Przez weekend pod opiekę Azylu trafiło 5 nowych podopiecznych – każdy z innego miejsca. 3 oddane przez właścicieli, 1 znaleziony na ulicy i 1 zabrany z likwidowanej hodowli (kolejne wielkie uszy). W tym tygodniu trafi do nas jeszcze królik (już wiemy, że niestety pacjent stomatologiczny) znaleziony na stacji benzynowej. Wakacje w pełni.
W kolejnym wpisie na blogu przedstawimy Wam ich bliżej. Nadrobimy też zaległości z frontu, również te dotyczące stanu zdrowia naszej ekipy, w tym m.in. o Boskim, który wczoraj miał mały kryzys kardiologiczny, Fern, która ma za sobą operację (jak się okazało ratującą życie), Sheldonie, który w czwartek rano zaliczył zjazd itd. Jutro wykonamy też sekcję Dimy. Po kolejnym kryzysie było lepiej. W poniedziałek miał operację. Jeszcze w środę tak się cieszyłam, że przybrał na wadze 250 gramów…, ale w końcu razem z Migotkiem i jeszcze Mikołajkiem nie zostawali nawet sami w domu na dłużej niż na 3 godziny, żeby być pod stałą kontrolą. Było naprawdę lepiej. Z piątku na sobotę miał zapaść oddechową. Leki nie pomogły. Odszedł…
Dzisiaj chcielibyśmy Wam podziękować za wsparcie – wsparcie, które okazujecie w najróżniejszy sposób. Słowa czasami naprawdę bardzo wiele znaczą…
Dziękujemy też za Wasze odwiedziny i przekazywane dary (podczas odwiedzin i nie tylko!). Mamy trochę zaległości w zakresie fotorelacji, ale postaramy się, żeby wszystko wróciło do normy.
Dobranoc!
1 Komentarz
Najważniejsze są uszaki i Wy, azylowa ludzka ekipa. My owszem, czekamy na wieści, kibicujemy przecież Wam, pensjonariuszom, nowym lokatorom Azylu. Ale Wasza możliwość odpoczynku jest ważniejsza. Szczególnie przy takim zagęszczeniu poważnie chorych podopiecznych, walka o których jest tak wyczerpująca. Dbajcie o siebie, byście mieli siłę zadbać o króliki – te na miejscu w Azylu i wszystkie, dzięki wyznaczaniu norm opieki nad uszakami.