W poniedziałek otrzymaliśmy informację o chorym króliku przebywającym we Włocławku. Nie było to łatwe, ale podjęliśmy działania, aby przejąć nad nim opiekę i wieczorem Hoku – 2-3 miesięczny królik hodowlany z myxomatozą znalazł się pod naszą opieką.
Z uwagi na bezpieczeństwo naszych podopiecznych Hoku znalazł miejscówkę w Hospicjum dla Kotów Bezdomnych, które od lat wspiera nas w walce o króliki z myxomatozą ❤️ To dla nas niezwykle ważne, ponieważ o ile wszyscy podopieczni Azylu są obecnie zaszczepieni, nie chcemy ryzykować, tym bardziej, że w każdej chwili mogą do nas trafić kolejne króliki – chore czy też po prostu jeszcze niezaszczepione. Tak też się stało, o czym poniżej.
Wracając do Hoku, jego stan póki co nie uległ zmianie, ale to mimo wszystko też daje nadzieję.
Hoku od poniedziałku otrzymuje virbagen omega (interferon) – kluczowy lek w walce z myxomatozą. 1 ampułka virbagenu to koszt 300 zł…Łatwo obliczyć, że 10 dni leczenia to 3000 zł. W tej chwili mamy dla Hoku virbagen na 10 dni, ale z doświadczenia już wiemy, że Hoku będzie musiał otrzymać kolejne dawki, tym będziemy się jednak martwić za chwilę. Teraz liczy się tylko to, żeby Hoku walczył.
Mały jest bardzo chudy, ale ma apetyt i robi bobki. Płuca nie są idealnie czyste, ale nie jest najgorzej. Nos jest zajęty infekcją. Oddech Hoku jest dość ciężki.
W czwartek wieczorem Pogotowie dla Zwierząt poprosiło nas o pomoc w przejęciu opieki nad królikami odebranymi w wyniku interwencji, przeprowadzonej przez Fundację Mondo Cane w Złotowie (okolice Piły) – dziękujemy za działanie i pomoc! Króliki zostały odebrane w trybie ustawy o ochronie zwierząt od osoby, posiadającej sądowy zakaz posiadania zwierząt. W tej sprawie będzie się oczywiście toczyć postępowanie karne.
Wczoraj wieczorem 17 królików hodowlanych: 3 dorosłe – 2 samice i 1 samiec, dorosła samica z 4 oseskami oraz 9 kilkutygodniowych maluchów przyjechało do Azylu. Dawid ❤️
Dorosłe króliki mają silne świerzbowiec uszny.
Samiec jest wychudzony. Ma lekko przekrzywioną głowę i mniejsze, lewe oko. Dokładny stan ich zdrowia wkrótce oceni Doktor.
Maluchy (czyli nasza 9) są niedożywione, wczoraj miały też mocno wzdęte brzuchy. W ich przypadku najważniejsze jest wykluczenie kokcydiozy. Będziemy je też obserwować pod kątem kataru – niektóre mają brudne nosy. Podejrzewamy, że kiedy dorosną osiągną wagę około 4 kg i będą przypominały potomstwo Mamicki. Oczami wyobraźni już dzisiaj widzimy jak wchodzą nam na głowy…, chociaż to wcale nie jest taka niemiła wizja 😉
Mama maluchów jest również wychudzona, ale najważniejsze, że je z apetytem i karmi maluchy.
Maluchy zdecydowanie nie mają ochoty siedzieć w gnieździe i chociaż są tak małe, już widać różnicę w ich charakterach!
Poza tym w tym tygodniu pod naszą opiekę trafiła też cudowna błękitnooka Stefcia, która na szczęście jest zdrowa.
Stefcia do Azylu przyjechała też już po szczepieniach, dlatego może cieszyć się wybiegiem.
W tym tygodniu Ryjek przeszedł zabieg usunięcia pozostałych zębów policzkowych po prawej stronie. Zabieg stomatologiczny przeszedł też Scooby.
Ryjek dość mocno się ślini, o łzawieniu jego oczu nie wspominając, ale już trochę lepiej je – głównie ze strzykawki, ale dobre i to.
Z czasem powinno być lepiej. Stan zapalny musi powoli się zmniejszać.
Scooby bez większych zmian. Póki co stoi na stanowisku, że jedzenie nie jest dla niego…- my uważamy inaczej i próbujemy mu to wytłumaczyć.
Helga po sobotnim zabiegu czuje się lepiej. Paraliż nie ustępuje, ale mimo wszystko jest lepiej – z apetytem i z pracą układu pokarmowego, a to jest kluczowe. Z niepełnosprawnością Helgi w ostateczności nauczymy się żyć na nowo. Zresztą gdyby nie kwestia pęcherza, łapy nie stanowiłyby aż takiego problemu.
W tym tygodniu Doktora odwiedzili też inni podopieczni Azylu. Niestety musieliśmy pożegnać się z Pyrką, o której na pewno napiszę jeszcze napiszę…Więcej informacji z frontu na temat stanu zdrowia naszych podopiecznych przekażemy Wam zresztą w kolejnym wpisie na blogu.
***
Na naszym profilu na fb widzieliście dzisiaj zdjęcia z generalnego sprzątania w Azylu (na co dzień nie wyciągamy wszystkich klatek i nie myjemy karcherem…- aż tak źle z nami nie jest 😎, chociaż każda klatka i cały dom są codziennie sprzątane). Generalne sprzątanie w Azylu to wstęp przed remontem, który zaczynamy w przyszłym tygodniu.
Remont obejmie całą kwarantannę, musimy też zrobić porządek ze ścianami w kuchni i w korytarzu między Azylem a kwarantanną…ciekawe dlaczego trzeba pomalować ściany? 😉
Mamy nadzieję, że wszystko uda się sprawnie przeprowadzić. Później (latem) mogłoby to być jeszcze trudniejsze logistycznie.
***
Odpowiadając na pytania, dotyczące potrzeb naszych podopiecznych, wciąż bardzo aktualny jest apel o wsparcie w zakupie rodicare instant i rodicare basic – zbiórkę na ten cel prowadzi standardowo Ola – kontakt w tej sprawie: olagrudziadz@wp.pl ❤️ Wśród rodiżeców (instant) są nie tylko Helga, Ryjek, Scooby, ale również m.in. Ludwik i Migotek, których najprawdopodobniej w tym tygodniu przejdą zabiegi stomatologiczne, o rodicare basic nie wspominając.
Poza tym będziemy bardzo wdzięczni za wsparcie w postaci ziół – 13 dodatkowych, hodowlanych głodomorów to w końcu nie lada wyzwanie, które można przesyłać/przywozić bezpośrednio na adres Azylu albo zamawiać w sklepach bunnyexpert i uszatkowo.pl – dostawa dotrze bezpośrednio do Azylu ❤️
Oczywiście będziemy też bardzo wdzięczni za wsparcie finansowe, dzięki któremu możemy zapewnić naszym podopiecznym najlepszą opieką, a potrzeby koszty związane z utrzymaniem Domu Królika (cały czas spłacamy pożyczki zaciągnięte na ten szalony, aczkolwiek najlepszy z możliwych zakup ;)) i Azylantów są naprawdę ogromne.
Przelewy krajowe:
PKO Bank Polski SA
nr konta 72 1440 1387 0000 0000 1533 1348
dziękujemy za Wasze niezawodne wsparcie w każdej postaci! ❤️
cdn.
1 Komentarz
Przelew poszedł. Oby wszystko z maluchami było dobrze. Pozdrawiam ❤