Na najbliższy czwartek zaplanowaliśmy zabiegi Missandei i Nietoperki oraz azylowych dziewczyn przebywających pod opieką naszej Julii – Maiki i Ody.
Nietoperka czuje się dobrze, ale niestety nie mamy dobrych wiadomości, chociaż nie mogę napisać, że jest to zaskoczenie.
Wczorajsza wizyta potwierdziła obawy, o której pisałam w sobotnim wpisie na blogu. W czwartek Nietoperkę czeka zabieg usunięcia pionowych kanałów słuchowych, oby bez małżowin usznych. Będziemy robić wszystko, aby je uratować, ale nie możemy wykluczyć, że usunięcie małżowin będzie konieczne, aby ratować zdrowie i życie Nietoperki.
Jak tylko zobaczyliśmy Nietoperkę w kwietniu zeszłego roku, czuliśmy, że prędzej czy później dopadną ją problemy. I dopadły. Ropa w uszach jest najpawdopodobniej efektem przewlekłego kichania, z którym przyjechało do nas wtedy wiele królików. Nietoperkę udało się pod tym kątem wyprowadzić i tak na prostą, jak jej siostry, ale ostatnio po przerwie katar wrócił i bakterie musiały przedostać się przez Trąbkę Eustachiusza do ucha środkowego.
Missandei czuje się dobrze, ale po kilku lepszych dniach, problemy z pojawianiem się śluzu (z jelita grubego) powróciły. Missandei robi zarówno dobre bobki, jak i bardzo duże niekształtne. Robi je bez problemu, dlatego nie chcemy decydować się w tej chwili na laparotomię, odsuwając na bok laparotomię w celu spr. czy w j. brzusznej nie dzieje się nic złego, czy np. nie ma zrostów i najpierw zrobimy porządek z zębami.
Przerastające/źle ścierające sie zęby policzkowe mogą prowadzić do poważnych problemów trawiennych i wygląda na to, że tak jest u Missandei. Mała przeszła już zabieg usunięcia części zębów, które rosły w poprzek, teraz czas na resztę.
Maika i Oda, czyli nasze dwie dziewczyny stomatologiczne na czwartek mają również zaplanowane zabiegi stomatologiczne.
Oda w lipcu 2022 r.
Maika w sierpniu 2021 r.
Maika ma około 5 lat. Jest królikiem stomatologicznym. W j. ustnej jest bardzo źle. Po lewej stronie dolne zęby są niemal niewidoczne, a górne bardzo przerośnięte. Po lewej stronie żuchwy u Maiki jest też już wyczuwalne wyraźnie zniekształcenie kości.
2023 r.
Magik (również azylowy chłopak po potężnych przejściach zdrowotnych, w tym usuwaniu zębów) i jego żony Oda oraz Maika
Trzymajcie w czwartek kciuki za nasze dziewczyny.
Laguna przeszła wczoraj zabieg usunięcia dwóch zmian w j. brzusznej, które tak jak wspominałam, okazały się otorbionymi ropniami. Na szczęście ropnie nie były powiązane ani z jelitami, ani z pęcherzem i udało się je w całości usunąć.
Laguna dochodzi do siebie po zabiegu. Miejmy nadzieję, że proces rekonwalescencji będzie przebiegał bez problemu i Laguna już wkrótce wroi do pełno formy.
Albert czuje się lepiej. W j. ustnej wczoraj nie było już ropy, śliny czy ziarniny, podczas badania Albert nie reagował też boleśnie przy dotyku żuchwy. Póki co u Alberta utrzymuje się stan zapalny jelit, ale miejmy nadzieję, że wkrótce sobie z nim poradzimy. Temperatura nie wykracza już poza normy. Apetyt ładny ze strzykawki.
Luciano po kilku rzutach temperatury przestał gorączkować. W j. ustnej po lewej stronie jest trochę ropy, a po prawej śliny i ziarniny, ale ogólnie Luciano ma dobre samopoczucie i co najważniejsze je z apetytem ze strzykawki. Tak jak w przypadku Alberta przed nami jeszcze na pewno dość długie leczenie, tym bardziej, że u Luciano pojawiło się łzawienie z obu oczu.
Devinette kontrolę po przebytym w zeszły wtorek zabiegu zaliczyła na 5.
Podczas wczorajszej wizyty było jeszcze kilkunastu króliczych pacjentów, o których napiszemy w kolejnym wpisie (znowu mamy dużo do przekazania), a dzisiaj kończąc musimy napisać o naszej Filemonce.
Filemonka jest dorosłą kocicą o bardzo drobnej budowie – musi przybrać na wadze. Ma za sobą zabieg kastracji (świadczy też o tym nacięcie na uchu, wykonywane u kotów środowiskowych po zabiegach) i amputacji tylnej łapy w stawie skokowym.
Już w niedzielę zauważyłyśmy, że Filemonka się ślini. Okazało się, że nie ma części zębów (wygląda na to, że wypadły), a pozostałe trzeba pilnie usunąć z uwagi na silne zapalenie plazmocytarne jamy ustnej.
Testy na FIV/FELV, który wczoraj wykonaliśmy u Filemonki dał wynik ujemny.
Od wczoraj Filemonka otrzymuje antybiotyk, aby przygasić stan zapalny w jamie ustnej, a potem czeka ją zabieg ekstrakcji zębów.
Wczoraj Filemonka dostała preparat na odrobaczenie – pasożyty wewnętrzne i zewnętrzne. Przed nami jeszcze badanie krwi. Potem oczywiście też szczepienia.
Filemonka nie zostanie z nami na zawsze (niestety), ale ogarniemy ją (nikt nie mówił, że jesteśmy normalni, ale skoro ogarnęliśmy Nalę z 9 małymi potworami, to nic nam nie jest straszne – wciąż nie wiemy, jak to się udało 🤪) i znajdziemy dla niej najlepszy dom.
Póki co przesypia całe noce na kanapie w kuchni (bo gdzie mógłby spać kot?) i okazuje sympatię wszystkim azylowym ludziom, kradnąc im serca – jest przecudownym stworzeniem! I bez obaw. Króliki są w pełni bezpieczne i tylko w nocy są pozbawione dostepu do kuchni – dla spokoju wszystkich 😎
Dobranoc!
cdn.
Brak komentarzy