Za nami ciężki tydzień i niestety nic nie wskazuje na to, aby kolejny tydzień miał być lżejszy (zabieg czeka m.in. Franka). Towarzystwo po prostu nie odpuszcza.
Franek, Helga, Ludwik, Muminek, Pyra, Pyrka, Ryjek, Scooby, Żelka i nie tylko. Każdy dorzuca coś od siebie.
Ludwik przyjechał do nas we wtorek z okolic Olsztyna – został oddany przez właścicieli.
Ludwik jest królikiem stomatologicznym. Zęby policzkowe wyglądają fatalnie i w najbliższy poniedziałek czeka go przynajmniej korekta, jeśli nie zabieg ekstrakcji części zębów. Poza tym Ludwik jest mocno niedożywiony.
W czwartek Ludwik razem z Boskim, Frankiem i Migotkiem pojechali na RTG. Zobaczymy jak zdjęcia oceni w poniedziałek Doktor.
Ludwik ma bardzo mały apetyt – odrobina beaphara to wszystko, co go interesuje, dlatego tak jak kilkoro jego kumpli z Azylu jest intensywnie dokarmiany rodi instant.
O pozostałych azylowych pacjentach napiszemy już jutro. Wszyscy żyjemy – to tak na pocieszenie…;) Tymczasem zostawiamy Was z fotorelacją z Azylu. Niestety modlitwy Jarzębinki nie zostały wysłuchane i ostatecznie spadł deszcze (pogoda nas po prostu rozpieszcza…), ale od rana kilka godzin na świeżym powietrzu na szczęście udało się wyrwać.
Brak komentarzy