Fotograficznie, Z życia Azylu

Poniedziałek (6.10.2024 r.)

7 października 2024

Zaczynamy nadrabianie zaległości z ostatnich 3 tygodni wizyt weterynaryjnych, podczas których za każdym razem towarzyszyło nam kilkunastu pacjentów…;)

O Azylantach, którzy trafili do nas w ostatni weekend, napiszemy w kolejnym wpisie na blogu.

Tymczasem…

Celestin został oddany przez właścicieli. Chłopak ma około 5 lat, niewielkiego stopnia zmętnienie soczewek i niedrożny prawy kanalik łzowy.

IMG_2022 2

Zarówno badanie kału, jak i krwi wypadły u Celestina prawidłowo, dlatego też oddelegowaliśmy go na zabieg kastracji.

Dazai  przyjechał do nas z interwencji w Grodzisku Mazowieckim i natychmiast zwrócił na siebie naszą uwagę. Bardzo zestresowany, bez apetytu, z atonią żołądka. W wynikach krwi szczególną uwagę zwróciły podwyższone parametry wątrobowe. Badanie kału wypadło prawidłowo. W USG j. brzusznej widoczna jest duża ilość minerałów w pęcherzu moczowym. Czasami u Dazia widoczne są problemy z tylnymi łapami, związane z nawracającym zwichnięciem rzepek w obu stawach kolanowych. 

IMG_2067 2

W ostatnich dniach stan Dazaia udało się ustabilizować, dzięki czemu w końcu odstawiliśmy leki na układ pokarmowy. W najbliższym czasie Dazaia czeka zabieg kastracji.

IMG_2062 2

Duszka przyjechała do nas w zeszłą niedzielę w nocy z okolic Wolsztyna po interwencji przeprowadzonej w jednym z gospodarstw. Wychudzona i osłabiona, ze świerzbowcem usznym.

IMG_2041 2

Już następnego dnia Duszka przeszła zabieg usunięcia bardzo głębokiego ropnia, znajdującego się po lewej stronie żuchwy, który nie miał jednak bezpośrednio połączenia z zębami i powstał najprawdopodobniej w wyniku urazu mechanicznego. Niestety okoliczność, że nie mamy do czynienia z ropniem okołozębowym, to jedyna dobra wiadomość i w żaden sposób nie poprawia to sytuacji Duszki. Proces ropny u Duszki był bowiem tak zaawansowany, że zabieg usunięcia ropnia, który Duszka przeszła ponad tydzień temu, oznaczał jedynie początek bardzo długiej drogi do jej wyleczenia.

IMG_2057 2

IMG_2564 2

IMG_2382

Ropa rozsiała się w mięśniach i zniszczyła je na takiej głębokości, że podczas oczyszczania „przebijamy się” do kości żuchwy. Duszka jest nerwusem i buntuje się podczas podawania leków, ale oczyszczanie  znosi dość dzielnie, na szczęście, biorąc pod uwagę, że przed nami jeszcze bardzo długa droga i nie wygląda to optymistycznie. Pocieszające jest tylko to, że Duszka ma bardzo ładny apetyt. Jeśli chodzi natomiast o współpracę z tą panną, lepiej tego nie komentować głośno. Dobrze, że nikt nie nagrywa naszych dyskusji.

Entrapta została porzucona w lecznicy weterynaryjnej we Włocławku. Z uwagi na dobre wyniki kału i krwi Entrapta podobnie jak Celestin pojechała na zabieg kastraci do lecznicy Dino Vet i niedługo powinna do nas już wrócić pod tym kątem przygotowana do adopcji.

image000000 3

Grogu przyjechał do nas z okolic Łodzi z lecznicy, do której trafił po tym, gdy został znaleziony na ulicy. Podstawowy problem Grogu to oczywiście bardzo silne pododermatits obejmujące zarówno skoki jak i opuszki przednich łap i palców, świadczące o tym, w jak fatalnych warunkach Grogu był przetrzymywany. Pododermatits u Grogu przez kolejne dni towarzyszyła gorączka i bardzo duża bolesność ze strony łap.

IMG_1180 2

Podczas pierwszego badania Doktor stwierdził u Grogu rownież problemy z zębami –  lewe zęby policzkowe górne krzewią się, górne zęby policzkowe  po prawej stronie są przerośnięte, zaostrzone szmery oskrzelowe, niewielką ilość tkanki tłuszczowej szczególnie w dolnej części ciała, początek stanu zapalnego jelit i niedrożność lewego kanalika łzowego.

Resized_Messenger_creation_5AA1D437-CFCA-4754-97BA-B25601687499 3

Resized_Messenger_creation_AA9B3E05-A33C-4967-8C88-4142E91DCF6F 4

W badaniu krwi u Grogu niemal standardowo w takim przypadku wyszła niedokrwistość oraz podwyższone parametry wątrobowe, w badaniu USG uwagę zwraca zwyrodniała wątroba, a echo serca przed nami.

Obecnie Grogu czuje się dużo lepiej i porusza się dużo lepiej. Skoki dość ładnie się goją, natomiast pododermatis na przednich łapach wciąż nas martwi. Wygląda też na to, że Grogu będzie już zawsze wykrzywiał – układał przednie łapy do środka.

Kikimora trafiła pod naszą opiekę razem z Duszką. W dniu przyjęcia jej do Azylu kichała, jak się okazało z powodu śluzowo – ropnej infekcji w j. nosowej.  Poza tym  u Kikimory stwierdzone zostały niedokrwistość i podwyższone parametry wątrobowe oraz kokcydioza i świerzbowiec uszny. Widoczne na ciele wyłysienia to najprawdopodobniej efekt pogryzień. Badanie kału wykazało obecność kokcydiów.

IMG_2074 3

W tej chwili infekcja u Kikimory  jest opanowana, ale małej wciąż zdarza się kichać. Po zakończeniu leczeniu mała zostanie zaszczepiona na pasterelozę, a także na pomór i myxomatozę.

IMG_2079 3

IMG_2083 3

Milne i Shepa przyjechały do nas z terenu dotkniętego powodzią.

IMG_2037 2

W wynikach krwi Milne i Shepy poza podwyższonymi parametrami wątrobowymi uwagę zwrócił wyraźnie podwyższony poziom limfocytow i monocytów.

Badania USG u obu dziewczyn wypadło prawidłowo. Badanie kału również. Badanie krwi powtórzymy za ok 2 tygodnie, ale wygląda na to, że podwyższony poziom limfocytów i monocytów ma związek z jakiś bardzo silnym  stanem zapalnym, który przebyły.

IMG_2027 2

U Shepy Doktor stwierdził też obecność licznych ran po pogryzieniach oraz świerzbowiec uszny.

IMG_2036 3

Niestety sytuacja Binky nie ulega poprawie. Tydzień temu znowu walczyliśmy z atonią żołądka – 3 razy w przeciągu 1,5 miesiąca, a przecież wcześniej problemy z układem pokarmowym u Binky w ogóle nie występowały. Dzisiaj wiemy, że są one pochodną ogólnie rozregulowanego organizmu Binky. Wyniki krwi ulegają pogorszeniu – mocznik i kreatynina idą w górę, a USG nerek wykazało, że w nerkach Binky tworzą się drobne kamienie, przez co w ciągu kilku tygodni nerki Binky palpacyjnie wyczuwalne są jako powiększone.

IMG_0623

Ten scenariusz znamy chociażby z historii Nietoperki i jego to scenariusz dużo gorszy niż standardowa niewydolność nerek, nie mówiąc już o złogach czy kamieniach w pęcherzu, które można albo rozpuścić albo usunąć operacyjnie. W przypadku kamieni w nerkach przenikalność świetnie sprawdzających się przy pęcherzu leków takich jak fitolizyna jest niewielka, a zabieg operacyjny, kiedy kamienie tworzą się w obu nerkach, nie ma po prostu sensu, tym bardziej, że jak wiemy już z doświadczenia po takim zabiegu kamienie powstają na nowo.

W tej chwili Binky jest już pacjentką paliatywną. Dostaje wszystkie możliwe leki, które mają na celu przedłużenie jej życia w jak najlepszej kondycji i aż albo tylko tyle możemy dla niej zrobić. Po ostatnim kryzysie jej ogólne samopoczucie można ocenić jako dobre. Jest aktywna, je siano…- co tam, że nie ma ani jednego zęba policzkowego, a jakimś cudem ma nieprzerastające siekacze. Liczą się chęci.

Z wielkimi obawami 2 tygodnie temu podjęliśmy decyzję o amputacji drugiego, tym razem prawego skoku Hakuny. Wizja amputacji 2 tylnej kończyny sama w sobie wymagała od nas głębokiej analizy „czy to ma sens?”, tym bardziej, że Hakuna ma zdeformowaną kończynę przednią w lewym stawie nadgarstkowym, a tym samym w zasadzie z 4 łap ma tylko 1 sprawną.

IMG_0582

Mimo wszystko zdecydowaliśmy się na zabieg, licząc na to, że Hakuna przystosuje się do życia bez skoków, przy czym trzeba podkreślić, że w przypadku amputacji łap od dłuższego czasu (w tym przypadku było to możliwe) decydujemy się na przeprowadzanie takich zabiegów na jak najniższej wysokości z zachowaniem kikuta kończyny.

Operacja została przeprowadzone ponad 2 tygodnie temu. Już po dobie od zabiegu Hakuna czuła się dobrze, a w kolejnych dniach uczyła się funkcjonować w nowych warunkach. Początkowo udawało się jej  trzymać pion podczas siedzenia, potem zauważyłam, że potrafi się umyć, aż wreszcie podjęła próbę przemieszczania się. Na każdym z tych etapów byłam dla niej pełna podziwu, ponieważ obawiałam się, że będzie królikiem leżącym i być może nie będziemy w stanie zapewnić jej dobrego życia. Kiedy zaczęła chodzić (co wazne przy wsparciu poduszek „królicze uszy”), po 2 – 3 krokach traciła równowagę, co wydawało się jej wcale nie zniechęcać. Jadła, była ożywiona i bardzo kontaktowa. Ku mojemu ogromnemu zdziwieniu kilka dni temu Hakuna zaczęła utrzymywać równowagę podczas chodzenia. Potrafi przejść przez całą klatkę o długości ok 130 cm, a nawet wyjść z niej samodzielnie, podbiega do jedzenia, kiedy słyszy, że czas na ukochane profibre i beaphar.

Na pewno ogromne znaczenie ma to, że Hakuna jest małym królikiem – przed ostatnim zabiegiem ważyła 1,200 kg, po amputacji łapy 1,100 kg. W przypadku królików hodowlanych amputacja jednej łapy bywa dużym problemem, chociaż wiemy też z doświadczenia, że również duże króliki potrafią bardzo dobrze radzić sobie po zabiegu. Bezdyskusyjnie taki zabieg jak u Hakuny nie miałby jednak racji bytu – wielkość, masa, długość ciała spowodowałyby, że duży królik nie byłby w stanie się tak wypionizować i poruszać, szybko doszłoby do zmian w obrębie kręgosłupa itd.

Wszystko byłoby idealnie, gdyby nie to, że w poniedziałek nad kikutem pojawił się ropień. Póki co sytuacja wygląda jednak dobrze, chociaż aż strach o tym pisać.

W poprzednim wpisie na blogu wspominałam o tym, że niepokoi nas Niunia, dlatego z uwagi na niejasny obraz USG j. brzusznej i macicy związany z dużym otłuszczeniem, w zeszły poniedziałek wykonaliśmy u Niuni kontrolne USG.

IMG_0895

Tym razem po badaniu nie było wątpliwości, że macica Niuni jest patologicznie zmieniona i zdecydowaliśmy się na zabieg, który potwierdził diagnozę – złośliwe zmiany nowotworowe w obrębie macicy.

IMG_1168 2

IMG_1164 2

Niunia dzielnie przeszła operację i okres rekonwalescencji, chociaż nie mamy pewności, jak będzie dalej. Jeśli w ciągu roku nie pojawią się przerzuty, nowotwór będzie wspomnieniem. Aby zapobiec pojawieniu się przerzutów, do leczenia Niuni wprowadziliśmy neoplasmoxan.

Carlos cały czas boryka się z problemami z przewlekłym stanem zapalnym jelita grubego. Częściowo bobki w jego jelitach wyglądają prawidłowo, częściowo jelita są zgazowane, czego przejawem jest wydalanie przez Carlosa razem z kałem galaretki.  Mimo wszystko Carlos czuje się bardzo dobrze, ma też dobry apetyt. Poza sulfosalazyną na pracę jelit, Carlos otrzymuje też 2 razy dziennie nefrocrill, który ma poprawiać pracę jego nerek.

IMG_1146 2

Chodziaszek jest stabilny. Zębodoły po siekaczach i ropień przy żuchwie wygoiły się, więc przynajmniej chwilowo Chodziaszek nie wymaga żadnej ingerencji w j. ustnej. W najbliższych dniach Chodziaszka czeka zabieg kastracji.

IMG_2387

Culie szczęśliwie zakończył leczenie – zarówno antybiotykoterapię, jak i oczyszczanie rany na czole, nad nosem. Wróciliśmy do standardowego leczenia, czyli podawania leków na poprawę pracy nerek.

IMG_0642

Devinette z powodu wydzieliny w j. nosowej (bez kichania) trafiła na antybiotyk. Poza tym czuje się bardzo dobrze. Ma tylko 1 nerkę, ale na szczęście sprawną.

IMG_2575

Iga stabilnie…czego chcieć więcej?

IMG_1156 2

Kalinka…Kalina. Kilka dni temu nad ranem zestresowała mnie, ponieważ była niepokojąca wyciszona, a po mierzeniu temp. okazało się, że miała gorączkę. Na szczęście okazało się, że to tylko gorsze samopoczucie po szczepieniu, a Kalinka niezmiennie zachowuje się jakby opętał ją szatan. Do tego jest tak skoczna, jakby nie miała 3 łap, tylko 5!

IMG_2395 2

Królowa chociaż jest niezmiennie piękna i młoda,  zaczyna borykać się z problemami wieku…starczego. Ostatnio w związku z osłabionym przewodnictwem nerwowym w lewym skoku, Królowa otrzymywała zestaw wit. B1 i B12 oraz lek przeciwbólowy. Królowa od jutra zaczyna też rehabilitację.

IMG_1153 2

Lucanka wyszła na prostą, chociaż biorąc pod uwagę układ jej łap, to dość niefortunne określenie…W każdym razie wygląda na to, że wygraliśmy z procesem ropnym. Lucanka czuje się i wygląda dobrze.

IMG_0915

Maranta bez zmian.  Nie pojawiły się kolejne objawy encephalitozoonozy, natomiast zmianie nie uległo też zachowanie tej uroczej wariatki, żeby nie powiedzieć dosadniej.  Jedzenie? Kto to w ogóle wymyślił, żeby królik musiał jeść, do tego ze strzykawki! Mimo wszystko jej stan jest natomiast stabilny. 

IMG_1176 2

Skinny tak jak jej kumpelę Devinnete dopadła infekcja górnych dróg oddechowych, ale na szczęście nic groźnego. Poza tym stan Skinny jest bardzo dobry. Oczy Skinny nie wyglądają jak u w pełni zdrowego królika, ale Skinny widzi i po tym co przeszła, tylko to ma znaczenie.

IMG_2570 2

Yogi ma problem z postępującym zmętnieniem prawej gałki ocznej. Póki co otrzymuje do oczu corneregel, ale docelowo może czekać nas niestety zabieg jej ekstrakcji. Nie będzie to miało wpływu na widzenie, ponieważ Yogi i tak jest już królikiem niewidomym, ale to oczywiście poważny, inwazyjny zabieg, a nasza codzienność i tak obfituje w nadmiar tego rodzaju atrakcji.

IMG_2399

Asoka ma za sobą zabieg kastracji. Na szczęście okazało się, że wbrew naszym obawom nie była w ciąży. Obecnie Asoka jest leczona z powodu kokcydiozy.

IMG_2522

Owen i Rita zostały w ostatnich dniach wykastrowane. Kontrolę po zabiegu zaliczyli bez zastrzeżeń, dlatego zostali zaszczepieni 1. dawką szczepionki na pasterelozę.

Pierwszą dawkę szczepionki na pasterelozę otrzymała również Kiara, którą korzystając z okazji chcemy też w najbliższych dniach wykastrować, a także Boat, Dzionek, Famina, Ray, Yara, Zarianka.

Anthur i Valor kontrole po zabiegach kastracji zaliczyli na 5.

Anthur ma tzw. wędrującą nerkę, ale jest to pewna wada geentyczna, która nie ma to wpływu na jego stan zdrowia. Valor ma za sobą echo serca. Jego wyniki mieszczą się w normie, aczkolwiek niektóre parametry znajdują się blisko górnej granicy i biorąc pod uwagę zarówno wielkość Valora, jak również jego geny (syn Mirabelki) mamy pewność co do tego, że choroba serca się u niego rozwinie.

W ostatnim czasie Alastor, Amers, Bluefree, Bolbol, Dotacja, Fitonia, Illinois, Kobe, Lebron, Mirabelka, Moglwi, Naruto, Niffty, Norris, Oshee, Polinka, Reeses, Sarastro, Shaquille, Stapelia, Tennessee, Tola, Trzykrotka, Unia, Wemby zostali zaszczepieni 2. dawką szczepionki na pasterelozę.

Wśród królików, które udało się zaszczepić 2. dawką szczepionki były króliki przewlekle kichające.

U Dotacji oskrzela/płuca oraz krtań/tchawica są czyste, natomiast Dotacja wciąż kicha.

IMG_2059 2

Oskrzela/płuca oraz krtań/tchawica Naruto są czyste. Naruto nie kicha, chociaż w j. nosowej wciąż jest obecna wydzielina.

IMG_1999

Reeses po miesiącach nawracającego kataru obecnie jest „czysta”.

IMG_2003 2

Krtań/ tchawica, oskrzela/płuca oraz j. nosowa u Toli są czyste.

IMG_2009 2

Krawędzie zębów policzkowych Fitonii są zaostrzone, ale obecnie nie ma konieczności wykonania u niej kolejnej korekty zębów.

IMG_2537 2

Korony zębów policzkowych Sarastro są duże – przerośnięte i wymagają regularnych kontroli, a w przyszłości najprawdopodobniej ekstrakcji.

IMG_1996 2

W tym tygodniu udało nam się też uzupełnić szczepienie na pomór i myxomatozę. Po raz pierwszy zaszczepione zostały sierpniowe maluchy, które osiągnęły wiek 8 tygodni i niedługo zostaną oddzielone od mamy, a ich nieco starsze rodzeństwo otrzymało drugą dawkę szczepionki. Poza tym na pomór i myxomatozę zaszczepiliśmy także Ballorę.

cdn.

Brak komentarzy

Napisz komentarz

*