W niedzielę około północy u Inferny pojawił się wytrzeszcz obrzęk lewego oka. Stosunkowo niewielki, ale jeszcze chwilę wcześniej nie było go w ogóle, a z doświadczenia wiemy, że w ciągu zaledwie kilku kolejnych godzin sytuacja mogła ulec znacznemu pogorszeniu.
W nocy stan nie uległ zmianie. W ciagu dnia wykonaliśmy u Inferny kontrolne RTG głowy oraz kontrolne badanie krwi.
Wieczorem Inferna przeszła zabieg ekstrakcji górnych i dolnych zębów policzkowych po lewej stronie oraz udrożnienia lewego kanalika łzowego. Badanie USG wykluczylo ropień zagałkowy, ale okazało się, że ropa gromadzi się pod gałką oczną.
Rozważaliśmy wszystkie opcje, ale ostatecznie zdecydowaliśmy się na próbę uratowania oka. To nie była łatwa decyzja i nie wiemy jaki przyniesie rezultat. Wiemy, że najbliższe dni będą decydujące. Jeśli obrzęk się nie zmniejszy, a ropa mimo oczyszczania znajdującej się pod gałką oczną przetoki, będzie się nadal gromadzić, może pojawić się bezwzględna konieczność ekstrakcji gałki ocznej, a to oznacza kolejny, obarczony dużym ryzykiem zabieg.
W tej chwili Inferna czuje się dość dobrze. Ma w miarę ładny apetyt. Trzecia powieka jest cały czas obrzękła, ale nie ma wytrzeszczu. Nie wiemy, co będzie się działo w ciągu najbliższych godzin.
Niestety sytuacji nie ułatwiają najnowsze wyniki krwi Inferny. Do tej pory Inferna miała zawsze nienaganne pod kątem nerek wyniki krwi (ostatnie pod koniec maja), a wczoraj okazało się, że ma podwyższony zarówno mocznik, jak i kreatyninę, w związku z czym do jej leczenia wprowadziliśmy dodatkowo chitofos i nefrocrill – o dożylnym płukaniu nerek nie ma mowy w tym przypadku mowy.
Stan Alicent jest stabilny, chociaż oczyszczanie jej zębodołów po dolnych siekaczach i przetoki w dolnej wardze to niezły hardcore, a problem polega na tym, że w oby tych miejscach gromadzi się pokarm.
Wczoraj Doktor usunął z zębodołów sporo zmienionych tkanek i mamy nadzieję, że dzięki temu mała przestanie się w ogóle ślinić.
Pozytywne jest to, że Alicent przybrała na wadze około 100 – 150 gramów.
Winnie jest stabilny, ale długa droga (miejmy nadzieję…) przed nami. Wczoraj Doktor usunął dużo zmienionych tkanek, tak, aby oczyszczanie było łatwiejsze, ale rana zamyka się w bardzo szybkim tempie i w czwartek będziemy analizować, co dalej.
czasami trzeba się nawet umyć…;)
Więcej informacji wkrótce. Przedstawimy Wam też nowych podopiecznych Azylu, w tym Veselkę – dziewczynę w ciąży, mocno niedożywioną, z problemami stomatologicznymi.
cdn.
Brak komentarzy