Fotograficznie, Z życia Azylu

Niedziela (21.11.2021 r.)

21 listopada 2021

Hermes bez większych zmian. Karmimy, podajemy leki i czekamy na jutro, żeby zdecydować z Doktorem co dalej.

Sofijka walczy. Sytuacja jest tak trudna, tak zła, a może beznadziejna, a ona tak walczy. Jest w tym coś przejmującego. Ląduje z pyszczkiem w misce z rodi, po chwili domaga się strzykawki, czasami je tak łapczywie, że aż ją „zatyka”…Wskakuje wtedy na skrzynię, odpoczywa i po chwili wraca.

tak się wygląda po tym, gdy wejdzie się do miski z rodi…

IMG_8700

Karminy, czyścimy przetokę, próbujemy udrożniać nos i tak w kółko.

***

Ahadi w najbliższym czasie czeka zabieg usunięcia pozostałych zębów policzkowych u góry po prawej strony, połączony z zabiegiem kastracji, którego nie mogliśmy przeprowadzić przy okazji mastektomii.

IMG_8390

W j. ustnej u Ahadi nie ma ropy, ale utrzymuje się obecność ziarniny. Oczodół wygoił się niemal idealnie, niemal, ponieważ ropa gromadzi się w kanaliku. To oznacza tylko tyle, że nie pozwalamy się kanalikowi zamknąć i 2 razy dziennie płuczemy kanalik metronidazolem i będziemy to robić tak długo, jak będzie trzeba. Niestety problem będzie pewnie wracał, ale biorąc pod uwagę stan zaawansowania zmian ropnych, z którymi trafiła do nas Ahadi, trudno się dziwić.

Poza tym Ahadi jest w dobrej kondycji.

Albert kolejną kontrolę po zabiegu usunięcia zębów zaliczył na 5 – w j. ustnej nie ma ropy, ziarniny ani nadmiernego ślinienia. W przypadku Alberta, jak to u  królika stomatologicznego musimy mocno pilnować wagi, ale na szczęście Albert bardzo lubi rodi instant i dbamy o to, aby miał go pod dostatkiem.

IMG_8363

Astoria ma za sobą serię zabiegów rehabilitacyjnych – Justyna dziękujemy i polecamy! W stawie łokciowym nadal występuje zesztywnienie, ale Astoria zaczęła już wychodzić z klatki, aby więcej się ruszać i miejmy nadzieję, że sytuacja jeszcze się poprawi.

IMG_8380 2

Poza tym Astoria czuje się dobrze.

Bałamutek w najbliższych dniach (zgodnie z planem) musi przejść kolejny zabieg stomatologiczny, tym razem usunięcia siekaczy. Zębodoły po lewej stronie goją się dość dobrze – w j. ustnej nie ma ropy ani nadmiernego ślinienia, tylko niewielka ilość ziarniny.

IMG_6513

Poza tym Bałamutek czuje się dobrze. Utrzymuje prawidłową wagę i je samodzielnie karmę ratunkową.

Bazyliszka (kiedyś zwanego Bazylim) najpóźniej na początku grudnia czeka zabieg ekstrakcji zębów – na początku przynajmniej jego tragicznych siekaczy. To samo czeka zresztą bazyliszkową Klementynkę.

IMG_8411

Przed zabiegiem u Bazyliszka musimy na pewno wykonać jeszcze kontrolne badanie krwi, a u Klementynki USG pęcherza – w czwartek Klementynka mocno nam podpadła, a niestety do USG pęcherz był pusty.

IMG_8412

Ogólnie Bazyliszek czuje się obecnie dobrze. Udało nam się zatrzymać katar (zatrzymać, bo Bazyliszek kichał podobno od 1-2 zanim do nas trafił, więc jest to bardzo przewlekły temat), chłopak przybrał też na wadze 300 gramów od najgorszego momentu. Klementynka stabilnie.

IMG_8400

Fred czuje się dość dobrze. Ma cały czas dość mocny skręt szyi, ale zobaczymy jak będzie dalej przebiegać leczenie – na szczęście w warunkach bezstresowych, nie przewraca się i dość dobrze sobie radzi. Za jakiś czas Freda czeka RTG głowy, aby sprawdzić stan korzeni jego zębów i ustalić czy łzawienie oczu ma z tym związek.

IMG_8342

Przed Fredem również badanie moczu.

Harnaś jak to Harnaś. W trybie pilnym powinniśmy usunąć jego dolne zęby policzkowe po lewej stronie, które znacznie przerastają, ale póki co wstrzymujemy się z zabiegiem, chcąc, żeby Harnaś był do zabiegu bardziej stabilny. W jego przypadku najbardziej martwi nas widmo kolejnej zapaści oddechowej, bo z tej ostatniej wyszedł, po raz kolejny całkowicie nas zaskakując…Oczywiście ma nadal zaostrzone szmery oskrzelowe, ale odstawiliśmy furosemidum, a Harnaś zaczął przybierać na wadze – mam cichą nadzieję, że jutro Doktor będzie z niego bardziej zadowolony niż jeszcze w czwartek. Poza tym kilka tygodni temu Harnaś miał dość silne zaburzenia neurologiczne, wskazujące na to, że ropa mogła dostać się do mózgu i osłabione serce, a teraz pod tym kątem jest ogromna poprawa.

IMG_8407

Patrząc na przetokę w jego kości czołowej i dokładając do tego konieczność oczyszczenia jej kilka razy dziennie, ciężko napisać, że jest ok, chociaż co to w zasadzie znaczy? Ważne jest wyłącznie samopoczucie Harnasia, a stan jest taki, że Harnaś wciąga rodi ze strzykawki jak opętany  i ogólnie poza tym, że ma mnie zapewne czasami dosyć, ma raczej całkiem fajne życie. I naprawdę trudno o większego fajtera niż on.

Junona (wojtyszkowa) tak jak się obawialiśmy ma niewydolne nerki, ale wdrożyliśmy już u niej odpowiednie leczenie.

IMG_8357

Oddechowo jest już dużo lepiej – wprowadzone leczenie przyniosło poprawę, dlatego będziemy je w najbliższym czasie kontynuować (jak zresztą u pozostałych królików z Wojtyszek).

IMG_8359

Księżycówka źle. Niestety jej serce pracuje fatalnie. Księżycówka nie chce niemal w ogóle jeść samodzielnie, chociaż jakimś „cudem” udaje się jeszcze utrzymać u niej wagę powyżej 6 kg.

IMG_8410

Leki na serce podajemy w tej chwili co 8 h. Mała ma lepsze i gorsze dni. Niestety najmniejszy stres od razu źle wpływa na jej oddech, dlatego najważniejszy w procesie leczenia Księżycówki jest spokój. „Denerwujemy” ją tylko karmieniem, a poza tym ma całkowitą swobodę i do tego kumpelę Tality (jakkolwiek Talita ze spokojem raczej się nie kojarzy, bo to huragan i menda w jednym, kumpelą potrafi być miłą).

IMG_8643 2

Skoro o Talicie mowa, w najbliższych dniach musimy wykonać u niej kontrolne badanie krwi i badanie USG pod kątem nerek. Stan Tality jest w tej chwili dość stabilny. Dzielnie, chociaż ze złością przyjmuje wszystkie leki, skaczemy wokół niej, żeby jadła i staramy się razem egzystować. Jest trochę strasznie i trochę śmiesznie.

[Edycja] Niedawno Księżycówkę dopadł taki kryzys, że dostała furosemidum po 4 h. Jest już lepiej, ale mocno nas zestresowała…

***

Luciano w porządku. W j. ustnej jest czysto. Po zabiegu usunięcia zębów wszystko wygoiło się prawidłowo i mamy nadzieję, że przed nami spokojny czas.

IMG_8367

Maika w zeszłym tygodniu trochę nam podpadała, ale kontrolę u Doktora zaliczyła bez zastrzeżeń. W j. ustnej jest czysto. Po zabiegu usunięcia zębów wszystko wygoiło się prawidłowo. Żuchwa Maiki jest zniekształcona, ponieważ z taką zmianą już do nas trafiła i w przyszłości może być różnie, jak to u królika stomatologicznego bywa, ale póki co oddychamy spokojnie po ostatnim dość inwazyjnym zabiegu.

IMG_8372

Nona (wojtyszkowa) po zabiegu czuje się bardzo dobrze. Rana pozabiegowa goi się prawidłowo, mała nie ma problemu z poruszaniem. Infekcja górnych dróg oddechowych jest przygaszona. Za jakiś czas przy okazji kastracji Nonę czeka zabieg udrożnienia kanalika łzowego.

IMG_8382 2

Poza tym z uwagi na silny stan ropny w łapie, z którym Nona do nas trafiła, utrzymujemy jeszcze u Nony penicylinę.

IMG_8387

Sam kontrolę u Doktora zaliczyła na 5, a dzisiaj trafiła do domu tymczasowego z opcją domu stałego w Toruniu!

IMG_8365

Sybilla czuje się dobrze i co prawda w prawej tylnej łapie utrzymuje się obrzęk, a przy prawej przedniej odtworzyła się wycięta niemal 3 tygodnie temu zmiana, ale wynik badania histopatologicznego przyniósł nam ogromną ulgę. Zmiany u Sybilli jednak ą nie mają charakteru nowotworowego, tylko przyjęły ciężką formę zapalenia obejmującego różne tkanki i struktury, stąd przerzut z tylnej łapy na przednią. Oznacza to jednak, że możemy z tym walczyć i to jest najważniejsze. W czwartek wstrzymaliśmy się z zabiegiem usuwania zmiany na przedniej, prawej łapie w oczekiwaniu na wynik badania, ale już jutro Sybillę czeka zabieg i ustalimy z Doktorem dalszy plan działania. Poza tym utrzymujemy u Sybilli penicylinę.

IMG_8346

IMG_8352

IMG_8350

Jutro i we wtorek wieczorem możecie nas spotkać w gabinecie u Doktora…;)

Poza tym dzisiaj poznaliśmy wynik wymazu królików z Wojtyszek i nie mamy dobrych wiadomości – pałeczka ropy błękitnej.

cdn.

Brak komentarzy

Napisz komentarz

*