Byliśmy razem 2,5 roku. Zdecydowanie zbyt krótko..
w dniu przyjęcia do Azylu
Dzisiaj mimo że Lucanka była jednym z kilkunastu królików, które kręcą się między nogami, w domu jest pusto. Brakuje naszych codziennych rytuałów, nawet codziennego mycia.
Wszystko potoczyło się błyskawicznie. Jeszcze wieczorem Lucanka jadła samodzielnie, ale przed północą nie zareagowała jak zawsze na widok swojej ukochanej papki z rodicare instant. Okazało się, że ma niecałe 37 stopni temp. Leki, inkubator, tlen, kiedy po 30 minutach zaczęła gorzej oddychać. I koniec.
W poniedziałek poznamy wyniki sekcji.
Mam nadzieję, że byłaś z nami szczęśliwa.
Czekamy na wiosnę albo chociaż więcej zimowego słońca.
cdn.
1 Komentarz
„Mam nadzieję, że byłaś z nami szczęśliwa.” Oj była, mimo niepełnosprawności, szczęśliwa, radosna i kochana To dzięki Wam