagrożony rozwojem infekcji ropnej.
Już zabieg był wyzwaniem dla układu krążeniowego Królowej, ale na szczęście wszystko skończyło się dobrze. Obecnie stan Flori można ocenić jako dobry. Jest mocno niesprawna ruchowo, ponieważ stan jej drugiego skoku również nie zachwyca, ale ma ładny apetyt i trzyma wagę (wciąż około 2,200 kg). Pozostałe narządy – w szczególności nerki i serce nie zachwycają, ale Królowa od dawna otrzymuje już cały zestaw leków, dzięki którym zapewne jeszcze cały czas z nami jest.
W sierpniu mija 9 lat od interwencji w Brzozie.
Krecik w czwartek został poddany zabiegowi usunięcia małżowin nosowych i przegrody nosowej. Sam zabieg jest trudny, ale po nim czeka jeszcze trudniejsza rekonwalescencja.
W tej chwili stan Krecika jest stabilny. Problem stanowią w tej chwili skrzepy, które należy usuwać, ale dajemy radę. Krecik dzielnie znosi oczyszczanie przetoki. Zaczął też jeść samodzielnie swój ulubiony granulat Profibre.
***
Zadra ostatnią kontrolę u Doktora zaliczyła na 5 – (- za jej serce). Po zabiegu ekstrakcji zębów policzkowych po lewej stronie wszystko wygoiło się prawidłowo, a Zadra wróciła do pełni sił.
Szelka ma za sobą kontrolne badanie USG j. brzusznej, związane z tym, że przebytym około 2 miesiące temu zabiegiem kastracji połączony z usunięciem guza nowotworowego macicy.
W tej chwili stan Szelki nie budzi zastrzeżeń. U Szelki nie ma przerzutów.
Siewieczka raz w tygodniu odwiedza Doktora w ramach badania kontrolnego po przebytym zabiegu podwójnej mastektomii, usunięcia guzów nowotworowych macicy i kastracji.
W tej chwili jej stan jest stabilny, ale jak wiemy to najbliższe miesiące będą decydujące. Dla nas najważniejsze jest to, że Siewieczka czuje się dobrze, jest aktywna i ma ładny apetyt. Oswaja się też z życiem w rodzinie.
Siewieczka podobnie jak Szelka codziennie otrzymuje lek neoplasmoxan, którego zadaniem jest wstrzymanie przed rozwojem komórek nowotworowych.
Iga bez zmian. Co tu powiedzieć…Jej jedyna nerka nie przypomina nerki, a raczej kamień, ale Iga jeszcze wciąż daje nam czas, utrzymując formę jak sprzed kilku miesięcy.
Dorian wygoił się po zabiegu usunięcia zmienionych zapalnie tkanek, który przeszedł około 3 tygodni temu. Na szczęście udało się nam zdążyć i u Doriana nie rozwinął się stan ropny.
Kikimora i Pieczarka przy 1. kontroli po zabiegu kastracji nieco nas martwiły, ale obrzęki przy kikutach macicy zmniejszyły się i w tej chwili stan dziewczyn nie budzi już zastrzeżeń.
Kikimora
Pieczarka
Polinka najprawdopodobniej uniknie zabiegu usunięcie odczynu w mięśniach, ponieważ znacznie się zmniejszył.
Dzisiaj pod opiekę Azylu trafili kolejni podopieczni Jabłonka oddana z powodu ciężkiej choroby swojego opiekuna, który niestety nie był w stanie dalej się nią opiekować oraz Grave porzucony na cmentarzu w podtoruńskim Lubiczu.
Jabłonka
Grave
Naszych nowych podopiecznych jutro zbada Doktor.
cdn.
Brak komentarzy