Dzisiaj mamy dla Was mnóstwo informacji z frontu. Wśród nich te dla nas najsmutniejsze.
Nestea była z nami tylko chwilę.
Trafiła pod naszą opiekę z zaawansowanymi zmianami w kanałach słuchowych.
Nestea ma obustronne bardzo przewlekłe ropne zapalenie kanału słuchowego z zajęciem podstawy małżowiny. W jednym uchu kanał słuchowy zapchany jest przez guz. Po drugiej stronie jest tylko nieco lepiej. Nestea w czwartek czeka rozległy zabieg, najprawdopodobniej z amputacją małżowiny usznej włącznie, chociaż to będzie i tak zapewne tylko początek naszej walki o zdrowie „małej”.
W czwartek Nestea przeszła zabieg usunięcia prawej małżowiny usznej i wyszycia prawego kanału słuchowego.
Sam zabieg przebiegł bez większych problemów, poza jednym – Nestea wyjątkowo źle się znieczulała. Po zabiegu Nestea zaczęła się szybko wybudzać. Próbowała już wstawać i siadać. Potem nagle zaczęła słabnąć. Wiedzieliśmy, że to oznacza, że dzieje się coś złego, ale mimo podjętych działań i walki, nie udało nam się pomóc Nestei. Mała po kilku godzinach od zabiegu odeszła.
Sekcja zwłok wykazała 3 nieprawidłowości:
- ropę w uchu środkowym i w mózgu
- silnie otłuszczony worek osierdziowy
- stłuszczoną wątrobę
Sytuacja bez szans.
Jest nam niezmiernie przykro, że Nestea trafiła do nas zbyt późno i nie mogliśmy zrobić dla niej więcej…
Nestea żegnaj.
***
U Anafory po zabiegu kastracji utrzymuje się niewielki odczyn przy kikucie macicy, w związku z tym do jej leczenia wprowadziliśmy theranecron. Sytuacja nie jest na szczęście mocno niepokojąca i mamy nadzieję, że za kilka dni obrzęk całkowicie ustąpi.
Apostrofa kontrolę po zabiegu kastracji zaliczyła na 5.
Asterix trafił pod naszą ze Schroniska dla Zwierząt w Bydgoszczy. Badanie kału dało wynik ujemny. Badanie krwi wypadło standardowo – podwyższone wskaźniki wątrobowe, co oznacza konieczność przeleczenia ornipuralem. Poza tym stan zdrowia Asterixa nie budzi zastrzeżeń.
Stan zdrowia Borowiaczka cały czas odbiega od ideału, chociaż jest dość stabilny. Dobra wiadomość jest taka, że Borowiaczek otrzymuje teraz furosemidum tylko dwa razy dziennie, a nie trzy, a zła, że podczas ostatniej wizyty u Doktora z uwagi na wzmożone/ciężkie szmery oskrzelowo – płucne musieliśmy wprowadzić do leczenia Borowiaczka oxytet, czyli jedną z najsilniejszych broni w tego rodzaju przypadkach.
Na szczęście Borowiaczek zareagował na oxytet dobrze i obyło się bez zaburzeń apetytu, Borowiaczek oddycha też lepiej, ale zobaczymy co Doktor powie na temat jego stanu zdrowia jutro po osłuchaniu.
U Pulindy, czyli ukochanej Borowiaczka tydzień temu pojawiły się również objawy infekcji górnych dróg oddechowych, ale w przypadku Pulindy postanowiliśmy wstrzymać się z antybiotykoterapią i zastosować szczepionkę przeciwko pasterelozie. Kolejna dawka szczepionki za 2 tygodnie.
Budzik wizytę kontrolną zaliczył na 5. Chłopak ostatnio walczył z infekcją górnych dróg oddechowych, ale na szczęście wszystko wróciło do normy.
Ciri wizytę kontrolną zaliczyła na 5.
Devinette w zeszły poniedziałek przeszła bardzo poważną operację. Po pierwsze pojawił się u niej ropień na wysokości łopatek, po drugiej odczyn przy szyciu – mięśniach, po trzecie okazało się, że jelita są sklejone.
Zabieg był hardcorowy, ale Devinette dała radę i czuje się dobrze. Tak to już chyba będzie, że będziemy co chwilę z czymś walczyć…
Nerka póki co pracuje dość dobrze, a w zasadzie lepiej niż wcześniej, kiedy u Devinette były problemy z produkcją moczu.
Dokken i jego brat Halen są kilkumiesięcznymi chłopakami. Trafili do nas kilka dni temu, po tym gdy zostali znalezienie na działce w Toruniu. Zarówno badanie krwi, jak również badanie kału chłopaków nie wykazało niczego niepokojącego. Dokken i Halen za jakiś czas będą typowymi „fokami” – oczywiście to w nawiązaniu do naszego ukochanego Versace vel. Foka.
Dokken
Halen
Doppio wizytę kontrolną zaliczył na 5.
Ginny wizytę kontrolną (przedadopcyjną!) zaliczyła na 5.
Gościu przyjechał do nas z Łodzi, po tym gdy został znaleziony na klatce schodowej. Ogólna kondycja tego uroczego Pana jest dość dobra, ale szczególnej uwagi wymagają na pewno zęby policzkowe – zęby policzkowe po lewej i po prawej stronie miały ostre krawędzie, które dotykały błony śluzowej policzków i wymagały szybkiej korekty, a poza tym są przerośnięte i nierówne.
Badanie krwi Gościa wypadło „standardowo” – podwyższone wskaźniki wątrobowe i obniżone wskaźniki czerwonokrwionkowe, przed nami jeszcze badanie RTG głowy.
Horacy niedawno zakończył rehabilitację, prowadzoną w związku z dyskospondylozą, a teraz walczymy z silny pododermatits na prawym skoku, które rozwija się u Horacego, mimo, że chłopak przebywa wyłącznie na miękkim podłożu. Niestety tak jak w przypadku Zoltana u Horacego występowaniu pododermatits sprzyja pozycja ciała, specyficzny nacisk na łapę.
Horacy jest paskudnym pacjentem i to nam nie pomaga, ale co zrobić…W najbliższym czasie chłopaka czeka kontrole RTG łapy, aby sprawdzić jak w tej chwili wygląda ta nieszczęsna kość piętowa.
Jaskierka czuje się bardzo dobrze…Aż strach o tym pisać, ponieważ od września cały czas walczymy, ale po ostatnim hardcorowym zabiegu Jaskierka czuje się bardzo dobrze. Wszystko ładnie się zagoiło, ma świetny apetyt i przybrała na wadze.
Kastor przeszedł ostatnio zabieg udrożniania kanalików łzowych oraz usunięcia korzeniu siekaczy, które zaczęły odrastać i przy których zaczęła gromadzić się ropa. Zabieg był dość inwazyjny, ale na szczęście Kastor dość szybko doszedł do siebie i co więcej ostatnio ma niezły humorek – chyba bliska relacja z Królową mu nie służy, bo czasami jest niemiły dla innych 🤪
Larys czuje się bardzo dobrze. W zębodołach po lewej stronie żuchwy i szczęki wszystko bardzo ładnie się wygoiło, dlatego mogliśmy odstawić antybiotyk, natomiast w perspektywie czeka nas niewątpliwie zabieg usunięcia zębów policzkowych po prawej stronie. Oczy Larysa po zabiegu udrożniania kanalików wyglądają dobrze.
Lagunę na początku nowego roku czeka najprawdopodobniej zabieg ekstrakcji lewej gałki ocznej, która dla odmiany zaczęła ulegać atrofii – zanikowi. W tej chwili w gałce ocznej nie ma aktywnego stanu zapalnego, dlatego o ile będzie to możliwe, nie chcemy decydować się na zabieg przed Świętami. W perspektywie czasu usunięcie oka, z którego Laguna i tak już nie korzysta, wydaje się być jednak koniecznością z uwagi na ryzyko infekcji, która może dotrzeć do mózgu.
Lusek 2 tygodnie temu miał nieco mniejszy apetyt i okazało się, że konieczne jest przeprowadzenie u niego korekty zębów. Po zabiegu Lusek od razu poczuł się bardzo dobrze, ale korekta to niewątpliwie było tylko doraźne rozwiazanie i przed nami zabieg ekstrakcji pozostałych zębów policzkowych, tym razem po prawej stronie. Zębodoły po usunięciu zębów policzkowych po lewej stronie oraz po usunięciu siekaczy wyglądają dobrze. Ropy brak.
Waga bez zarzutu. 1,200 kg charakteru!
Missandei po ostatnim zabiegu ekstrakcji kilku zębów policzkowych czuje się bardzo dobrze i w tym tygodniu zakończyliśmy u niej antybiotykoterapię.
Muszka niestety coraz bardziej nas martwi. Porażenie górnego neuronu ruchowego – tj. porażenie spastyczne sprawia nam dużą trudność. Muszka ma poważny problem z przemieszczaniem się, najwygodniej jest jej, kiedy leży na poduszce, dlatego cały czas jej pilnujemy, poprawiamy pozycję itd.
Poza tym niestety Muszka z uwagi na zanik mięśni zaczęła też tracić na wadze. Sytuacja jest poważna. Oby mimo wszystko udawało nam się jak najdłużej utrzymywać Muszkę w dość dobrej kondycji.
U Mysarii po zabiegu kastracji utrzymuje się dość silny obrzęk kikuta macicy, ale już podczas zeszłotygodniowej kontroli obrzęk był nieco mniejszy i przede wszystkim kikut był niebolesny. W związku z tym, biorąc pod uwagę bardzo dobrze samopoczucie Mysarii, postanowiliśmy wstrzymać się z laparotomią oraz kontynuować podawanie antybiotyku i theranecronu.
Noemi wizytę kontrolną zaliczyła na 5-, ten – to kwestia zębów policzkowych, które nie wyglądają idealnie (rosną krzywo), ale nie przerastają i w tej chwili nie wymagają korekty.
Oksymoron (diabelec!) został w tym tygodniu wykastrowany.
Nastia ma za sobą już szczęśliwie zabieg kastracji. To dla nas duża ulga, tak jak w przypadku Lacerty, która zabieg kastracji przeszła w piątek, ponieważ u królika kardiologicznego każda operacja obarczona jest większym ryzykiem.
Obelix trafił pod naszą ze Schroniska dla Zwierząt w Bydgoszczy. Badanie kału dało wynik ujemny. Badanie krwi wypadło standardowo – podwyższone wskaźniki wątrobowe, co oznacza konieczność przeleczenia ornipuralem. Poza tym stan zdrowia Asterixa nie budzi zastrzeżeń.
Zęby policzkowe Obelixa ścierają się dość dobrze, ale mają ostre krawędzie, dlatego profilaktycznie wykonamy u Obelixa kontrolne RTG głowy.
Vasyl prawie 2 tygodnie temu przeszedł zabieg usunięcia zmiany zapalnej (nie typowo ropnej) w okolicy karku, którą zauważyliśmy zupełnie przypadkowo podczas rutynowej kontroli. Okazało się, że zmiana była dość rozległa, a przez to zabieg inwazyjny. Po zabiegu Vasyl doszedł szybko do siebie, aczkolwiek przed nami jeszcze długie leczenie. Poza antybiotykoterapią, Vasyl musi mieć dwa razy dziennie przemywaną/oczyszczaną ranę.
Zadra po ostatnim zabiegu wróciła do pełni formy. Z uwagi na brak ropy pozwoliliśmy zamknąć się przetoce w żuchwie, jednak cały czas kontynuujemy podawanie penicyliny i niewątpliwie przed nami wiele tygodni leczenia. W sytuacji takiej jak u Zadry, kiedy ropa drążyła już od dawna kość, ropa może wracać, dlatego trzeba być wyjątkowo czujnym.
U Zoltana kilka dni temu powróciła infekcja górnych dróg oddechowych z zaostrzonymi szmerami oskrzelowymi. Na szczęście po wprowadzeniu dodatkowego antybiotyku (obok penicyliny) już widać poprawę. Poza tym cały czas walczymy u Zoltana z pododermatits, którego niestety nie da się u niego wyeliminować, również biorąc pod uwagę dyspospondylozę i specyficzne ułożenie ciała.
cdn.
1 Komentarz
Nie każdego da się uratować, choć stajecie na głowach żeby to zrobić Każdy Wasz czyn jest niesamowitym dokonaniem, a każdy Uszak który dostaje się w Wasze ręce jest nawet przez krótki czas w ziemskim raju ♥️♥️♥️ Jesteście cudowni i wspaniali. Dziękuję że jesteście