Fotograficznie, Z życia Azylu

Środa (23.02.2022 r.)

23 lutego 2022

Inferna w poniedziałek przeszła zabieg usunięcia zmian ropnych (m.in. duży ropień przy sutku i w miejscu szycia) oraz zrostów, powstałych po wcześniej przeprowadzonych zabiegach – podobno Inferna miała w przeszłości  m.in. mastektomię, chociaż biorąc pod uwagę, że usunięto jej jeden sutek, to zdecydowanie za dużo powiedziane…

Po zabiegu dziewczyna czuje się dość dobrze, ale martwimy się o nią, ponieważ jej otrzewna jest tak słaba, że istnieje dużo ryzyko przepukliny i innych komplikacji.

Izyda mimo odstawienia leków, trzyma mocz, natomiast wrócił u niej katar, co w przypadku wojtyszkowego królika nie powinno aż tak dziwić.

Kaylo bez większych zmian. Kamienie w jego nerce – niemal dosłownie – można wyczuć podczas badania palpacyjnego…Poza tym Kaylo czułby się lepiej niż dobrze (odpukać u Tality wciąż utrzymuje się też dobre samopoczucie, chociaż jej mocz to w zasadzie już tylko woda), gdyby nie to, że złamał kość łopatkową w prawej łapie – nie pytajcie jak, może podczas rzucania kojcem itd.

W tej chwili Kaylo ma założone specjalne usztywnienie i o dziwo dość dobrze w nim funkcjonuje. Oby wszystko się zrosło i oby Kaylo nie zaczął dostrzegać defektu swojej jedynej nerki.

Luciano dość dobrze. Cały czas dostaje serię leków, a jutro wykonamy u niego kolejne kontrolne USG pęcherza, żeby zobaczyć, czy kamień się zmniejszył. W każdym razie wygląda na to, że kryzys mamy za sobą.

Jutro przeprowadzimy najprawdopodobniej zabieg kastracji u wojtyszkowej Romy, ponieważ nie możemy już tego dłużej odkładać, a niestety Roma nie jest w nadzwyczaj dobrej kondycji. Mimo wszystko mamy nadzieję, że sam zabieg przejdzie tak jak Junona i mimo problemów zdrowotnych, uda się ją na dłużej ustabilizować.

I skoro o Junonie mowa, to Junona zamieszkała u naszej Eweliny i znalazła towarzysza na resztę życia. Zdarzają się u niej co prawda ataki padaczki, ale ogólnie jest naprawdę dobrze.

Sheldon usłyszał w poniedziałek od Doktora, że jest dobrze, a nawet bardzo dobrze i zapisałam to w zeszycie z wykrzyknikami…(tak na pamiątkę na wypadek najbliższego zjazdu).

Sycylia lepiej – stabilniej. Było naprawdę ciężko – do zaawansowanego e.c. i złamania łapy, dorzuciła jeszcze całkowity brak apetytu i stan zapalny jelit, ale teraz mamy nadzieję, że powoli wychodzi na prostą.  Na szczęście chociaż wyniki krwi nie przyniosły fatalnych wiadomości – podwyższone wskaźniki wątrobowe i niedokrwistość, czyli dość częsty przypadek.

Westa jak i inne wojtyszkowe króliki walczy z pododermatitis – to jest po prostu przekleństwo tych królików, i kiedy już jest lepiej, za chwilę jest gorzej. Poza tym musimy wykonać u Westy kontrolne badanie krwi – może to przypadek, ale dzisiaj zamiast zabarwionego moczu, wysikała wodę.

W tym tygodniu zabiegi kastracji przeszły  Diana, Bellona oraz Alivia i Nefera. W najbliższych dniach czekają nas też zabiegi u kolejnych podopiecznych Azylu. 

Jutro wieczorem walczymy u Doktora.

Dobranoc!

DSC05723

DSC05791

DSC05729

DSC05796

DSC05828

DSC05734

DSC05837

DSC05788

DSC05727

DSC05790

DSC05849

DSC05738

DSC05777

DSC05821

DSC05810

DSC05740

DSC05826

DSC05845

DSC05745

DSC05786

DSC05802

DSC05798

DSC05747

DSC05758

DSC05761

DSC05799

DSC05767

DSC05771

DSC05834

DSC05833

DSC05842

cdn.

Brak komentarzy

Napisz komentarz

*