Weekend w Azylu minął spokojnie. Oby taki był też najbliższy tydzień, chociaż oczywiście jutro wieczorem czeka nas wizyta u Doktora, a na wtorkowy wieczór mamy zaplanowaną powtórkę.
Badanie kału u naszych nowych podopiecznych dało wynik ujemny, dlatego Pyra, Pyrka oraz Miffy mogły dzisiaj pierwszy raz pojawić się w grupie.
Z początkami bywa różnie. Bardzo często nowy królik oznacza poruszanie w stadzie i pewne tarcia. Pojawienie się dziewczyn na szczęście nie wywołało zalewu negatywnych emocji, a one zachowywały się dość swobodnie.
Miffy już wie, że na pufie jest fajnie. Nie ma też żadnych oporów przed kontaktem z człowiekiem.
Pyra i Pyrka są na pewno bardzo wycofane, ale bez dramatu. Zwiedzały kanapę, jadły i dały się sfotografować – czasami musi minąć dość dużo czasu, żeby to się udało.
Pyrka
Pyra
Tess, która jest z nami dłużej niż dziewczyny póki co można określić tak – zadymiara. Ma dziewczyna charakterek, chociaż niewykluczone, że po kastracji, którą przeprowadzimy u niej w najbliższych dniach, nieco się uspokoi. Tak czy inaczej uroku odmówić jej nie można.
W ramach informacji z frontu adopcyjnego meldujemy, że dzisiaj do nowego domu pojechali Muffinka i Szczerbatek. Z uwagi na perturbacje zdrowotne (szczególnie w przypadku Szczerbatka) temat ich adopcji musieliśmy nieco odłożyć w czasie, ale dom poczekał…i stało się!
Dziękujemy i trzymamy mocno kciuki, żeby wszystko układało się jak najlepiej ❤️
***
Więcej informacji z frontu już w kolejnym wpisie na blogu, a póki co zostawiamy Was z fotorelacją z Azylu.
Prognozy mówią, że zima niedługo odejdzie w zapomnienie, co oznacza, że jeszcze chwila i będziemy cieszyć się wybiegiem – i nie wiemy, kto będzie się cieszył bardziej z tego powodu – króliki czy ludzie…❤️
1 Komentarz
Widać kto rządzi na fotorelacji! Boscy górą