Muszka bez większych zmian. Najgorzej jest wieczorem i w nocy. Wydaje mi się, że ilość ataków pod rząd trochę się zmniejszyła, ale nie wiem czy to nie jest tylko złudzenie. Poza tym Muszka ma dobry humor i bez względu na swoje samopoczucie jest cały czas w centrum uwagi – życie z Muszką pod jednym dachem to dość ciekawe zjawisko 😉
Floettę jutro czeka zabieg. Najprawdopodobniej pojawiła się u niej przepuklina. Poza tym nie podoba nam się kolor jej moczu – różowy i wielkość plam moczu, które zostawia.
Boski jest zaśliniony. Wczoraj było wszystko ok, a dzisiaj Boski ma zaśliniony pyszczek i przednie łapy. W tym wszystkim pozytywne jest to, że ładnie je, dlatego mamy mimo wszystko nadzieję, że nie czeka go żaden zabieg…
Więcej informacji już wkrótce.
Dobranoc!
Brak komentarzy