Fotograficznie, Z życia Azylu

Sobota (8.05.2021 r.)

9 maja 2021

Helga w ostatnich dniach również była w centrum naszej uwagi, a dzisiaj razem z Pyrką, Ryjkiem i Scoobim, chociaż tego nie planowaliśmy, na zakończenia dnia zaliczyła wizytę u Doktora.

U Helgi problemem jest nie tylko niedowład, a przede wszystkim kwestia pęcherza – Helga wciąż nie oddaje samodzielnie moczu, ale też apetyt. Helga nie chce jeść, a jej karmienie jest wyjątkowo trudne – nie chce przełykać i nie mówimy to o sytuacji, w której królik „buntuje się”, ponieważ karmienie mu się nie podoba.

IMG_1034

Niestety dzisiaj w ciągu dnia u Helgi zauważyliśmy też dziwny obrzęk j. brzusznej, którego wcześniej nie było. To wszystko zbiegło się z uzyskaniem kontrolnych wyników krwi z wczoraj, które pokazały, że u Helgi wciąż mamy do czynienia z niedokrwistością (wit. B 12 nie przyniosła efektu), a wskaźniki wątrobowe przedstawiają się bardzo źle – alat i aspat są podwyższone (aspat aż 5-krotnie), a albuminy bardzo niskie. Podwyższony jest też poziom mocznika. Kreatynina jest w normie.

Albuminy to biała surowicy krwi, które są odpowiedzialne m.in. za transport we krwi hormonów i leków oraz utrzymanie ciśnienia onkotycznego krwi. Skutkiem braku albumin są obrzęki, powstające wskutek ucieczki płynów poza naczynia krwionośne, co wstępnie wyjaśniało pojawienie się u Helgi obrzęki j. brzusznej, natomiast obraz USG bardzo nas zmartwił, ponieważ okazało się, że u Helgi pojawiło się wodobrzusze. Obraz nerek na USG był prawidłowy.

Ostatecznie podjęliśmy decyzję o wykonaniu u Helgi laparotomii. Okazało się, że dużą ilość płynów jest zarówno między tkanką podskórną, a mięśniową jest bardzo dużo płynów (ku naszemu dużemu zdziwieniu o mlecznym zabarwieniu, chociaż żadne tkanki nie były objęte procesem ropnym), jak również w j. brzusznej, a to mogło w prosty sposób przełożyć się na brak apetytu u Helgi. Same jelita wyglądały dobrze, ale za to pęcherz był bardzo obrzękły – objęty silnym stanem zapalnym.

Z jednej strony silny stan zapalny pęcherza – pęcherz już palpacyjnie podpadał wczoraj podczas odsikiwania, a z drugiej zbyt niski poziom albumin mógł wpłynąć na pojawienie się u Helgi wodobrzusza.

Helga powoli dochodzi do siebie po zabiegu. Otrzymuje arsenał leków, do których chcemy dorzucić też erytropoetynę (EPO), żeby organizm Helgi maksymalnie ruszył z produkcją krwinek czerwonych.

Zobaczymy…

Pyrka niezmiennie dostarcza nam wielu emocji. Raz jest lepiej, raz gorzej. Na początku tygodnia znowu miała kryzys – całkowite zatrzymanie pracy jelit, dlatego braliśmy pod uwagę ponowną laparotomię. W czwartek Pyrka otrzymała odroczenie, ponieważ odblokowała się i wróciło jej dobre samopoczucie, ale założyliśmy, że jeśli pojawi się jeszcze jeden taki zatorowy kryzys, zabieg jej nie ominie.

IMG_1039

Od czwartku Pyrka dla odmiany ma bardzo brzydki, wodnisty kał, aczkolwiek to nie wpływa szczególnie na jej samopoczucie. Pyrka jest naprawdę niesamowitą agentką i jeśli tylko jelita pracują, podjada siano i zioła, jest też aktywna. Gdyby tylko chociaż trochę się ustabilizowała i odzyskała utraconą przez te ostatnie zawirowania wagę.

Ryjek poczuł się dzisiaj gorzej. W nocy nic nie zjadł. W ciągu dnia pojawiła się u niego temperatura powyżej 40 st. To wszystko zbiegło się z silnym wysiękiem z oczu. I niestety chociaż moment nie jest najlepszy, diagnoza nie była dla nas zaskoczeniem.

IMG_1029

Ryjek ma za sobą zabieg usunięcia części zębów policzkowych. Zaczęliśmy od lewej strony, ale tylko z uwagi na inwazyjność zabiegu (korzenie zębów Ryjka są w tragicznym stanie i odchodziły raczej z fragmentami kości), usunięcie kolejnych zębów zostawiliśmy na później.

Po pierwszym zabiegu Ryjek dość szybko się ustabilizował i po odstawieniu leków postanowiliśmy go zaszczepić. Wiedzieliśmy, że musimy wstrzelić się w dobry moment, bo to nie koniec…

Dzisiaj okazało się, że o ile w zębodołach po usuniętych zębach jest czysto, spod zębów policzkowych po prawej stronie wychodzi ropa. Stan zapalny w j. ustnej przełożył się oczywiście na podwyższoną temperaturę i stan zapalny jelit.

W zw. z tym wracamy do intensywnego leczenia, a w tygodniu – najprawdopodobniej we wtorek Ryjka czeka zabieg ekstrakcji zębów.

W badaniu krwi Ryjka wykonanym kontrolnie w tym tygodniu uwagę zwraca przede wszystkim niedokrwistość i bardzo niski poziom albumin, których poziom jest bardzo istotny m.in. w kontekście znieczulenia do zabiegu.

Scooby rano gorączkował i chociaż poza tym zachowywał się ok (z uwagi na jego ostatnie problemy zdrowotne Scooby ma temperaturę mierzoną „z urzędu”), pojechał do Doktora.

Badania kliniczne nie dało odpowiedzi na pytanie, co się dzieje. W tygodniu wykonamy u Scoobiego kontrolne RTG głowy, aby sprawdzić jak wygląda zmiana w kości żuchwy. Póki co obserwujemy.

Scooby niestety jest teraz dość mocno niespokojny, kręci się po klatce, nie chce jeść. Miejmy nadzieję, że leki zaczną działać i się uspokoi…

IMG_1044

Więcej informacji z frontu już jutro…

Dziękujemy Wam za ogromne wsparcie, które od Was otrzymujemy. Wasze słowa naprawdę bardzo wiele dla nas znaczą.

garść zdjęć z Azylu – niestety nasza lustrzanka dzisiaj odmówiła posłuszeństwa  (oby nie na zawsze…),

więc musimy w zw. z tym coś wykombinować 

DSC09308

DSC09281

DSC09306

DSC09300

DSC09305

DSC09283

DSC09289

DSC09297

DSC09292

DSC09280

cdn.

Brak komentarzy

Napisz komentarz

*