Fotograficznie, Z życia Azylu

Piątek (23.09.2022 r.)

23 września 2022

W niedzielę popołudniu otrzymaliśmy informację o starszym, chorym króliku, odebranym z fatalnych warunków. Viserys przebywał w okolicy Żnina, ale  mimo to po zaledwie kilku godzinach od zgłoszenia Viserys znalazł się pod naszą opieką.

IMG_1650

W poniedziałek Doktor potwierdził nasze obawy dotyczące procesu nowotworowego, a w środę Viserys został poddany zabiegowi usunięcia zmiany nowotworowej. Przed zabiegiem wykonaliśmy u Viserysa badanie krwi oraz badanie usg j. brzusznej i klatki piersiowej.

image000002

W badaniu krwi uwagę zwróciły podwyższone parametry wątrobowe, a w badaniu usg nie zostały ujawnione żadnej nieprawidłowości.

image000001

Przeprowadzoną w środę operację Viserys przeszedł bez komplikacji, ale teraz czuje się nie najlepiej. Póki co nie chce samodzielnie jeść i nie robi bobków.

W wynikach krwi Berniego uwagę zwracają przede wszystkim bardzo złe wskaźniki wątrobowe. Niestety wątroba wygląda fatalnie również na USG j. brzusznej – jest powiększona i silnie zwyrodniała, a wręcz stłuszczona, ale nie widać procesów nowotworowych. Echo serca i badanie USG klatki piersiowej wypadły dobrze.

IMG_1531

Od soboty, kiedy Bernie trafił pod naszą opiekę aż do środy jego stan nie zmienił się znacząco. Bernie niemal nie jadł samodzielnie, a jego układ pokarmowy nie pracował. W środę Bernie zaliczył bardzo mocny kryzys. Był już całkowicie nieobecny, a temp. jego ciała zaczęła spadać –  wcześniej temp. u Berniego zbliżała się do 40 st., a w środę rano termometr pokazał 38 st.

Po wielu godzinach spędzonych w inkubatorze, mimo kontynuowania dotychczasowego – szerokiego leczenia, Bernie wieczorem poczuł się lepiej. Zrobił pierwsze od kilku dni dość duże bobki, zaczął też sam podjadać zioła.

Od środy stan Berniego jest stabilny – odpukać. Bernie je i śpi, ale co najważniejsze je dość ładnie samodzielnie – zasmakował mu granulat profibre. Irytuje się też przy podawaniu zastrzyków – wtedy okazuje się, że nie jest wcale taki nieobecny,  ale to też dobry znak. Po pierwsze wiek Berniego ma swoje prawa, po drugie niewydolność wątroby wpływa na funkcjonowanie całego organizmu.

Pozytywna wiadomość jest taka, że Bernie powoli odbija z wagą i wygląda już o wiele lepiej. Poza tym dostał już 3 dawki ornipuralu na wątrobę i mamy nadzieję, że mimo wszystko parametry wątrobowe ulegną poprawę, a tym samym Bernie otrzyma jeszcze od losu więcej czasu.

Bernie przyjechał do nas w sobotę z Bydgoszczy. Trudno nam pogodzić się nie tylko z tym, w jakich okolicznościach i w jakim stanie został uratowany, ale też z tym, że inne „instytucje”, które powinny udzielić mu pomocy, odmówiły. Są takie sytuacje, kiedy bez względu na wszystko się nie odmawia, a przynajmniej próbuje się znaleźć jakiekolwiek rozwiązanie poza krótkim: NIE. Ilekroć patrzymy na Berniego nie możemy pojąć, że można postąpić inaczej.

Ginny, Severus i Supełek trafili pod naszą opiekę w poniedziałek wieczorem po tym, gdy otrzymaliśmy o nich informację od Animal Patrol Straży Miejskiej w Łodzi.

Supełek

IMG_1535

Cała trójka to młode króliki pochodzące z różnych miejsc. Wszyscy mają za sobą badanie kontrolne, które wypadło pozytywnie, teraz czekamy już tylko na wyniki badania kału i krwi.

Ginny

IMG_1554

Severus

IMG_1557

Ewelina – za każdy błyskawiczny transport ❤️

***

W tym tygodniu w gabinecie Doktora pojawili się również: Abra i Cadabra, Bałamutek, Binki, Feniga, Calanthe i Yennefer, Jaskierka, Kastor, Kenai, Laguna, Mara, Muszka, Rozalia, Tygryska, Verano, Viena, William, Zadra, Zoa.

W ostatnich dniach stoczyliśmy (bardzo trudną walkę o życie kilkoro podopiecznych Azylu. Szczególnie dużo zmartwień poza naszymi seniorami Bernim i Viserysie dostarczyli nam Binki, Feniga, Jaskierka, Muszka, Verano…

Nie udało nam się pomóc Fenidze. Po sobotnim zabiegu mieliśmy mimo wszystko nadzieję, że mała ma szansę, ale nie udało się. Feniga nie jadła, nie robiła bobków. Zdecydowaliśmy się na kolejną laparotomię i okazało się, że o ile w miejscu szycia jelito wyglądało dobrze, pękło w innym miejscu – tym razem pęknięcie dotyczyło jelita grubego (czyli w rzeczywistości tego „cieńszego), pokarm wylał się do j. otrzewnej, nie było już szansy na nic. Mała odeszła w narkozie, a my nie mieliśmy chwili na to, aby się zatrzymać, bo w tym samym czasie dalej walczyliśmy.

Feniga

IMG_1496

Pozostałe informacje o stanie zdrowia podopiecznych, którzy w tym tygodniu byli w centrum naszej uwagi, pojawią się na blogu już jutro.

Dobranoc…

Abra

IMG_1513

Cadabra

IMG_1516

Bałamutek

IMG_1664

Binki

IMG_1688

Calanthe

IMG_1520

Yennefer

IMG_1522

Jaskierka

IMG_1679

Kastor

IMG_1561

Laguna

IMG_1682

Kenai

IMG_1507

Mara

IMG_1505

Muszka

IMG_1662

Rozalia

IMG_1503

Tygryska

IMG_1673

Verano

IMG_1524

William

IMG_1530

Zoa

IMG_1667

***

DSC07649

DSC07644

DSC07575

DSC07601

DSC07525

DSC07590

DSC07531

DSC07607

DSC07662

DSC07672

DSC07657

DSC07509

DSC07594

DSC07560

DSC07600

DSC07626

DSC07562

DSC07549

DSC07635

DSC07624

DSC07563

DSC07578

DSC07595

DSC07676

cdn.

Brak komentarzy

Napisz komentarz

*