Mamy mnóstwo zaległości, ale w dzisiejszym wpisie nadrabiamy część z nich…W osobnym wpisie napiszemy m.in. o Idze i Królowej, ale także o Hops i Nietoperce, które odeszły od nas ostatnio.
Dobranoc!
Alokazja na początku sierpnia przeszła zabieg amputacji przedniej, prawej kończyny.
Podczas zabiegu okazało się, że sytuacja jest dużo gorsza, niż myśleliśmy. W stawie łokciowym ropy było stosunkowo niewiele, ale ropa zaatakowała tkanki miękkie powyżej, wędrując w kierunku szyi.
Rana pozabiegowa była bardzo duża i wyglądała dość drastycznie, ale Alokazja bardzo dzielnie zniosła leczenie i wygląda na to, że zmierzamy do jego końca. Co ważne Alokazja bez większych problemów przystosowała się też do poruszania na trzech łapach.
Wczoraj Alokazja przeszła zabieg udrożnienia kanalika łzowego, ponieważ 2 dni temu jej prawe oko zaczęło łzawić.
Akis został znaleziony w okolicach Łodzi i przyjechał do nas pod ostatniego dnia lipca. 1 sierpnia Akis przeszedł zabieg ekstrakcji prawej gałki ocznej, zniszczonej przez ropę.
Wyniki krwi Akisa wypadły prawidłowo, dlatego w najbliższych dniach Akisa czeka jeszcze zabieg kastracji.
Bałamutek przez ostatnie kilka tygodni był leczony z powodu ropnia żuchwy. W przypadku Bałamutka problemy stomatologiczne to nic nadzwyczajnego i po dłuższej przerwie powróciły, ale na szczęście w tej chwili sytuacja jest stabilna. Przetoka w żuchwie dość długo była oczyszczona, ale obecnie jest już zamknięta, a my odstawiliśmy penicylinę. Bałamutek niezmiennie otrzymuje natomiast osteogenon, który ma wzmacniać osłabioną kość żuchwy.
Podczas leczenia Bałamutkowi na szczęście dopisywał apetyt (oczywiście na rodicare instant) i dobre samopoczucie.
Chodziaszek podobnie jak Alokazja i Bałamutek w ciągu ostatniego miesiąca przeszedł intensywne leczenie, związane z ropniem żuchwy.
Wykonane u Chodziaszka RTG głowy ujawniło obecność ropy w okolicy korzeni dolnych siekaczy, co oczywiście skutkowało zabiegiem ekstrakcji tych zębów. RTG potwierdziło też nasze obawy, dotyczące zębów policzkowych, które w przyszłości będą wymagały ekstrakcji. Patrząc na zęby Chodziaszka trudno uwierzyć, że ma dopiero kilka miesięcy, ale Chodziaszek to przykład królika obciążonego poważnymi wadami genetycznymi.
Obecnie Chodziaszek czuje się bardzo dobrze. Leczenie przebiegło pomyślnie. Przetoka w żuchwie, w ktorej gromadziła się ropa, uległa zamknięciu. Chodziaszek jest dobrze odżywiony. W najbliższych dniach wykonamy u Chodziaszka kontrolne RTG głowy, aby sprawdzić czy w kości wciąż gromadzi się ropa. Przed Chodziaszkiem również kontrolne badanie krwi. Po ostatnim badaniu do leczenia Chodziaszka musieliśmy wprowadzić neorecormon z uwagi na bardzo silną niedokrwistość, która niewątpliwie miała związek z procesem ropnym, dlatego w przypadku królików stomatologicznych regularne badania krwi są szczególnie ważne. Jutro Chodziaszek otrzyma ostatnią dawkę leku i miejmy nadzieję, że wynik badania krwi będzie pozytywny, ponieważ chcielibyśmy w najbliższym czasie przeprowadzić u Chodziaszka zabieg kastracji.
Skoro o królikach stomatologicznych mowa badanie RTG wykonane w ostatnim czasie u Carlosa, a także u Fitonii nie przyniosło dobrych wiadomości. Carlos przy okazji kastracji przeszedł już korektę zębów, a w przyszłości musimy nastawić się u niego na kolejne zabiegi. Fitonię ma nierówne/ skrzywione korony górnych zębów policzkowych zarówno po lewej, jak i górnej stronie szczęki, ale niestety dodatkowo korzenie jej zębów policzkowych w dużej części objęte są procesami zwyrodnieniowymi. W najbliższych dniach Fitonię czeka zabieg korekty zębów. Poza tym Fitonia będzie wymagać regularnych kontroli stomatologicznych.
Fitonia
Carlos
Wczoraj Fitonia została zaszczepiona na pasterelozę, natomiast u Carlosa walczymy w tej chwili ze stanem zapalnym jelit. Carlos w sierpniu po przyjęciu do Azylu był leczony z powodu silnej anemii, a z uwagi na zły obraz nerek w badaniu USG Carlos będzie już dożywotnio otrzymywał nefrocrill na poprawę pracy nerek.
Lusek ma już za sobą niejeden zabieg stomatologiczny (z tego powodu był leczony już zanim trafił pod naszą opiekę) i niestety w najbliższym czasie musi przejść zabieg ekstrakcji zębów policzkowych po lewej stronie. Dla spokoju przed zabiegiem wykonamy jednak u Luska kontrolne badanie krwi.
Badanie RTG głowy w najbliższych dniach czeka jeszcze Perezekę, która przyjechała do nas na początku sierpnia z Łodzi po tym, gdy znaleziono ją na ulicy i przeszła już zabieg kastracji oraz zabieg korekty zębów, a także Niunia oddana przez właścicielkę, 5-letnia samica z nadwagą, u której uwagę zwracają źle ścierające się korony zębów policzkowych.
Perezka
W sierpniu wróciliśmy też do szczepień na pasterelozę, które odbywają się w systemie: 1. dawka, 2. dawka po 21 dniach i kolejne dawki co 6 miesięcy.
Pełne szczepienie na pasterelozę w sierpniu udało nam się przeprowadzić u Alegorii, Anthura, Kalipso i Valora, Maranty, Mikasy, Plece, Sancheza i Vigii. W trakcie szczepienia są obecnie Alastor, Dotacja, Farba, Fitonia, Hamilton, Illinois i Tennessee, Ixodes, Klakier i Jadzia, Joba, Lejka, Lobit, Mavena, Niffty, Sarastro, Speedy, Stephan, Trzykrotka a także króliki kichające Naruto, Reeses, Tola i Unia.
Alegoria
Dotacja
Farba
Ixodes
Jadzia
Klakier
Maranta
Mavena
Mikasa
Niffty
Plece
Speedy
Tamino
Reeses
Sarastro
Stephan
Trzykrotka
Unia
Vertebra
Vigga
Yara
W międzyczasie część azylantów została zaszczepiona też na pomór rhd2.
Ballora została znaleziona wczoraj wieczorem w parku przy ul. Bema w Toruniu i przekazana pod naszą opiekę przez Ekopatrol Straży Miejskiej.
Ballora jest dość młodą królicą z dużą nadwagą. W badaniu palpacyjnym j. brzusznej duży problem stanowią zwały tkanki tłuszczowej. W badaniu USG obraz nerek i macicy jest prawidłowy, natomiast wątroba jest powiększona i wygląda na stłuszczoną.
Przed nami badanie krwi i badanie kału, a także żmudny proces odchudzania.
Boat 3 dni temu zaczęła atakować swoją tylną kończynę. Okazało się, że czucie w łapie jest zachowane, nie doszło też do złamania kości. Niestety Boat tak pogryzła łapę, że nad śródstopiem powstał obrzęk, związany ze stanem zapalny powstałym wskutek pogryzienia.
Bonita obecnie nie ma problemu z ropą w lewym kanale słuchowym, ale jej lewe oko wygląda źle. Być może z uwagi na skręt szyi lewe oko Bonity jest objęte bardzo silnym stanem zapalnym/obrzękłe i nie możemy wykluczyć, że w najbliższym czasie będziemy musieli przeprowadzić u Bonity zabieg jego ekstrakcji.
Culie ma za sobą gorsze dni. Ponad tydzień temu zaczął gorączkować. Początkowo nie udało się nam ustalić przyczyny takiego stanu, chociaż od razu podejrzewaliśmy, że gorączka może być zwiastunem tworzącego się gdzieś ropnia. Badania, w tym badanie USG nie wykazały nieprawidłowości, szczęśliwie okazało się, że gorączka nie jest też związana z problemami Culiego z pęcherzem – Culie ma osłabione czucie w tylnych kończynach, przez pewien czas nie trzymał moczu, miał ziejący odbyt.
Po 2-3 dniach u Culiego pojawił się obrzęk nosa i …ropa, która zaczęła atakować tkanki miękkie wokół nosa. Przy nosie znaleźliśmy mikroskopijną rankę, wyglądają jak po ugryzieniu komora, która mogla dać początek stanowi zapalnemu i była zapewne efektem jakiejś króliczej dyskusji.
Culie przy każdej wizycie ma w znieczuleniu miejscowym wykonywane kolejne cięcia, które umożliwiają nam usuwanie gromadzącej się ropy. Wygląda to niezbyt przyjemnie, ale Culie nie gorączkuje i mimo wszystko czuje się dość dobrze.
Przed nami na pewno jeszcze długie leczenie.
Dzionek przyjechał do nas w zeszłą sobotę po tym, gdy został znaleziony przez przypadkową osobę. Kiedy my przygotowywaliśmy się intensywnie do przyjęcia gości w ramach Dnia Otwartego, Dzionek został zbadany przez Doktora. Okazało się, że ma infekcję górnych dróg oddechowych z ropnym wysiękiem z nosa oraz zapalenie jelit.
Badanie kału Dzionka wykazało obecność kokcydiów. Badanie krwi wykonamy u Dzionka w najbliższych dniach. W tej chwili chłopak czuje się dużo lepiej – nie kicha, je z apetytem i robi prawidłowe bobki.
Girflet pojawił się ostatnio dwukrotnie na wizycie u Doktora z powodu dość silnego otarcia naskórka na tylnej łapie, który o dziwo dał rzut gorączki…(o dziwo, bo nie doszło do przerwania ciągłości skóry itd.). Być może Girflet zranił się, wskakując do klatki kennelowej albo w inny sposób, ale na szczęście wszystko jest już w porządku. Jesienią czeka go kolejne kontrolne USG j. brzusznej, ponieważ biorąc pod uwagę geny (Elaine i Nietoperka) obawiamy się, że szybciej niż później dopadną nas problemy z nerkami i młody wiek Girfleta nie ma w tej kwestii żadnego znaczenia.
Hamilton tak jak wspomniałam powyżej ma za sobą pierwsze szczepienie na pasterelozę, ale przede wszystkim bez zastrzeżeń zaliczył kontrolę po zabiegu usunięcia przepukliny pęcherza (zabieg ten w praktyce był trudniejszy niż u Babbitta z uwagi na zrośnięcie pęcherza z osłonkami jąder i moszną). Hamilton nie ma w tej chwili też żadnych problemów z oddawaniem moczu.
Kalipso ma zaledwie 6 miesięcy, a już możemy określić go mianem tzw. królika sercowego.
Już podczas osłuchiwana tony jego serca podpadają, a echo serca potwierdziło, że u Kalipso mamy do czynienia z początkiem kardiomiopatii rozstrzeniowej.
Valor – brat Kalipso nie podpada osłuchowo, ale również czeka go echo serca, ponieważ jak na królika sercowego przystało prędzej czy później i tak będzie miał problem kardiologiczny, tym bardziej biorąc pod uwagę, że matka chłopaków Mirabelka ma kardiomiopatię rozstrzeniową.
O ile Valor w najbliższym czasie zostanie wykastrowany, u Kalipso póki co jądra się nie objawiły i nie możemy wykluczyć, że jest wnętrem.
Kalinka ostatnie kontrole u Doktora zaliczyła na 5. Cieszy nas to tym bardziej, że z charakteru jest delikatnie mówiąc zołzą i liczymy na to, że kastracja nieco wpłynie na jej niektóre zachowania. Poza tym mimo, że Kalinka jest trójłapką, biega i skacze jak szalona.
Lejka podczas ostatniej rutynowej kontroli u Doktora pod kątem szczepienia zaliczyła też badanie USG j. brzusznej, ponieważ raz widzieliśmy ją na wybiegu w pozycji „przyciskania” tylnej części tułowia do podłoża. To był moment, ale woleliśmy wykluczyć, że nie dzieje się nic złego chociażby z pęcherzem. USG wypadło prawidłowo.
Lolbit w tej chwili jest stabilna pod kątem nerkowym. Ostatnie badania krwi wypadły prawidłowo. Poza rozmiarem nerek na USG nie widać w tej chwili dodatkowych nieprawidłowości, dlatego możliwe było zaszczepienie Lolbit na pasterlozę.
Lucano ma w tym roku wyjątkowego pecha. Kilka dni temu po nocy Lucano miał drobne wyłysienie na czole i rankę wielkości może 2 mm…
Kilka godzin później oczy zaczęły ropieć i pojawił się obrzęk tkanek na głowie. Dzisiaj walczymy z ropą i obrzękiem twarzoczaszki.
Madi ma znowu ostry nawrót infekcji górnych dróg oddechowych (problem części królików z interwencji w Radzyminie…). Krtań/tchawica oraz oskrzela/płuca są czyste, ale j. nosowa jest objęta silnym stanem zapalnym.
Mirabelka w zeszłym tygodniu została wykastrowana i chociaż zabiegi kastracji wykonujemy w każdym tygodniu, u królika sercowego takiego zabieg zawsze wiąże się z z większym ryzykiem i jest dla nas bardziej stresujący.
Obie kontrole pozabiegowe Mirabelka zaliczyła na 5.
Naruto – nasz przewlekły kichać, chociaż pozornie wygląd jego nosa na tym zdjęciu na to nie wskazuje. W zeszłym tygodniu udało nam się wbić u Naruto ze szczepieniem, a poza tym Naruto miał 2 krotnie wykonywane badanie USG j. brzusznej, ponieważ Doktor wyczuł w środkowej części j. brzusznej u Naruto niepokojące zgrubienie. Na szczęście to zgrubienie to odczyn w tkance tłuszczowej (najprawdopodobniej po otwieraniu j. brzusznej) i nie wymaga w tej chwili żadnych działań.
Ray miał przejść standardowy zabieg kastracji, a skończyło się na otwieraniu j. brzusznej i poszukiwaniu w niej (bezskutecznym) jąder. Niestety po zabiegy Rayowi pozostały dwie pamiątki – odczyny, spośród których najprawdopodobniej jeden będzie wymagał usunięcia. Nie wykluczamy też, że Ray będzie wymagał ponownej laparotomii, ponieważ mimo, że wydala mocz w sposób prawidłowy, Doktora podejrzewa, że pęcherz może być zrośnięty ze ścianą brzucha (podczas badania palpacyjnie problematyczne jest przesunięcie pęcherza).
Shanti od miesięcy boryka się z problemami neurologicznymi. Poza tym jej zęby policzkowe szczególnie po prawej stronie krzywo rosną, korony są bardzo zniekształcone z tym, że wygląd korzeni zębów ocenimy na podstawie RTG. Badanie RTG będzie obejmować też tylne kończyny, ponieważ w prawym stawie kolanowym wyczuwalne jest zniekształcenie, a w lewym stawie biodrowym wyczuwalna blokada – zesztywnienie związane ze zwyrodnieniem lub starym złamaniem. W ostatnim czasie u Shanti borykaliśmy się też z przewlekłym stanem zapalnym jelit (poza dobrym bobkami robi też bobki ze śluzem – galaretką), w związku z czym do leczenia Shanti wdrożyliśmy też sulfosalazynę. Po kilku dniach od jej wprowadzenia praca jelit Shanti znacznie się poprawiła, ale z doświadczenia wiemy, że być może Shanti będzie musiała otrzymywać sulfosalazynę dożywotnio, ponieważ na zaburzenia pracy jej jelit wpływ mogą mieć też kwestie neurologiczne.
Jogi cały czas znajduje się pod kontrolą z uwagi na problem z okiem, które docelowo zostanie najprawdopodobniej poddane amputacji.
Zadra najprawdopodobniej w przyszłym tygodniu (razem z Luskiem) przejdzie zabieg ekstrakcji jednego zęba policzkowego po prawej stronie szczęki, który bardzo wyraźnie przerasta. Zabieg powinniśmy przeprowadzić już w zeszłym tygodniu, ale Zadra miała infekcję górnych dróg oddechowych i wzmożone szmery oskrzelowe. Kiedy Doktor badał Zadrę podczas dnia otwartego, nie był w pełni zadowolony z jej stanu, ale na szczęście już w poniedziałek wzmożone szmery oskrzelowe nie były słyszalne.
***
cdn.
Brak komentarzy