Fotograficznie, Z życia Azylu

Poniedziałek (15.08.2022 r.)

16 sierpnia 2022

Za nami trudny dzień…

Wczoraj wieczorem odeszła Azalia, która trafiła pod naszą opiekę ponad tydzień temu za pośrednictwem Animal Patrol w Łodzi.

IMG_7232

Wszystko potoczyło się bardzo szybko i zupełnie niespodziewanie.

Mimo złych wyników krwi – niedokrwistość i podwyższone wskaźniki wątrobowe, Azalia czuła się dobrze. Od kilku dni była zresztą w trakcie leczenia. Jeszcze z soboty na niedzielę i wczoraj w ciągu dnia jadła z apetytem, kręciła się po klatce. Wieczorem nie miała już apetytu i podczas karmienia zaczęła po prostu słabnąć i wentylować się. Po kilku minutach nie żyła.

Sekcja zwłok odpowie na pytanie, dotyczące przyczyny śmierci Azalii, chociaż nasze myśli w tej chwili krążą wokół niewydolności wątroby i powiązanej z tym anemii.

Tego rodzaju sytuacje są dla nas wyjątkowo trudne. Kiedy otrzymaliśmy zgłoszenie o Azalii, chcieliśmy jej jak najszybciej pomóc i tak się stało. Wydaje się, że tak niewiele brakowało, a jednak…

Żegnaj malutka.

Dzisiaj wieczorem pożegnaliśmy Słodyszka. Odszedł spokojnie. To był „ten” moment, kiedy musieliśmy pozwolić mu odejść.

IMG_7498

Jeszcze rano zjadł porządną porcję rodicare instant…- to mogliśmy mu dać przez ostatnie 3 tygodnie – całodobową opiekę, zawsze czysty drybed, nieograniczoną ilość rodi, leki, dzięki którym dostaliśmy trochę więcej czasu. Niemal od początku wiedzieliśmy, że to wszystko, co będziemy mogli mu podarować, ale jesteśmy dla nich zawsze, nawet jeśli mamy podarować im wyłącznie godne odchodzenie. Tak bardzo chcielibyśmy, aby opiekunowie zwierząt potrafili być z nimi do końca. Aby umieranie było tak samo ważne jak życie. Aby nie było tematem, od którego się ucieka.

Żegnaj chłopaku.

***

Przed nami ciężka noc. Królowa jest chora. Wczoraj opadło jej lewe ucho i powieka, pojawił się też wysięk ropny z nosa. Przez ostatnią dobę trzymała prawidłową temperaturę, z apetytem bywało raz lepiej, raz gorzej, ale dzisiaj wieczorem temperatura zaczęła spadać – mamy już 37,8 st., a Floryda nie chce nic jeść. Poza tym oko jest obrzękłe i zaczerwienione.

Potwornie boimy się o Florydę. W Azylu nigdy nie ma chwili spokoju, ale…ale kiedy Floryda źle się czuje i leki nie pomagają (a od wczoraj jest w pełni zabezpieczona), jest inaczej. Gorzej niż kiedykolwiek.

Z innych dzisiejszych „nowości” u Jasiri pojawił się problem z przednią, prawą łapą.

Dobranoc.

DSC06715

DSC06752

DSC06734

DSC06727

DSC06742

DSC06699

Brak komentarzy

Napisz komentarz

*