Dzisiaj w skrócie. Jutro nadrobimy zaległości.
Wieczorem pod naszą opiekę trafiły 2 nowe podopieczne, odebrane podczas interwencji w okolicy Wałcza – Ewelina dziękujemy za transport, Twojemu tacie również ❤️
Poza tym na froncie bez zmian. Jak to na froncie nie ma spokoju.
Żeby nie było nudno, Harold, któremu w przyszłym tygodniu chcieliśmy wykonać kontrolne echo serca, źle się dzisiaj czuje. Wczoraj okazało się, że ma zatkany kanalik łzowy (z wysiękiem ropnym), ale dzisiaj przestał jeść, zrobił się też bardzo osowiały i zaczął źle oddychać. Ostatecznie musieliśmy podać mu furosemidum i czekamy co przyniesie noc…
Luciano miał wczoraj fazę bezmoczu. Dopiero po intensywnym nawodnieniu i podaniu leku stymulującego nerki, ruszył. Wyniki krwi dot. nerek, wykonane tydzień temu, były prawidłowe, na USG nie było też widać żadnych wyjątkowych patologii, poza zmianami typowymi dla wieku, ale jak wiemy nieleczona encephalitozoonoza może zniszczyć nerki. Dzisiaj jest lepiej, ale obserwujemy go i być może przed nami kolejne kontrolne badanie.
U Mikołajka doszło do zaostrzenia infekcji ropnej w oczodole. Ropa jest gęstsza, jest jej też więcej. Bardzo nasiliło się kichanie.
Dużo więcej napiszemy jutro. Dobranoc!
itd.
Brak komentarzy