Alabama miała wczoraj otrzymać 2. dawkę szczepionki przeciwko pasterelozie, ale z uwagi na to, że pojawiło się u niej kichanie z delikatnym obrzękiem w j. nosowej, musieliśmy wprowadzić antybiotyk.
Serce pracuje w tej chwili pracuje stabilnie.
Baks czuje się dużo lepiej niż w pierwszych dniach – jest aktywny, roznosi go energia i hormony, ale niestety przed nami poważny zabieg, związany z obecnością ropy w uchu wewnętrznym i obecnością ropnia przy małżowinie usznej. Na tym etapie nie możemy wykluczyć, że konieczne będzie usunięcie małżowiny usznej, ale miejmy nadzieję, że nie i Baks pójdzie w ślady Nietoperki, u której po wielu miesiącach od obustronnego zabiegu usunięcia pionowego kanału słuchowego, sytuacja jest stabilna.
W tej chwili priorytetem jest dla nas zaplanowany na czwartek zabieg i zwalczenie stanu ropnego, który stanowi realne zagrożenie dla życia Baksa z uwagi na bliskość mózgu. W dalszej kolejności będziemy podejmować decyzje, co do rehabilitacji u Baksa. Po wyeliminowaniu pcheł, skóra i sierść Baksa wyglądają już lepiej. Wyniki kału wypadły ujemnie, a wyniki krwi bez większych odchyleń od normy.
Borowiaczek do swojego naczelnego problemu, jakim jest infekcja górnych dróg oddechowych (na szczęście krtań/tchawica oraz oskrzela/płuca są czyste), dorzucił problemy z poruszaniem się. U Borowiaczka mamy do czynienia z upośledzeniem przewodnictwa nerwowego, które dotyczy przede wszystkim przednich mięśni uda, co skutkuje tym, że jego tylne łapy „rozjeżdżają się”.
Po jutrzejszym RTG będziemy wiedzieć więcej w kontekście rehabilitacji, a tymczasem dzisiaj do leczenia Borowiaczka wprowadzamy nivalin oraz wit. B1 i wit. B12.
Poza tym próbujemy dalej walczyć z katarem, tym razem przy pomocy biodacyny. Poza tym standardowo inhalacje dwa razy dziennie.
Kontrolne echo serca u Borowiaczka nie wykazało nieprawidłowości.
Dakota cały czas balansuje na granicy – mimo intensywnego leczenia, nie sposób zapomnieć o jej problemach z sercem, ale w tym momencie Dakota funkcjonuje dobrze. Do obserwacji pozostaje zmiana, którą zauważyliśmy u Dakoty po lewej stronie nad udem. Jest to lita zmiana – najprawdopodobniej tłuszczak, jednak będziemy to monitorować.
Waga – bez rewelacji, ale niestety pewnego pułapu nie przeskoczymy. Apetyt – pięknie.
Wczoraj Dakota otrzymała 2. dawkę szczepionki przeciwko pasterelozie.
Epsilon ma zapalenie tkanki podskórnej w dolnej części tułowia. Zmiana ta wymaga obserwacji, aczkolwiek póki co nie mamy na pewno do czynienia z ropniem.
Wczoraj Epsilon otrzymał 2. dawkę szczepionki przeciwko pasterelozie.
Gamma w zeszłym tygodniu doznała urazu, którego źródła nie znamy – być może jest on efektem nocnych dyskusji z siostrami, chociaż nie wygląda to na efekt pogryzienia, a raczej rozdarcia.
W każdym razie Gamma ma ranę po wewnętrznej stronie prawego ud. . Rana musi być otwarta i intensywnie oczyszczana, a jej umiejscowienie niczego nie ułatwia. Z doświadczenia wiemy, że przed nami bardzo długie leczenie, oby bez dodatkowych komplikacji. Wczoraj zaniepokoiło nas to, jak Gamma chodzi, ale może mieć to tylko związek z odczuwanym przez nią dyskomfortem.
Georgia po wprowadzonym leczeniu kardiologicznym jest stabilna krążeniowo-oddechowo. Wczoraj otrzymała 2. dawkę szczepionki przeciwko pasterelozie.
Gordo kontrolę stanu zdrowia zaliczył na 4+. Byłaby 5, gdyby nie to, że Gordo po lewej stronie tułowia ma niewielki odczyn, związany z rozerwaniem skóry i na 7 dni musimy włączyć mu antybiotyk.
Gyntia po zabiegu usunięcia z j. brzusznej ropnia, czuje się bardzo dobrze. Wszystko zagoiło się prawidłowo. Wczoraj dziewczyna otrzymała 1. dawkę szczepionki przeciwko pasterelozie.
Iga pod kątem problemów zdrowotnych ma sytuację zbliżoną do Borowiaczka. Po pierwsze problemy z poruszaniem się, czyli konsekwencje bardzo silnego skrzywienia w odcinku szyjno – piersiowym, po drugie problemy oddechowo – krążeniowe. Do zestawu leków u Igi dołączyć musi obecnie engemycyna, ponieważ powrócił problem z bardzo silną tkliwością krtani/tchawicy oraz pojawił się obrzęk w j. nosowej.
Poza tym dla Igi planujemy kolejny rzut rehabilitacji.
Kendall w zeszłym tygodniu przeszła zabieg kastracji. Martwi nas duża bolesność kikuta macicy i wahania dotyczące pracy jelit, dlatego w najgorszym razie nie wykluczamy laparotomii.
Missandei jest w fazie kryzysowej. U Missandei cały czas utrzymuje się wzdęcie jelit/obecność dużej ilości płynów w jelitach. Trudno doszukać się u niej jakichkolwiek prawidłowego kału – jest śluz i galareta. Mała schudła też 300 gramów. Poza tym nie może pozbyć się kataru, a my z uwagi na jelita mamy dość ograniczone możliwości leczenia i nie możemy wbić się ze szczepieniem przeciwko pasterelozie.
Wczoraj Missandei miała obniżoną temperaturę. Dzisiaj ogólnie czuje się lepiej i miejmy nadzieję, że jeszcze uda nam się ją ustabilizować, chociaż hasło „sheldonowe jelita” nie brzmi nigdy dobrze – sorry Shelduś…
Monday 2 tygodnie temu przeszła zabieg kastracji. Niestety podczas zabiegu okazało się, że Monday ma kamień w pęcherzu moczowym, który trzeba było usunąć.
Po zabiegu Monday czuje się dobrze, a brak jakichkolwiek odczynów pozabiegowych dobrze rokuje.
Nevada po wprowadzonym leczeniu kardiologicznym jest stabilna krążeniowo-oddechowo. Wczoraj otrzymała 2. dawkę szczepionki przeciwko pasterelozie.
Oregon ma problem z prawym skokiem. Walczymy z silnym pododermatitis – na szczęście póki co co bez stanu ropnego i gorączką – dzisiaj rano Oregon miał 40,7 st.
Phelps ma niedrożny lewy kanalik łzowy. Jego zęby policzkowe ścierają się natomiast na 3, co oznacza konieczność udrożnienia kanalika i najprawdopodobniej korekty, a być może w przyszłości ekstrakcji części zębów policzkowych.
Wczoraj Phelps został zaszczepiony na pomór rhd2.
Sara – nasza seniorka – ostatnio zwróciła na siebie szczególną uwagę, ponieważ zaczęła przyjmować nieprawidłową pozycję – na wyprostowanych łapach z uniesionym tyłem. To wszystko zbiegło się też z utratą wagi i mniejszym apetytem.
Kontrolne badania krwi u Sary wykazały podwyższony poziom monocytów oraz podwyższone, chociaż nie w sposób znaczący, wskaźniki wątrobowe. Badanie USG j. brzusznej nie wykazało żadnych nieprawidłowości, podobnie badanie kału oraz wykonanie wczoraj echo serca.
Jutro Sarę czeka jeszcze RTG kręgosłupa.
W porównaniu do zeszłego tygodnia samopoczucie Sary jest lepsze, poprawiła się też jej waga i obecnie wynosi 1,800 kg.
Tibia proces rekonwalescencji po amputacji lewej, tylnej łapy – co ważne powyżej stawu skokowego, przebyła bez większych problemów. Obecnie mimo problemów z prawą łapą, w przypadku której mieliśmy do czynienia ze złamaniem otwartym, mała porusza się bardzo sprawnie i jej ogólny stan zdrowia można ocenić jako bardzo dobry. W przyszłości czekają nas problemy – Tibia będzie zyskiwać na masie, a prawa łapa na pewno będzie ulegać dalszym zniekształceniom, ale tym będziemy się martwić później.
Tygryska po niedzielnym ataku, który bez wątpienia był atakiem padaczkowym, wróciła do pełni sił. Póki co atak się też nie powtórzył, dlatego będziemy monitorować sytuację i w zależności od jej rozwoju wprowadzać stosowne leczenie.
Ogólny stan Tygryski (z j. brzuszną włącznie, a tak od niemal roku regularnie dzieją się cuda, o czym świadczy liczba przebytych zabiegów), jest bardzo dobry.
Vivien zaliczyła wczoraj kontrolne USG j. brzusznej. W nerce Vivien oczywiście znajdują się kamienie, a nerka jest powiększona, co ma też związek z przejęciem przez prawą nerkę funkcji brakującej, lewej nerki, ale warstwa korowa nerki nie jest znacznie powiększona. Waga Vivien waha się cały czasy między 1,800 kg a 1,900 kg i do ideału brakuje nam około 200 gramów, jednak tego już nie przeskoczymy.
W najbliższym czasie Vivien czeka kontrolne badanie krwi.
Ogólne samopoczucie Vivien można ocenić jako dobre. Miewa lepsze i gorsze dni pod kątem apetytu, ale jest pod tym kątem cały czas obserwowana i dodatkowo dokarmiania. Poza tym bardzo cieszy się wybiegiem, podbiega do człowieka, wskakuje na ławkę, wchodzi na kolana, domaga się kontaktu. Niech taki stan trwa po prostu jak najdłużej. To, co możemy dać Vivien to najlepsza opieka paliatywna, czyli życie w jak najlepszym komforcie i to robimy, ciesząc się czasem, który mamy.
Walter ma cały czas zwiększone ciśnienie wewnątrzgałkowe w prawym oku, ale sytuacja i tak ulegała już poprawie, tj. asymetria między lewym a prawym okiem jest mniejsza. To nie zmienia natomiast konieczności kontynuowania leczenia i podawania do oka oftensinu, którego zadaniem jest obniżenie ciśnienia. W przypadku pogorszenia Waltera czeka punkcja, która w przyszłości przyniosła dobre efekty.
Wczoraj Walter utrzymał 1. dawkę szczepionki przeciwko pasterelozie. Za 3 tygodnie 2. dawka, a po 6 miesiącach 3.
Winnie czuje się dobrze. Kość szczęki po lewej stronie wygląda względnie dobrze – cały czas delikatnie z niej sączy, ale mamy już do czynienia z czystą, gęstą ropą i podczas czyszczenia nie usuwamy już odłamków kości. Poza tym Winnie potrafi się pięknie wyprostować, czasami się zamyśla, ale tak poza tym jest dość pyskatym stworzeniem i z nadzieją oczekujemy, że wkrótce uda się go wykastrować.
Kontynuujemy leczenie i oczyszczanie, a przede wszystkim cieszymy się dobrym samopoczuciem i ładnym apetytem – Winnie zaczął podjadać siano i zioła, chociaż oczywiście rodi instant jest najlepsze.
Zadra jest w fazie remisji. Po raz 2. wyszliśmy na prostą po odnowieniu ropnia, chociaż mamy pełną świadomość tego, że niestety problem z dużym prawdopodobieństwem powróci. Tymczasem ciesząc się z braku ropy, zagojenia się policzka i świetnego samopoczucia Zadry planujemy już zabieg stomatologiczny usunięcia 1 wyraźnie przerośniętego zęba po prawej stronie szczęki, który może wkrótce zacząć komplikować sytuację w j. ustnej. Takie życie z królikami.
Zubi około 3 tygodnie temu przeszedł zabieg usunięcie siekaczy i kastracji. Rana po kastracji nie goiła się idealnie, ale w tej chwili wszystko jest już w porządku. W j. ustnej również jest czysto.
Morty, Rho, Tau i Unico otrzymali wczoraj 2. dawkę szczepionki przeciwko pasterelozie.
Morty
Rho
Tau
Unico
Chochla została dzisiaj zaszczepiona na pomór i myxomatozę.
Axlin i Gerda na pomór rhd2, a Curie i Hardin otrzymali po 1. dawce szczepionki przeciwko pasterelozie. Cała 4 bez zarzutu zaliczyła też kontrole po zabiegach kastracji.
Akkedis, Kourtney, Rick i Valeriia przebywają obecnie w Przychodni Weteryjnej Dino-Vet w związku z zabiegami kastracji.
cdn.
Brak komentarzy