Za nami kolejne bardzo trudne, wyczerpujące dni. Kolejne zabiegi i walka o zdrowie, a tak naprawdę o życie naszych podopiecznych.
Tylko we wtorek wieczorem Muminek, Pyra i Pyrka przeszli bardzo poważne zabiegi.
Jak się czują pacjenci? Trudno to określić. Żyjemy w zawieszeniu i oczekiwaniu. I w potwornym stresie. Pyrka ostatnie 2 doby fatalnie. Dzisiaj wieczorem pojawiła się iskierka nadziei. Muminek i Pyra to też wciąż tajenica.
Cały czas walczymy też ze Mikołajkiem, Mamičką, Scoobym, Żelką…
W poniedziałek bardzo inwazyjny, ale konieczny zabieg przeszedł też Franuś itd.
Wiem, że trochę Was zaniedbujemy, ale niestety nawet funkcjonując na najwyższych obrotach przez 20 h bez przerwy nie da się ogarnąć wszystkich elementów codzienności.
Jutro postaramy się zameldować i nadrobić zaległości. Taki jest plan, bo wyrzuty sumienia zaczynają się nawarstwiać 😉 Dobranoc!
1 Komentarz
Nie mamy pretensji; skądinąd wiemy, jak to wszystko funkcjonuje, więc trzymajcie się mocno!