Verano czuje się lepiej. Jeszcze podczas czwartkowej wizyty waga wskazywała 200 gramów mniej niż w poniedziałek i łącznie aż 700 gramów mniej niż waga początkowa, ale w ciągu kilku ostatnich dni sytuacja się poprawiła. Verano ma większy apetyt, nerki i układ pokarmowy pracują lepiej, krążeniowo jest stabilny. Póki co zrobimy przerwę w dożylnych wlewach, a w kolejnym tygodniu wykonamy u Verano kontrolne badanie krwi.
Verano nie jest łatwym pacjentem – nie zna pojęcia współpraca i ma zbyt dużo do powiedzenia, ale będzie musiał się przyzwyczaić do dożywotniego otrzymywania leków na nerki i serce.
Odę w tym tygodniu czeka badanie krwi i RTG głowy 1. zabieg stomatologiczny (wygląda na to, że Oda może stracić wszystkie zęby) Odę czeka w sierpniu. W tej chwili Oda czuje się dobrze. Miseczkę z rodicare instant wylizuje do czysta, nie pozostawiając nawet śladu po rodi. Największym odchyleniem od normy u Ody jest to, że samodzielnie nie wypija nawet odrobiny wody.
Poza tym, mimo środowiska z jakiego Oda została zabrana, mała jest bardzo spokojna i dość dobrze reaguje na człowieka. I co ciekawe – korzysta pięknie z kuwety, chociaż do tej pory żyła w „środowisku naturalnym”.
Nila – siostra Laguny, 1 z 8 dzieci Olimpii, bardzo nas martwi. Nila w ciągu kilku dni pobytu poza Azylem bardzo schudła jako jedyna z rodzeństwa. W czwartek wieczorem jej serce biło tak słabo, że wydawało się, że to już koniec. Po czwartkowym kryzysie i decydującej nocy stan Nili się ustabilizował (pomijając pojawienie się problemów z układem pokarmowym), ale Nila wciąż nie może odbić z wagą. We wtorek małą czeka badania krwi, a już w tej chwili do jej leczenia wprowadziliśmy ornipural.
Miriam kontrolę po ostatnim zabiegu zaliczyła na 5.
Laguna bez zmian. Czuje się dobrze. W końcu zaczęła przybierać na wadze i gonić rodzeństwo (z małym wyjątkiem, o którym wyżej). W komorze przedniej prawego oka pojawiła się zmiana przypominająca ropostek – do konsultacji z Doktorem, chociaż sam wytrzeszcz jest mniejszy niż przed punkcją i ściągnięciem płynów. Lewe oko bez zmian. Dzięki corneregelowi póki co ani w lewym ani w prawym oku rogówka nie są wyschnięta.
Hercę…po niemal 4 miesiącach leczenia (z przerwą na zabieg kastracji) w końcu udało się zaszczepić. Herca obecnie nie kicha, nie ma też wyjątkowo tkliwej krtani/tchawicą…oby taki stan utrzymał się jak najdłużej, ponieważ ryzyko nawrotu infekcji u Hercy jak u innych ukraińskich królików jest niemałe.
Clara po zabiegu kastracji i usunięcie siekaczy czuje się (odpukać!) bardzo dobrze. Ma piękny apetyt i nie gardzi nawet ziołami.
Więcej informacji z frontu, w tym o stanie zdrowia innych azylowych podopiecznych i najnowszych adopcjach – z tego tygodnia, już wkrótce. Bałamutek z niecierpliwością czeka na kolację, więc sami rozumiecie…
Dobranoc!
cdn.
Brak komentarzy