Zaledwie kilka dni i już mamy zaległości…Wiemy, że czekacie na informacje z Azylu – z naszych wizyt u Doktora.
Dzisiaj tylko w skrócie.
Mikołajek ma za sobą bardzo ciężkie dni. Jeszcze w środę nadzieja na to, że Mikołajek pokona kryzys, była niewielka. Mimo intensywnego leczenia u Mikołajka utrzymywała się temperatura około 41 st. J. nosowa i oczodół nagle oczyściły się z ropy, wszystko zeszło do płuc. Pojawiły się problemy neurologiczne i problemy z karmieniem. Ostatecznie zdecydowaliśmy o całkowitej zmianie leczenia, z odstawieniem m.in. biodacyny, która miała zbijać gorączkę i wprowadzeniu do leczenia Mikołajka innego tetravetu. Sytuacja wciąż jest trudna, Mikołajek nie je samodzielnie, czasami (jak teraz) ma zaburzenia neurologiczne, ale temperatura od doby nieco przekracza 39,5 st., a to już dużo…I znowu pojawiła się nadzieja.
Dima w środę zafundował nam horror. To cud, że Dima jest z nami, chociaż konsekwencje tego, co wydarzyło się w środę, odczuwamy bardzo mocno. Jest naprawdę ciężko. Jutro napiszemy więcej. O Dimie i o pozostałych Azylantach. Dobranoc!
cdn.
2 komentarze
Mikołajek trzymam za ciebie kciuki chłopaku musisz wyjść z tego. Pozdrawiamy cały zespół azylu jesteście mega
Dima to chyba dostał wskazówki od Franka zza tęczowego mostu jak ma się zachowywać, żeby przypadkiem Wam się nie nudziło?! Pozdrawiam serdecznie, jesteście wielcy i macie olbrzymie ♥️♥️♥️