23.12. wieczorem odeszła Niunia, seniorka, która jesienią przeszła zabieg kastracji/usunięcia guzów nowotworowych macicy. Niunia była też królikiem stomatologicznym.
Tak cieszyliśmy się z powodu jej dobrego samopoczucia i braku przerzutów. Mieliśmy nadzieję, że przed nią jeszcze wiele dobrych dni…
Niestety w przedświąteczny poniedziałek okazało się, że u Niuni pojawiło się zgrubienie przy żuchwie – ropień i jedyną opcją była operacja.
Zabieg przebiegał prawidłowo, ale pod jego koniec Niunia zatrzymała się i mimo długiej reanimacji nie udało jej się uratować.
Sekcja nie wykazała żadnych nieprawidłowości. Nie dała jasnej odpowiedzi na pytanie, co stało się przyczyną śmierci Niuni, a to sa sytuacje, które zawsze najtrudniej zaakceptować. Nagłe zatrzymanie krążenia – reakcja na narkozę? Innej odpowiedzi nie ma.
Będziemy o Tobie pamiętać ❤️
***
Zadra jeszcze przed Świętami przeszła zabieg korekty zębów. Na szczęście nie była konieczna ekstrakcja.
Stapelia w końcu rozstała się z kubraczkiem. Pamiątką po jej wyczynach pokastracyjnych jest zgrubienie tkanek w mięśniach, którego w tej chwili nie chcemy usuwać podczas zabiegu, obawiając się konieczności otwarcia otrzewnej, ale będziemy obserwować pod kątem ewentualnego zabiegu w przyszłości. Poza tym stan zdrowia Stapelii jest w tej chwili prawidłowy.
Słonika w najbliższych dniach czeka zabieg ekstrakcji przerastających siekaczy, które mogliście „podziwiać” na zdjęciach z dnia jego przyjęcia do Azylu.
Na szczęście badanie krwi Słonika wypadło prawidłowo. Przed nami jeszcze badanie RTG głowy, aby sprawdzić, czy problemy stomatologiczne Krecika ograniczają się tylko do siekaczy, czy obejmują też zęby policzkowe.
Uważnie musimy przyglądać się też uszom Słonika, ponieważ podczas 1. badania jego prawe ucho było zaklejone dużą ilością wydzieliny.
Silco zakończył leczenie kokcydiozy i jeśli badania kontrolne wypadną prawidłowo, wkrótce zostanie wykastrowany. Jego ogólny stan zdrowia mimo nie w pełni prawidłowych parametrów wątrobowych, jest prawidłowy, natomiast uwagę Doktora podczas badania zwróciło nawrotowe zwichnięcie rzepki w prawej kończynie, które w przyszłości może dać o sobie znać, natomiast w tej chwili nie ma wpływu na funkcjonowanie Silco.
Milne ma za sobą długie leczenie w związku z ropnym stanem zapalnym tkanek miękkich w prawej, tylnej kończynie. Na szczęście po 1,5 miesiąca możemy cieszyć się z jej bardzo dobrego stanu zdrowia i myśleć o kastracji.
Meeseeks powoli odchodzi, chociaż nie wiem czy to dobre określenie. Jego sytuacja jest trudna do wytłumaczenia już od jakiegoś czasu. Meeseeks jest królikiem leżącym, nie trzyma wagi. Podjada samodzielnie zioła i granulat, a także je ze strzykawki i dlatego wciąż jeszcze z nami jest…Otrzymuje leki na nerki i serce oraz leki przeciwbólowe. Nic więcej nie możemy dla niego zrobić.
Krecik przyjechał do nas z bezwzględnym wskazaniem do dokonania zabiegu usunięcia małżowin nosowych lub do eutanazji. Z uwagi na wcześniejsze leczenie, ale też niestabilny stan Krecika, podjęliśmy decyzję o tym, aby najpierw – przed zabiegiem – ustabilizować stan Krecika przy pomocy leków – antybiotyku oraz silnych stymulatorów odporności.
w chwili przyjęcia do Azylu
Stan Krecika jeszcze przed Świętami był na tyle dobry, że postanowiliśmy przesunąć zabieg na okres poświąteczny. Tymczasem póki co możemy odłożyć zabieg na bliżej nieokreślony czas.
Obecnie Krecik nie kicha. W j. nosowej nie ma żadnej wydzieliny ani obrzęku, który utrudniał Krecikowi oddychanie. Znacznie poprawił się też apetyt Krecika i praca układu pokarmowego. Do tej pory osowiały Krecik, obecnie aż prosi się o kastrację. Najpierw jednak już po zakończeniu antybiotykoterapii, u Krecika planujemy szczepienie na pasterelozę, które od ponad roku stosujemy u naszych podopiecznych.
Kalinka od ponad 2 tygodni walczy z encephalitozoonozą. Wszystko zaczęło się od bardzo silnego rzutu gorączki, o którym wspominałam na blogu. Następnego dnia pojawiły się szczękościsk, nadwrażliwość na dotyk i niezborność ruchowa, przez kolejne dni te objawy się utrzymywały, dodatkowo pojawił się też skręt szyi.
Dzisiaj stan Kalinki jest stabilny. Ma skręt szyi, ale na szczęście nie utrudnia on jej poruszania się i funkcjonowania. Na szczęście już w dniu, kiedy u Kalinki pojawiły się pierwsze objawy mózgowe, od razu weszliśmy z fenbendazolem…Tak zaczynał się wpis na temat Kalinki w zeszłą środę wieczorem.
Wszystko zmieniło się w czwartek. Skręt szyi nie pogłębił się, ale Kalinka zaczęła tracić równowagę i turlać się. Pojawił się też oczopląs. To był kolejny ostry rzut zapalenia mózgu.
Od czwartku minęło kilka dni i sytuacja uległa tylko nieznacznej poprawie. Kalinka wciąż miewa fazy utraty równowagi, turla się, czasami leży wygięta, z głową ku górze, problemem jest również pobieranie przez nią pokarmu, tym bardziej, że wszelkie wykonywane przy niej to dla niej dość duży stres.
Obecnie poza fenbdenazolem Kalinka otrzymuje również sulfonamidy.
Yogiego w środę czeka zabieg ekstrakcji oka. Wizja tego zabiegu jest bardzo stresująca, ponieważ Yogi czuje się tak dobrze…
Trudno rozpoznać w nich królika, który trafił pod naszą opiekę wiosną 2024 r. Niestety oko znowu zaczęło bardzo mocno ropieć, dlatego nie powinniśmy już zwlekać, ryzykując, że ropa dostanie się do mózgu
Iga i Królowa…trudno napisać o nich, że są stabilne, ale od kilku dni jest spokojnie. Sytuacja Igi zdrowotnie nie ulega zmianie, natomiast u Flori w ostatnim czasie doszły poważne problemy z poruszeniem się i niestabilnością stawu skokowego zwłaszcza w lewym skoku oraz co martwi nas najbardziej martwi, zaburzenia oddechowe.
W ostatnich dniach stan dziewczyn uległ pewnej stabilizacji. Przede wszystkim od kilku dni u Królowej nie stosujemy furosemidum, które o ile jest konieczne przy problemach oddechowych i gromadzeniu się płynów, nie ma pozytywnego wpływu na pracę nerek, a nerki Flori są mocno zwyrodniałe.
Hakuna w czwartek miała kontrolne USG j. brzusznej, które nie wykazało jakichkolwiek nieprawidłowości.
Hakuna ma nieco mokrą sierść wokół ogona, ale wszystko wskazuje na to, że ma to związek z tym, w jaki sposób się porusza/jaką pozycję ciała przybiera.
Grudnik, który trafił pod naszą opiekę krótko przed Świętami, jest zdrowym samcem. Wyniki jego badań krwi i kału wypadły prawidłowo.
Duszka zaczęła znowu kichać. Musimy wykonać u niej kontrolne RTG głowy, ponieważ podejrzewamy, że ropa znajduje się w kości szczęki, tak jak na początku, kiedy Duszka trafiła pod naszą opiekę. Katar jest jednostronny, co potwierdzałoby naszą teorię. Zobaczymy też czy nie będzie trzeba wykonać u Duszki korekty lub ekstrakcji zębów policzkowych po lewej stronie, ponieważ z uwagi na częściowy paraliż pyszczka, w j. ustnej po lewej stronie u Duszki gromadzi się pokarm.
Dazai ma pełny zrost kości, czuć też, że kość prawidłowo się przebudowuje, natomiast przed Świętami Dazai odwiedził Doktora, ponieważ zdarzało się, że nie upierał się na kończynie. Na szczęście okazało się, że czucie w łapie jest prawidłowo i nie ma konieczności wejścia z dodatkowym leczeniem, czy też rehabilitacją.
Celestin po zabiegu usunięcia niewielkiego tłuszczaka między przednimi kończynami, miał problem z gojeniem się rany, ale na szczęście w końcu mogliśmy odstawić leki i zakończyć oczyszczanie rany.
Skellan, Postolinek i Fedeles postraszyli nas po zabiegach kastracji, które przeszli w 1. połowie grudnia (Skellan i Postolinek mieli problemy z układem pokarmowym, Fedeles odczyn pozabiegowy, który groził reoperacją), ale na szczęście wygląda na to, że nawet u Fedelesa wszystko zakończy się dobrze bez dodatkowych działań.
Przed Świętami pod naszą opiekę trafili również Grudnik oddany przez właścicieli i Protazja – odebrana interwencyjnie królica, która nastepnie została zabezpieczona i wykastrowana w lecznicy Dino – Vet w Solcu Kuj.
Grudnik w chwili przyjęcia do Azylu miał niedokrwistość, a stan zdrowia Protazji od początku był prawidłowy. Grudnik ma już za sobą leczenie i w najbliższych dniach zostanie wykastrowany.
Grudnik
Protazja
Jutro wieczorem walczymy na froncie u Doktora.
cdn.
4 komentarze
Zdrowia wszystkim królikom i ich opiekunom życzę w nowym roku.
Zdjęcia królików jak zwykle cudowne, a te w śniegu po prostu rewelacyjne.
Zdjęcia czarnych królików w śniegu ❤️❤️❤️ i będą do kalendarzy
Witajcie robicie super robotę. Wielki szacun od rodziny zakróliczonej z Warszawy.
Robicie kawał dobrej roboty. Fajnie że uszaki sa pod taką opieką 🙂 Pozdrawiam Was i podopiecznych