Niestety sytuacja Ryjka wygląda źle i dzisiaj możemy podejrzewać, skąd pochodzi gorączka. Chociaż po lekach w ciągu dnia spadła poniżej 41 st., nadal się utrzymuje, a u Ryjka pojawił się wytrzeszcz lewego oka. Być może gdzieś tworzy się ropień? Ryjek je – raz gorzej, raz lepiej, ale ma apetyt. Obawiam się, że Ryjka jutro czeka zabieg – będziemy starać się uratować oko.
Poza tym na froncie bez większych zmian.
Bufkę i Stefcię oddelegowaliśmy dzisiaj na zabiegi kastracji. My jutro wieczorem będziemy na pewno walczyć na froncie u Doktora.
Dobranoc!
1 Komentarz
Walcz skarbie , trzymaj się pieszczoszku. Będę trzyma mocno kciuki za twoje zdrówko