W poniedziałek dotarło do nas zgłoszenie w sprawie Jasiri – królika, który od jakiegoś czas mieszkał na terenie jednej z firmy w Koninie (miał też towarzysza, ale towarzysz zniknął…).
Jasiri ma bardzo silne, ropne zapalenie kanalików łzowych, a wysięk z oczu doprowadził do wyłysień w okolicy oczu, szczególnie prawego oka.
Korony zębów wyglądają dość dobrze, ale RTG pokaże czy problemy z kanalikami mają związek z korzeniami zębowymi, czy są niezależne.
Jasiri ma też bardzo tkliwą krtań/tchawicę – pewnie przewlekłą infekcję, silne ogniska zapalne na uszach – momentami też martwicę naskórka, dziwne zmiany w obrębie nosa – do obserwacji oraz mocne pododermatitis.
Poza tym Jasiri jest niedożywiona, dość mocno wycofana i zmęczona.
Kiedy nasze dziewczyny pojechały po nią do Konina, chociaż od dłuższego czasu żyła sama bez kontaktu z człowiekiem, bez problemu mogły do niej podejść i złapać ją do transportera.
Badanie kału u Jasiri na szczęście nie wykazało obecności żadnych pasożytów. Jasiri czeka jeszcze badanie krwi.
Nasza interwencyjna ekipa, czyli mamy – Astoria i Sybilla z dziećmi. Maluchy Astorii maluchy mają około 8 tygodni, a maluchy Sybilli ok 10-12 tygodni.
Astoria
Sybilla
Mamy są niedożywione, ale od piątku i tak udało im się trochę odbić na wadze. Wszystkie króliki mają kokcydiozę, a matki świerzb uszny.
Maluchów jest 6. Na fb omyłkowo napisałam, że 8, za co przepraszam. Razem z matkami przyjechało do nas 8 królików.
U części maluchów jeszcze w poniedziałek brzuchy były wzdęte, ale najważniejsze jest, że wszyscy ładnie jedzą.
Z niecierpliwością czekaliśmy na wyniki krwi Dossa i Tality.
W przypadku Dossa mamy do czynienia z mocno podwyższonymi wskaźnikami wątrobowymi – aspat i alat, poza tym wyniki są nienajgorsze.
Wyniki Tality to już natomiast dramat. Talita ma około 1,5 roku (trafiła do nas razem z Beniaminkiem) i co prawda choroby jej nie odpuszczały – przybłąkała się do niej m.in. kardiomiopatia, sytuacja wygląda gorzej niż myśleliśmy.
Wygląda na to, że u Tality mamy do czynienia z ostrym stanem niewydolności nerek (mocznik, kretynina są podwyższone 5-6 razy) i wątroby (nieprawidłowy aspat, alat, bilirubina itd.). Wszystko jest nie tak i stąd to zdecydowanie gorsze samopoczucie, które pojawiło się u Tality w ostatnich dniach.
U Tality dzisiaj wchodzimy z intensywnym leczeniem. W zw. z początkiem anemii (zapewne na tle nerkowym) zaczniemy podawać jej już też neorecormon, który tydzień temu kupiliśmy dla Boskiego.
Niestety Talita nie ma też apetytu i to nie ułatwia sprawy.
cdn.
Brak komentarzy