Fotograficznie, Z życia Azylu

Sobota (29.01.2022 r.)

29 stycznia 2022

Ostatnie dwa tygodnie były spokojniejsze pod kątem zabiegów z uwagi na zbiorowe szczepienie, które odbyło się w Azylu. W tym tygodniu wracamy jednak do zabiegów i znowu będzie bardziej intensywnie. Przed nami zabiegi stomatologiczne, ale również seria zabiegów kastracji – tutaj na pierwszy rzut idzie w poniedziałek Dexter/-ka, ponieważ wszystko wskazuje na to, że mamy do czynienia z obojnakiem. Poza tym zabiegi kastracji czekają też najpilniejsze wojtyszkowe dziewczyny, w tym Romę. Wystarczy wspomnieć o tym, że u naszej wojtyszkowej Concordii na macicy była zmiana o charakterze nowotworowym.

U wojtyszkowej ekipy cały czas walczymy z katarem. Raz jest lepiej, raz gorzej. Rzutami pojawiają się nawroty infekcji, chociaż mimo wszystko dość dobrze sobie z tymi nawrotami radzimy i sytuacja i tak jest o niebo lepsza niż na początku. I tak np. Junona wyszła z ostatniego kryzysu oddechowego, dobrze zniosła też zabieg kastracji i czuje się dużo lepiej niż wcześniej – w ostatnim czasie nie miała też ataków padaczki. Poza tym zrobiła się z niej całkiem charakterna dziewczyna.

Martwi nas Fauna, która co prawda porusza się się już niemal bez zarzutów, ale schudła i coś nie gra. Wykonane w poniedziałek USG potwierdziło, że Luciano ma kamień w pęcherzu, a do tego jego nerki nie pracują idealnie i mamy fazy bezmoczu. Na szczęście po wprowadzeniu w poniedziałek intensywnego leczenia Luciano poczuł się dużo lepiej – produkuje i wydala mocz bez problem, a to daje nadzieję, że unikniemy zabiegu usuwania kamienia. Nona miała z czwartku na piątek mocny kryzys sercowy. Potem było lepiej, ale dzisiaj znowu podpada i niestety coraz gorzej się porusza. Nie wiem jak rozwiążemy temat jej przedniej, lewej łapy…Nasza uwaga jest też zwrócona w ostatnich dniach na Sheldona, który już w środę rano gorzej się czuł – zatrzymanie perystaltyki jelit, i o ile dość szybko wrócił do formy, od wczoraj ma zjazd. Teraz mamy problem z bardzo silnym zapaleniem jelit. Za chwilę miną dwa lata, odkąd walczymy z jego układem pokarmowym. Przez kilka miesięcy było dość spokojnie, ale ostatnio sytuacja mocno się zagęszcza.

itd.

Poza tym jak to w Azylu.

Chłopaki – Albert i Bazyliszek okupują kanapę. Czasami dołącza do nich Kastor, a nawet Tiara, która polubiła parapet…i chłopaków też. To cieszy, ponieważ Tiara była bardzo wycofanym królikiem i obserwowanie zmian w jej zachowaniu to duża radość. Poza tym Foka tylko łazi i szuka wszędzie jedzenia, a czasami wpada na kanapę i robi zadymę w poszukiwaniu papki…Królowa włamuje się do klatek i niemal codziennie słyszę, jak to Floryda znowu otworzyła sobie czyjąś klatkę i zjadła rodi…i bez przerwy! muszę bronić jej dobrego imienia i wagi również 😀 Rauni wróciła do pełno formy i wszystkich podgryza  rzecz jasna w poszukiwaniu zainteresowania. Zeus to po prostu chłopak na medal. Pełna kultura. Nie sposób się w nim nie zakochać. Taki jest też Fons, który gdyby nie problemy z nerkami byłby zapewne adopcyjnym ideałem (cokolwiek to znaczy…) Vulpix to huragan – potrafi nieźle zaleźć za skórę, ale jest w tym wszystkim bardzo urocza – przynajmniej ja tak sądzę, chociaż zdania są różne 😎 Kaylo – nie komentuję, ale to wynika z tego, że jak żartujemy – jego poziom energii przekracza standardy obowiązujące w miejscu, w którym przebywa związane z zachowaniem królików w tzw. leczeniu paliatywnym. Talitka nie jest zresztą lepsza. Z jednej strony ma coraz bardziej zapadnięte oczy i coraz więcej sika (w sumie dobrze, że w ogóle to robi), z drugiej razem z Bałamutkiem skutecznie burzą spokój. I tak można opowiadać i opowiadać.

Generalnie czekamy na wiosnę i liczymy na to, że na początku marca będziemy mogli wyrzucić towarzystwo na wybieg zewnętrzny i mycie podłogi będzie nieco mniej traumatycznym doświadczeniem 😎

Dobranoc!

DSC04012

DSC04001

DSC04051

DSC04004

DSC04006

DSC04053

DSC04014

DSC04057

DSC04024

DSC04026

DSC04037

DSC04030

cdn.

Brak komentarzy

Napisz komentarz

*