Fotograficznie, Z życia Azylu

Niedziela (4.09.2022 r.)

4 września 2022

Nadrabiamy zaległości…

Binki została oddana do Azylu w związku z niemożnością zapewnienia jej dalszej opieki weterynaryjnej przez dotychczasową opiekunkę.

IMG_9394

Binki od lipca boryka się z poważnymi problemami zdrowotnymi – ma za sobą zabieg gastrotomii oraz ekstrakcji 2 zębów policzkowych w zw. z dużym ropniem szczęki po prawej stronie. W międzyczasie Binki zaliczyła zapalenie płuc i walczyła z niedowagą.

Obecnie u Binki koncentrujemy się na tym, aby odzyskała wagę, a po powrocie Doktora z urlopu będziemy ustalać dalszy plan działania w zakresie zabiegów stomatologicznych, które są przed nami.

Denar przyjechał do nas razem z Lucano, którego mieliście już okazję poznać na fb – mały ze splay-leg.

IMG_9437

Czekamy na wyniki badania jego kału i krwi. Czekamy też na opis wykonanego u Denara w czwartek RTG głowy, ponieważ chłopak trafił do nas z mocno zaropiałym lewym okiem i chociaż korony zębów policzkowych nie wyglądają źle, nie wiemy jak sytuacja z korzeniami.

IMG_8444

W piątek u Denara zostało też wykonane USG j. brzusznej, ponieważ jego klatka pływa w moczu, ale obraz USG był prawidłowy.

Feniga jest matką Lucano. W badaniu klinicznym jej stan zdrowia nie budzi wątpliwości, ale jutro (a może jeszcze dzisiaj) powinniśmy poznać wyniki badania jej kału i krwi.

IMG_9433

Jeśli wszystko będzie w porządku, we wtorek Fenigę czeka zabieg kastracji, ponieważ o ile nie są widoczne/wyczuwalne płody, macica Fenigi jest powiększona.

Filip został znaleziony na ulicy i obecnie przebywa pod opiekę naszej Doroty – w Warszawie ❤️

7c924a4e-6904-458f-9e5b-3b5c3bb4f57a

Filip kokcydiozę i bardzo poważnie uszkodzoną wątrobę – jest skrajnie wychudzony. Jutro czekają go kolejne, kontrolne badania krwi, a z Azylu jedzie do niego dostawa rodicare instant, ponieważ z pozytywnych informacji – chłopak przekonał się, że rodi jest pyszne i żeby żyć, trzeba jeść…

e1c91d05-3ad7-4b9a-bffa-d75301d9e501

w paczce w kartonie jest skarb w postaci 2 kg rodicare instant…

image000000

Horacy trafił pod naszą opiekę ze Schroniska dla Zwierząt w Grudziądzu, w którym znalazł się po tym, gdy ktoś wyrzucił go na ulicę.

IMG_8260

Horacy ma problemy natury ortopedycznej i neurologicznej. Obserwując Horacego, z łatwością można było zauważyć u niego stopochód, który dotyczył głównie prawej, tylnej łapy oraz obrzęk prawego stawu skokowego.

IMG_8262

Okazało się, że Horacy ma złamaną kość piętową oraz zwyrodnienia w obrębie kręgosłupa. W tym tygodniu poznamy pełną diagnozę i ustalimy dalszy plan działania, w tym w zakresie rehabilitacji.

Badanie krwi i badanie kału u Horacego wypadły dobrze. W przyszłym tygodniu Horacego czeka jeszcze kontrolne echo serca.

W przyszłości będziemy też przyglądać się uważnie jego zębom policzkowym, ponieważ 1 ząb po prawej stronie u góry przerasta.

Lucano ma około 8-10 tygodni. Warunki, w których przebywał dotychczas wraz z Fenigą i Denarem, o których napiszemy poniżej), nie pozwalały na to, aby mógł pozostać w swoim dotychczasowym domu…

IMG_9388

Lucano ma 4-kończynowy splay-leg, ale podejrzewamy, że problem z przednimi łapami może być jeszcze głębszy, dlatego w tym tygodniu wykonamy u Lucano RTG.

Mały porusza się – chociaż na początku mieliśmy co do tego ogromne obawy, okazało się, że korzysta z całego kojca, a nawet wchodzi do specjalnej, niskiej kuwety, w której ma siana i zioła.

Maluch pokochał też rodicare instant – z uwagi na swoje ograniczenia ruchowe, które mogą przekładać się w mocnym stopniu również na pracę układu pokarmowego, w tym zaburzenia perystaltyki jelit, Lucano nie dostaje granulatu.

Nico (kolega Zoi ze Schroniska dla Zwierząt w Bydgoszczy) okazał się zdrowym samcem i po badaniach – kału i krwi, a także po szczepieniu, w tym tygodniu pojechał na kastrację do Lecznicy Weterynaryjnej Dino-Vet w Solcu Kujawskim.

IMG_7635

Vivien przyjechała do nas razem z Zoą i Nico ze Schroniska dla Zwierząt w Bydgoszczy.

IMG_7593

O jej przeszłości możemy napisać tylko jedno – ktoś doprowadził ją do skrajnej, niebezpiecznej dla życia otyłości.

IMG_7612

Vivien jest królikiem miniaturowym. Powinna zapewne ważyć około 2,3-2,5 kg, a waży 3,8 kg i waga póki co nie chce drgnąć, ale to w tym momencie jeszcze nas nie martwi.

IMG_7736

Proces odchudzania królika z taką otyłością musi odbywać się bardzo ostrożnie, dlatego od pierwszej chwili, kiedy Vivien znalazła się w Azylu, najważniejsze było tylko to, aby jadła. Co więcej do jej diety wprowadziliśmy nawet odrobinę granulatu, dlaczego? Ponieważ gdyby Vivien przestała jeść, w tempie błyskawicznym doszłoby do stłuszczenia wątroby i śmierci. Taki sam skutek mogłyby mieć też wtórne w stosunku do jej apetytu, problemy z perystaltyką jelit, a u Vivien dosłownie wszystko jest otłuszczone, więc jelita nie będą ruszały się jak u zdrowego królika.

Poza tym Vivien ma w okolicach odbytu fałd skórny, w którym gromadzi się paskudnie kał. Obecnie trzeba to oczyszczać i dezynfekować, dlatego docelowo musi to zostać usunięte.

Wyniki krwi Vivien bez sensacji – wątroba, chociaż wskaźniki wątrobowe są lepsze niż w wielu innych przypadkach, a to jak wiemy może świadczyć wyłącznie o stopniu jej zwyrodnienia.

Poza ornipuralem na regenerację wątroby, Vivien otrzymuje również leki na perystaltykę jelit, ponieważ musimy wspomagać ich pracę. W tym tygodniu spróbujemy pozostawić Vivien tylko na sianie i ziołach, mając nadzieję, że to w połączeniu z ruchem (zdecydowaliśmy się na dość szybkie szczepienie po to, aby miała szansę korzystać z wybiegu), przełoży się na to, że Vivien wyjdzie na prostą.

Zoa przyjechała do nas ze Schroniska dla Zwierząt w Bydgoszczy, nie wiemy jednak nic więcej o jej przeszłości.

IMG_7631

Do Azylu Zoa trafiła z pogruchotaną kością udową w prawej, tylnej łapie oraz niedożywieniem.

IMG_7630

Obecnie Zoa czuje się dobrze. Ma też ładny apetyt. Zoa z pewnością bardzo chciałaby przebywać już na wybiegu, ale póki co nie ma na to szansy. Czekamy na kontrolę, po której będziemy decydować co dalej.

 

Poza tym…

Aurora po kontrolnym echu serca dołączyła do swojej siostry Demeter i w tej chwili również otrzymuje 2 razy dziennie cardisure – królik hodowlany bez problemów kardiologicznych (prędzej czy później), to zjawisko niezbyt częste…Na szczęście obecnie dziewczyny czują się i funkcjonują dobrze.

IMG_8165

Clarę w przyszłym tygodniu czeka zabieg korekty zębów, chociaż nie można wykluczyć również ekstrakcji zębów policzkowych. Co prawda na RTG zrobionym kilka miesięcy temu korzenie zębów wyglądały dobrze, ale tak też wyglądały korony, a teraz sytuacja jest inna. Korony dolnych zębów policzkowych zaczęły przerastać, a korony górnych zębów policzkowych są małe. Clarze zaczęło też łzawić lewe oko.

IMG_7642

W tym tygodniu Clarę czeka kontrolne RTG głowy i zobaczymy co dalej.

Kastor ma zaostrzony problem z prawym okiem. 2 dni temu musieliśmy wrócić u niego do antybiotykoterapii, ponieważ suche łzy, które dostaje w związku z zespołem suchego oka, przestały wystarczać. Miejmy nadzieję, że teraz sytuacja się uspokoi i wytrzymamy do powrotu Doktora bez zbędnych komplikacji.

IMG_5304

Królowa czuje się dobrze, chociaż nie jest idealnie, ponieważ cały czas ma porażenie nerwów po lewej stronie twarzoczaszki i lekko zapadnięte lewe oko. Na szczęście w tej chwili leczenia Królowej wiąże się po prostu z kontynuacją podawania leków, w tym nivalinu, ponieważ Królowa odzyskała apetyt. Co prawda dopięła swego i w tej chwili z uwagi na niedowagę (2,5 kg, a było 2,3…, przy czym u Królowej 2,8 kg to była waga idealna!), może jeść też rodicare instant (to informacja do azylowej frakcji dokuczającej niegdyś Królowej z powodu wagi).

IMG_8158

Lusek po wykonanym w 2. połowie sierpnia zabiegu ekstrakcji siekaczy oraz wszystkich zębów policzkowych po lewej stronie na dole, czuje się bardzo dobrze. Podczas ostatniej kontroli w j. ustnej była jeszcze ziarnina, ale już bez ropy. Miejmy nadzieję, że podczas najbliższej kontroli w j. ustnej będzie zupełnie czysto i chociaż Lusek da nam trochę odpocząć.

IMG_7690

W związku ze swoimi przebojami zdrowotnymi, Lusek przerzucił się niemal całkowicie na rodicare instant, ale je rodi sam – z miski. Na szczęście apetyt Luska przekłada się na wagę – całe 1,200 kg, a z tego co wiemy w przeszłości jeszcze zanim trafił do Azylu, miał podczas swojego leczenia zjazdy do wagi 900 gramów.

Nastia od 2 tygodni otrzymuje solidny zestaw leków na serce – cardisure, enarenal, furosemidum. O ile wcześniej serce nie podpadało również w badaniach i problem stanowiły głównie zmiany pozapalne w oskrzelach oraz zmiana w płucach o nie w pełni znanym podłożu, podczas kolejnego kontrolnego echa serca, okazało się, że serce Nastii wygląda i pracuje dużo gorzej – jest wyraźnie powiększone.

IMG_8147

W ostatnim czasie u Nastii znowu powrócił też problem z infekcją górnych dróg oddechowych, dlatego musieliśmy wrócić u niej do antybiotykoterapii.

Nido po ostatnim usunięciu otorbionego, na szczęście bardzo małego ropnia przy powrózku, czuje się dobrze. Rana goi się dobrze. Do powrotu Doktora z urlopu kontynuujemy u niego antybiotykoterapię.

IMG_8178

Odę po powrocie Doktora czekają zabiegi stomatologiczne – usuwanie siekaczy i najprawdopodobniej zębów policzkowych…- pytanie co zrobimy ze śrutem, który jest widoczny w kości żuchwy – tak, to nie pomyłka. Zobaczymy co na ten temat powie Doktor.

IMG_7577

W oczekiwaniu na zabiegi Oda nabiera siły, pochłaniając rodicare instant, które stanowi jej jedyny posiłek na przemian z profibre.

Otonio czuł się już naprawdę dobrze i mieliśmy nadzieję, że udało nam się wyeliminować problem z tylną łapą, w której wracało czucie, po czym sytuacja zaczęła się pogarszać. Dlaczego? Czekamy na opinię Doktora po wykonanym RTG i będziemy ustalać dalszy plan działania. Póki co kontynuujemy dotychczasowe leczenie.

IMG_8170

Primavera (dziewczyna z ostatniej interwencji Pogotowia dla Zwierząt, w wyniku której trafił do nas Otonio, Verano i  3 oseski) zachowuje się bez zastrzeżeń, ale wykonaliśmy u niej RTG kręgosłupa, ponieważ pojawił się u niej garb, którego wcześniej nie zaobserwowaliśmy. Czekamy na opinię Doktora w tej kwestii.

DSC06883

Verano został w tym tygodniu wykastrowany. Nie byłoby to nic nadzwyczajnego, gdyby nie to, że u Verano musieliśmy wstrzymywać się dość długo z zabiegiem z uwagi na jego problemy kardiologiczne i nie w pełni dobrze funkcjonujące nerki.

IMG_1659

Gdyby nie to, że Verano próbował sforsować kołnierz i po kastracji nie goi się tak, jak powinien, wszystko byłoby ok (pomijamy fakt szczególnego znieczulania i wybudzania się Verano).

Viena ma niecałe 9 miesięcy i już problem z sercem. Obserwacje okazały się trafione i z uwagi na powiększony lewy przedsionek serca, u Vieny zostało wdrożone leczenie kardiologiczne – lotensin co 12 h i przynajmniej na czas wyższych temperatur również furosemidum.

297754756_437862015052688_3127076343594366348_n

Zoltan lubi być w centrum uwagi i był nawet podczas Dnia Otwartego. Po krótkiej rozmowie telefonicznej z Doktorem na temat RTG kręgosłupa Zoltana (Doktor jest jeszcze w tym tygodniu na urlopie), wiem, że mamy bardzo poważny problem z procesami zwyrodnieniowymi kręgosłupa. Ostatnio Zoltan zaczął się gorzej poruszać i wiemy już, że nie jest to związane wyłącznie z nawracającym pododermatitis (Zoltan trafił do nas prosto z kontenera na śmieci z bardzo głębokim pododermatitis nawet na przednich łapach), a wręcz przeciwnie pododermatitis może się przez to pogłębiać.

IMG_8767

Zoltan w zakresie poruszania funkcjonuje dużo lepiej, kiedy jest na lekach przeciwbólowych, z godnością znosi też wszystkie zabiegu przy skokach, ale w tym tygodniu ustalimy, co jeszcze możemy dla niego zrobić – w grę wchodzi na pewno odpowiednia rehabilitacja.

Poza tym w ostatnich dniach wykastrowani zostali również Calanthe i Yennefer, Kleszczyk, Porter i Kieran, a na zabiegi kastracji poza Nico do lecznicy Dino-Vet pojechali też Abra i Cadabra. 

Więcej informacji z frontu o stanie zdrowia innych azylowych pacjentów, m.in. Alberta, małego Chestera, Elaine, Girflet, Luciano, Majki, Muszki, Williama itd. już wkrótce.

***

Napiszemy też więcej o Sheldonie, którego ostatnie zdjęcia z ostatnich wizyt u Doktora, a nawet z wybiegu, co chwilę wpadały mi dzisiaj w ręce…oraz o naszym Jaśminie, z którym również mimo walki musieliśmy się pożegnać…Daliśmy mu kilka tygodni i chociaż momentami to on dawał nam nadzieję, było zbyt późno – Jaśmin miał ropę w płucach.

IMG_7523

W kolejnym wpisie na blogu pojawią się też informacje z frontu adopcyjnego.

Dobranoc!

DSC07110

DSC07167

DSC07177

DSC07131

DSC07112

DSC07169

DSC07148

DSC07146

DSC07135

DSC07123

DSC07113

DSC07141

DSC07138

DSC07143

DSC07118

DSC07173

DSC07188

DSC07129

DSC07194

DSC07120

DSC07193

DSC07186

DSC07124

DSC07181

DSC07201

DSC07163

DSC07180

DSC07178

Brak komentarzy

Napisz komentarz

*